25.

3.3K 67 2
                                    


Tata! - Krzyknął chłopiec, podbiegając do mnie czego w ogóle się nie spodziewałem, bo o tej porze już dawno powinien spać za nim jednak stanęła Emily

- Nie chciał zasnąć bez pana i pani Lei - wytłumaczyła od razu kobieta, która wyglądała już na zmęczoną

Wziąłem młodego na ręce a za mną stanęli Elliot Miely Connor i Florence

- Dobrze Emily możesz już wrócić do domu kierowca cię odwiezie dziękuje za pomoc

Kobieta skinęła głowa wzięła rzeczy, a następnie opuściła dom

- Tatusiu gdzie jest mama?- Strasznie bałem się tego pytania choć wiedziałem, że ono nastąpi to liczyłem, że będzie to rano i będę mógł do tego czasu coś wymyślić albo znaleźć Lee

- Synku... mama na razie jest na wyjeździe nie może teraz do nas przyjechać.

- ale wróci prawda ? - widziałem, że był wystraszony i zdezorientowany

- Oczywiście już niedługo i byłaby pewnie zła gdyby zobaczyła, że jeszcze nie śpisz także zmykaj do łóżka

- przeczytasz mi bajkę ? - zapytał robiąc kocie oczka

- ja ci przeczytam, którą tylko będziesz chciał - Uratowała mnie Florence, bo naprawdę nie mieliśmy dużo czasu

- Super ! - synek zeskoczył ze mnie i podszedł do Florence, aby złapać ją za rękę - Dobranoc Wszysktim - dorzucił a ja uśmiechnąłem się na te słowa podszedłem jeszcze szybko do niego i ucałowałem czubek jego głowy

- Dobranoc synku

- Miłych snów - dorzuciła reszta, a potem Florence wraz z młodym zniknęli na schodach

- Masz super syna stary- uśmiechał się Connor

- Wiem - odpowiedziałem dumnie ale już po chwili wróciłem do Lei

Pov Lea

Obudziłam się nawet sama nie wiem, o której bo w pomieszczeniu, w którym byłam nie było okien moje ciało pokrywały liczne zadrapania i siniaki, które sprawiały mi niesamowity ból a w dodatku byłam związana byłam przerażona gdy przypomniałam sobie, w jakiej sytuacji się znalazłam z moich oczu mimowolnie spłynęły łzy chciałam wrócić do Alexandra a przede wszystkim, do którego Leviego tak bardzo pragnęłam przytulić niestety ból odczuwałam też silnie w brzuchu i bałam się o moje jeszcze nienarodzone dziecko

- Widzę, że ślicznotka się obudziła - usłyszałam szyderczy głos i chwile później przed moimi oczami pojawił się mężczyzna już bez kominiarki wyglądał na około 35lat ciemny szatyn z brodą ubrany był w elegancki granatowy garnitur

- Czego odemnie chcecie ja mam syna muszę do niego wracać wypuścić mnie - prosiłam płacząc a on tylko się zemnie śmiał

- Doskonale o tym wiem. Wiem też, że masz cóż nie męża nie narzeczonego więc chyba Chłopaka, który sporo nam zawinił także podziękuj jemu, że się tu znalazłaś - nie od razu zrozumiałam, o co mu chodzi a później skojarzyłam ten cholerny handel bronią i narkotykami wiedziałam, że to nie skończy się dobrze

- Proszę nie rób mi krzywdy jestem w ciąży - tyle zdołałam wydusić

- Niestety kochanie na to już za późno- Facet szybkim krokiem znalazł się przy mnie, a następnie zaczął zdzierać ze mnie ubrania- Zabawie się z tobą tak jak ten skurwiel zabawiał się z moimi pieniędzmi i śmiał mi się prosto w oczy gdy musiałem go spłacać w końcu się doigrał.

Po tym co mi zrobił została we mnie tylko pustka nic już nie czułam.

Pov Alexander

Cały czas szukaliśmy jakiś śladów, ale było to na nic póki nie zadzwonił telefon o około 6 rano nie spodziewaliśmy się go o takiej godzinie gdy wszyscy byliśmy wymęczeni po całej nocy nie spania

Od razu odebrałem połączenie i chwile później usłyszałem zachrypnięty głos

- Alexander Wilson cóż prędzej czy później musieliśmy się skonfrontować, a nie tylko za pośrednictwem twoich psów - zaśmiał się za to ja nie mogłem wytrzymać z nerwów

- gdzie jest Lea - powiedziałam dobitnie nie zwracając uwagi na jego wcześniejsze słowa

- Cóż Alexandrze skąd pewność, że mam ją ja ?

- tylko ty jesteś taki spierdolony. Powiedz mi gdzie jest moja Kobieta! - krzyczałem już nie umiałem się powstrzymać Elliot w tym samym momencie dotknął mojego ramienia na znak, abym się uspokoił

- Jeżeli chcesz ją jeszcze zobaczyć żywą to w ciągu kilku godzin przyślemy ci adres , abyś mógł się pożegnać czekaj na SMSa Wilson - usłyszałem już tylko dźwięk powiadamiający, że mężczyzna się rozłączył

- Kurwa mać! - znowu krzyczałem tym razem uciszyła mnie Florence

- Alexander spokojnie obudzisz Leviego

Miała racje musiałem się opanować

- i co mam teraz czekać aż ten chory chuj wyślę mi ten adres i zastanawiać się, czy w tym czasie jej nie krzywdzi

- nie będziemy czekać- Odezwał się Connor wpatrzony w laptopa

- co? - zapytaliśmy churem, bo nie wiedzielismy, o co mu chodzi

- Ten idiota myślał, że jak zablokuje lokalizacje i trochę poklika to go nie znajdziemy wystarczyło głębiej poszperać, wpisać kilka kodów i mam miejsce, z którego dzwonił do ciebie pojedziemy tam i go zaskoczymy - Connor był po prostu genialny

- jedźmy od razu, Florence zostaniesz z Levim ? - spytałem dziewczyna od razu się zgodziła

- Ja jadę z wami - Miley oznajmiła podchodząc do drzwi i ubierając buty

Nie mieliśmy na razie żadnego planu, ale wiedziałem, że muszę jak najszybciej uratować miłość mojego życia...

Miłego dnia !

Love Without LimitsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz