- Kochanie jesteś zmęczony chodź do mnie- wzięłam malca na ręce, który od razu się we mnie wtulił
- będzie ci ciężko daj ja go wezmę - Levi trochę proste stał, bo gdy jest śpiący włącza mu się tryb nie oddam mamusi, ale przystał na propozycje, że to Xander go weźmie nie minęła chwila a chłopczyk spał.
- położę go w swojej sypialni - szepnął, a następnie zaczął wchodzić zakręconymi schodami do góry a na zaraz za nim na końcu długiego korytarza były masywne czarne drzwi, przez które przeszedł mężczyzna z Levim gdy weszłam do jego sypialni wszystko było zachowane w czerni nawet łóżko pościel poduszki prezentowało się to elegancko, ale również mrocznie pokój był ogromny z widokiem na las oraz łazienką Xander położył Leviego na również ogromnym łóżku okrył lekko kołdrą, a następnie dał buziaka w czoło
Po cichu wyszliśmy z pokoju lekko przymykając drzwi by było słychać gdyby Levi się obudził i nas szukał
Później Xander pokazał mi cały dom na koniec zostawił moją sypialnię, która znajdowała się naprzeciwko pokoju Leviego i bardzo niedaleko sypialni Xandera
Gdy weszliśmy oczom ukazała mi się piękna sypialnia ta natomiast miała kolory bieli i szarości sypialnia miała również wielki balkon również z pięknym widokiem
- teraz mów, jakie chcesz wprowadzić zmiany - zaśmiał się Xander widząc moją zaskoczoną minę
- Nic tu jest pięknie - odezwałam się po krótkiej chwili przenosząc wzrok na mężczyznę
-jesteś pewna wiesz, że jak coś wszystko możemy zmienić -upewniał się
- Na pewno jest pięknie - natomiast ja byłam stanowcza
Później przeszliśmy do pokoju Leviego, który zdecydowanie nie był pokojem dziecięcym tylko również piękną sypialnią
- No tutaj to wszystko musimy pozmieniać tylko musisz powiedzieć mi jak kolory ścian łóżko zabawki meble - wymieniał na co ja mu przerwałam
- zrób to sam
-co? Zapytał zdezorientowany
- sam wybierz jak ma wyglądać ten pokój to również twój syn i chce, abyś to ty zdecydował powiem ci, tylko że Levi kocha motyw spidermana - wytłumaczyłam obserwując zdziwienie na twarzy mężczyzny
- na pewno ? boję się, że jak ja to zrobię nie będzie ci się podobał a co gorsza Leviemu- odpowiedział zmartwiony
- Na pewno będzie a co do Leviego on sam może ci pomoc decydować
- No dobrze skoro tak chcesz tak będzie
Kiedy minęła jakaś godzina obudził się Levi, który od razu przybiegł do mnie na ręce
- wyspałeś się - zapytałam głaskając chłopca po plecach, na co on leciutko pokiwał głową siedzieliśmy teraz w salonie i rozmawialiśmy chłopiec w pewnym momencie zszedł z moich kolan i wspiął się na Alexandra objął go mocno, na co mężczyzna zrobił do samo a ja nie mogłam powstrzymać się od zrobienia fotki
Później przyszedł czas na zabawę z Levim i tak do wieczora aż nadeszła pora kolacji Emily jak tylko nam ją podała poprosiła Alexandra o wcześniejsze wyjście, ponieważ jej córka przylatywała w tym czasie z zagranicy on zgodził się od razu i tak zostaliśmy sami w trójkę
- Wiem, że miałem was dziś odwieść, ale może zostalibyście na noc już dziś jutro zaczną się prace nad pokojem Leviego, bo dziś w nocy zajmę się jego projektem a jutro Levi zdecyduje co chce zmienić - tłumaczył spokojnie jedząc swoją kolację
-takkk- krzyknął Levi, popijając sok pomarańczowy, na co Xander się uśmiechnął
- Nie mamy tu żadnych rzeczy - zaznaczyłam bo nie wiedziałam jak on sobie to wyobraża
- możny podjechać dziś po te najpotrzebniejsze a jutro ktoś zajmie się resztą, którą chcecie zabrać
- No dobrze niech tak będzie - zgodziłam się, bo nie widziałam w tym żadnych przeszkód
Po zjedzonej kolacji pojechaliśmy tak jak planowaliśmy po rzeczy spakowałam te najpotrzebniejsze dosyć szybko, przez co jakąś godzinę później znów byliśmy w rezydencji
Było około 21 więc była to pora Leviego do snu a on nie był nawet jeszcze wykąpany
Levi musimy się wykapać i do spania mówiłam do chłopca, który latał po całym salonie z figurką samolotu a Alexander w tym czasie sprawdzał coś na telefonie
- Nieeeee ja chcę się jeszcze bawić - odpowiedział chłopczyk nie zwracając na mnie uwagi
- Levi ! - krzykałam, na co zerwał się nawet Xander próbujący zrozumieć co się dzieje
- Czemu krzyczysz ? niech się bawi - odezwał się w końcu
- wiedziałeś, która jest godzina on powinien dawno spać, a nie jest nawet wykąpany jutro będzie nieprzytomny
Alexander westchnął, a następnie podszedł do malca
- Levi teraz musisz się wykąpać i pójść grzecznie spać, abyś miał jutro siłę na zabawę
- A pobawisz się jutro ze mną tatusiu ?
- pobawię obiecuje a teraz śmigaj z mamą do łazienki - rozczochrał małemu włosy, a następnie podszedł do mnie
- Pomóc wam czy dacie sobie radę łazienka jest na dole, na gorze jak wolicie
- może być na dole. I tak damy sobie radę-uśmiechnęłam się, a następnie skierowałam się już z Levim do łazienki
Gdy Levi leżał już w łóżku oczywiście teraz już mojej sypialni, bo postanowił, że boi się dziś sam spać oboje z Xanderem przysiedliśmy koło niego ja całując go i życząc miłej nocy a Xander zrobił to samo gdy Levi w końcu zasnął odezwałam się do Xandera
- teraz moja kolej również muszę się wykapać - zasmialam się patrząc na zmęczonego po dzisiejszym dniu Xandera
- czuj się jak u siebie, bo w sumie tak właśnie jest - uśmiechnął się do mnie
- Xander nie mów tak czuje się z tym źle to tylko i wyłącznie twój dom - westchnęłam patrząc na bruneta
- nie Lee wszystko, co moje należy teraz również do was - mówił to z takim przekonaniem i gdy powiedział Lee przypomniałam sobie, że to właśnie tak zwracam się do mnie wtedy w klubie a ja to uwielbiałam
W odpowiedzi tylko się uśmiechnęłam, a następnie wzięłam piżamę i weszłam do łazienki, aby oddać się chwili relaksu
Pov. Alexander
Dzisiejszy dzień spowodował wiele wrażeń, ale również był męczący poprzedniej nocy cały czas pracowałem, przez co spałem może 2 godziny później znowu praca ludzie myślą, że bycie szefem to tylko sielanka i dyrygowanie swoimi pracownikami nie zdają sobie sprawy jak bardzo się mylą ile rzeczy trzeba załatwiać, kontrolować jakie trudne decyzje podejmować by wszystko działało jak powinno byłem cholernie zmęczony, ale również szczęśliwy jak nigdy wcześniej, bo miałem przy sobie dwie najważniejsze dla mnie osoby syna i kobietę, która mi go dała prawda była taka, że tego dnia w klubie Lea okazała się jedyną osobą, która mi pomogła i współczuła poczułem z nią więź, jaką nigdy z nikim nie czułem wiele razy po tej nocy również próbowałem ją odnaleźć, ale zawsze firma okazywała się ważniejsza i po około dwóch latach zorientowałem się, że nawet jeżeli bym ją znalazł ona pewnie by mnie już nie pamiętała, a jednak los się do mnie uśmiechnął i znowu połączył nasze drogi widocznie nie bez powodu zdjęcie brunetki przez te wszystkie lata stało na moim biurku...
Ach ten Alexander
sorka że wczoraj nie było rozdziału ale nie miałam siły go sprawdzać.
Do następnego Bajo 🥰

CZYTASZ
Love Without Limits
RomansaLea White od 4 lat samotnie wychowuje syna Leviego chociaż bardzo dobrze wie, kim jest ojciec jej syna każdemu mówi, że na imprezie w klubie, na którą prawie pięć lat temu zaciągnęła ją przyjaciółka poniósł ją alkohol i nie pamięta, z kim spędziła n...