19.

5K 109 2
                                        

Dolecieliśmy szczęśliwie na miejsce i właśnie przebrani zmierzaliśmy ma plaże ja z Alexanderm za rękę a przed nami Levi trzymający z rękach wiaderko z łopatkami i innymi zabawkami do pisku nie pomijając tego, że Xander pod pachą niósł wielkiego Dmuchanego krokodyla

- Mamo spójrz jak tu ładnie- zawołał chłopiec, wbiegając na środek plaży

- jest pięknie kochanie -odpowiedziałam gdy w końcu z Alexandrem znaleźliśmy miejsce, na którym się rozłożyliśmy i ja właśnie zaczynałam smarować się kremem z filtrem

- posmarujesz mi plecy ? - spytałam mężczyznę

-oczywiście-przejął odemnie tubkę i zaczął smarować moje plecy

- Tatoo pójdziemy do wody? - Levi prosił Xandera z krokodylem w rękach który cały go zakrywał

-dobrze synku teraz pójdziemy do wody a mama trochę poleży i się poopala, bo widzę, że tego potrzebuje - zaśmiał się patrząc w moją stronę gdy próbował wstać z piasku chwyciłam go za dłoń

- Dziękuje - wyznałam z uśmiechem i wdzięcznością, że mogę trochę odpocząć gdy on będzie zajmował się dzieckiem on ta mój gest tylko się uśmiechnął i delikatnie pogładził moją dłoń

Chwile później już tylko widziałam jak moi chłopcy zmierzają w stronę Morza

Pov Alexander

- Levi chodź do mnie nie bój się popłyniemy głębiej - mówiłem do synka biorąc go na ręce i płynąc na głębsze wody

Uczyłem pływać Leviego przez jakąś godzinę aż w końcu wyszliśmy z wody i poszliśmy do Lei, która teraz robiła coś w telefonie

- Długo was nie było- powiedziała przenosząc wzrok na nas

- Mamo tata nauczył mnie super pływać na głębokiej wodzie -Levi podbieg do niej i usiadł obok na leżaku

-Super syneczku - Lea pocałowała go w głowę - jednak pamiętaj że bez taty masz nie wchodzić sam do wody

Chłopiec przytaknął kiwając głową - wiem mamo idę budować zamek z piasku - chłopiec odbiegł trochę od nas, ale na spokojnie widzieliśmy go z naszego miejsca więc ja też usiadłem na leżaku

- Uwielbiam waszą relację wiesz - odezwała się nagle chwytając mnie za dłoń

Uśmiechnęłam się do niej na te słowa i odpowiedziałem

- A ja uwielbiam mieć was przy sobie i spędzać z wami czas- gładziłem jej dłoń zerkając również czy Levi nigdzie się nie oddalił

Po kolejnych dwóch godzinach uznaliśmy, że będziemy się już zbierać co prawda poszliśmy jeszcze na miasto na kolacje, która Levi jak nigdy zjadł całą, a potem spacerkiem wróciliśmy do apartamentu gdzie Levi padł jak zabity i spał już w swoim pokoju a my usiedliśmy w swoim przy lampce wina

- Przez ciebie uzależnię się od tego wina-zaśmiała się gdy wyszła spod prysznica w białym szlafroku

- Nie martw się nie dopuszczę do tego

Ona wtedy z kieliszkiem w ręce podeszła do mnie i usiadła mi na kolanach bawiąc się z tylu moimi włosami

- Mówiłam ci już, że bardzo cię kocham - powiedziała przytulając się do mnie

- obiło mi się o uszy....

Czy ja wstawiłam rozdział w godzinach porannych ?

Możliwe

Love Without LimitsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz