Gdy weszliśmy do rezydencji czułam jakbym trochę otrzeźwiała. Za to nie mogłam tak powiedzieć o Xandrze który ledwo wszedł do domu
- Xander błagam się cię powiedzże sam wejdziesz po schodach
- spoko spoko Lee dam radę - bękotał.
Nie dał rady.
Wekł się po tych schodach nawet z moją pomocą 20minut gdy w końcu trafiliśmy do sypialni pomogłam mu ściągnąć spodnie i koszule a on jak dziecko gdy tylko ułożył się na poduszce od razu zasnął ja też szybko się rozebrałam i wskoczyłam do łóżka wydawało mi się, że od razu odleciałam
Obudziłam się z ogromnym bólem głowy gdy zerknęłam na zegarek okazało się, że jest już dziesiąta Xander spał spokojnie jak gdyby nic a przecież umawialiśmy się wczoraj z jego mamą ze odbierzemy Leviego po śniadaniu czyli jakąś godzinę temu
- Xander wstawaj musisz pójść po Leviego ja nie dam rady - mówiłam potrząsając nim ale za pierwszym razem nic to nie dało dopiero po jakimś trzecim
- o co chodzi Lee czemu mnie budzisz ? - pytał oburzony z jednym otwartym okiem
- musisz pójść po Leviego już dziesiąta ja nie dam rady mam ogromnego kaca i zaraz zwymiotuje- wyjaśniłam
- poczekaj - zatrzymał się i zaczął myśleć- mnie nic nie boli co prawda jestem trochę niewyspany, ale nie mam kaca- mówił uśmiechnięty i uradowany
- Gratuluje naprawdę a teraz rusz dupę i idź po syna - wkurzona odwróciłam się na drugi bok
- Dobrze pójdę jak będę wracał przyniosę ci od razu tabletki i jakieś elektrolity
- wyśmienicie.
Nie zdążyłam się nawet zdrzemnąć przez ból głowy, a już usłyszałam jak do sypialni wbiega mały urwis
- Mamo Mamo dlaczego ty jeszcze śpisz zaraz będzie południe - Wskoczył na łóżko przytulając się do mnie a zaraz za nim we wszedł Xander ze szklanką wody i tabletkami
- cześć syneczku trochę boli mnie głowa więc odpoczywam - ucałowałam go w głowę- jak było u babci ?
- Fajnie, ale dziewczyny są nudne cały czas chciały bawić się jakimiś lalkami albo przebierały mnie za wróżkę nie chce się z nimi bawić
Zaśmiałam się na jego słowa i przytuliłam
- Myśle, że dobrze by było gdybyśmy z Levim poszli na plac zabaw a mama powoli doszła do siebie.
Od tamtej imprezy minął miesiąc i za kilka dni zbliżały się piąte urodziny Leviego więc zaczęłam powoli szukać inspiracji jak miałby, by one wyglądać w tym czasie Xander pracował w gabinecie a Levi oglądał bajkę
- Mamo pójdziemy na spacer?
- Levi nie mam teraz czasu jeżeli znudziła ci się bajka to się czymś pobaw - przez ostatnie dni wszystko i wszyscy mnie denerwowali najmniejszymi rzeczami
- Kiedy tata skończy prace chcę się z nim pobawić - pytał znudzony
- Nie wiem, jeżeli chcesz wiedzieć to idź sam go zapytaj niech też spędzi z tobą trochę czasu, a nie ja sama muszę wszystko robić! - krzyknęłam sama nie wiedziałam czemu jestem taka wściekła
Widziałam jak Leviemu napływają łzy i kiedy uświadomiłam sobie co zrobiłam i chciałam do niego podejść z góry zeszedł Alexander
- czemu krzyczałaś co się stało ? - gdy Levi go zobaczył od razu podbiegł do niego a gady Xander wziął go na ręce wtulił się w niego i łykał
- Nic się nie stało- złość znowu mi wróciła- zajmij się nim torche, bo cały czas mi przeszkadza
Xander zmarszczył brwi
- pracowałem i nadal muszę skończyć mam dużo roboty, bo ostatnio trochę odpuściłem - tłumaczył - skończę pewnie za jakąś godzinę. Levi nie płacz już synku- uspokajał go jednocześnie
-A No tak zapomniałam może jakbyś nie miał pieprzonej nielegalnej organizacji to byś miał dla nas więcej czasu - rzuciłam z śmiechem
- o co ci chodzi wcześniej nie miałaś problemu, że tyle pracuje, dość że jestem cały czas w domu i to tylko kilka godzin pracy to i tak masz problem - również podniósł głos jednak Levi bardziej zaczął płakać widać było, że się bał więc Xander od razu się uspokoił
- zawsze miałam problem o te pieprzone nielegalne gówno to, że nie mówię ci tego codziennie, bo wiem, że nic by to nie dało to nie znaczy, że nie mam z tym problemu- mówiłam z wyrzutem
- wiesz, co nie będę z tobą teraz rozmawiać zawiozę Leviego do mamy a ty się opamiętaj, bo od kilku dni jesteś nie do zniesienia
Pov Alexander
Przez kilka poprzednich dni Lea była zdenerwowana i kłóciliśmy się, ale nigdy nie przy Levim a tym bardziej ona na niego nie krzyczała nie wiem co się dzieje, ale zdecydowanie nie chcę, aby Levi na to patrzył więc postanowiłem, że będzie dziś nocował u babci a Lea trochę ochłonie wszedłem na górę z malcem na rękach i skierowałem się do jego pokoiku niestety Levi dalej płakał
- Hej zuchu nie płacz - oderwałem go od siebie - mama ma trochę gorszy okres nie chciała cię okrzyczeć
- Ale na ciebie też krzyczała i chciała mama cały czas jest zła- widać było, że był smutny i roztrzęsiony
- przejdzie jej ty też ostatnio byłeś zły pamiętasz ? Porozmawialiśmy i już było okej z mamą też tak będzie porozmawiam z nią - uśmiechnąłem się mizdrząc mu włosy - A ty dziś pójdziesz do babci i pobawisz się z dziewczynami pewnie się za tobą stęskniły
- Ale powiesz im żeby nie przebierały mnie za wróżkę ?
- oczywiście już nie będą przebierać cię za wróżkę bądź dziś twardy i powiedz, że bawicie się w to co ty chcesz - powiedziałem mu sadzając go na łóżku a sam zacząłem pakować jego plecak
- dobry pomysł tato.
Gdy wróciłem do domu po odwiezieniu malca zobaczyłem Lee siedzącą na kanapie wczesniej gdy wychodziłem z Levim była w łazience i nawet się z nim nie pożegnała teraz się gdy jej przyjrzałem i miałem ruszyć na górę skończyć prace płakała łzy ciurkiem spływały po jej policzkach nie mogłem jej tak zostawić nie wtedy kiedy była w takim stanie, choć byłem na nią zły wtedy to się nie liczyło
Usiadłem obok niej na kanapie i po prostu ją przytuliłem ona bez żadnego słowa wtuliła się we mnie płacząc jeszcze bardziej
- Powiedz mi co się dzieje ? - zapytałem łagodnie po chwili
Zanim odpowiedziała minęła chyba minuta, ale trochę się uspokoiła
- Ale ja sama nie wiem Xander źle się czuje i dosłownie wszystko mnie denerwuje
- Lee spokojnie masz po prostu gorszy okres kochanie nie denerwuj się już tak - uspokojałem ją gładząc jej plecy i całując czubek głowy
- Przepraszam nie powinnam na ciebie krzyczeć i w dodatku jestem najgorszą matką - próbowała oderwać się odemnie, lecz ja jej na to nie pozwoliłem
- Lee nie wygaduj głupstw jesteś najlepszą matką, jaką znam tyle zrobiłaś i poświeciłaś dla Leviego kochasz go to, że czasami masz gorszy czas nie oznacza, że jesteś złą matką pamiętaj o tym skarbie - dałam jej buziaka w czoło
- Ty i Levi to najlepsze co mnie w życiu spotkało - widac było, że trochę się uspokoiła, lecz chwile później zerwała się z kanapy w stronę łazienki, by zwymiotować
Ja również zerwałem się na równe nogi i pobiegłem za nią, by potrzymać jej włosy
- Lee co jest musimy jechać do lekarza ?- byłem zmartwiony
- nie musimy ja chyba właśnie wiem, co mi jest - powiedziała zanim zaczęła myć zęby...
No to się porobiło 🩷
CZYTASZ
Love Without Limits
RomanceLea White od 4 lat samotnie wychowuje syna Leviego chociaż bardzo dobrze wie, kim jest ojciec jej syna każdemu mówi, że na imprezie w klubie, na którą prawie pięć lat temu zaciągnęła ją przyjaciółka poniósł ją alkohol i nie pamięta, z kim spędziła n...