32.

3.3K 81 1
                                    

Te kilka dni wydawały mi się wiecznością czekałam na ten moment cały czas a teraz nie wiedziałam, co robić widziałam jak mężczyzna unosi powoli swoje powieki, a następnie powoli przenosi wzrok na mnie i na Leviego nawet Levi zaniemówił teraz na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech i widziałam, że Xander też próbuje się na niego zdobyć

Gdy otrząsnęłam się z chwilowego szoku powiedziałam do mężczyzny

- Kochanie spokojnie idę po lekarza - wybiegłam z Levim z sali w poszukiwaniu lekarza i dość szybko udało nam się to zrobić

- Proszę na razie nie wchodzić do pacjenta musimy go dobrze zbadać - zaznaczył doktor a ja z Levim na rękach usiadłam pod salą

- Mamusiu widziałaś tatuś się obudził czy teraz wróci do domku ?- zapytał Levi, patrząc z nadzieja

- Jeszcze nie ale jest coraz bliżej do tego, aby wrócił obudził się to bardzo dobry znak synczeku - wytłumaczyłam mu - Wiesz zadzwonię do cioci Miely pojedziesz dziś do niej a ja zostanę i dowiem się co z tatusiem okej ?

- A będę mógł jutro przyjechać ?

- jak tatuś będzie się lepiej czuł to oczywiście

W międzyczasie zadzwoniłam do Miely która przyjechała z Eliotem po Leviego ucieszyli się bardzo, że Xander się obudził, bo przecież nic na to nie wskazywało gdy odjechali wróciłam do szpitala gdzie z sali Alexandra właśnie wychodził lekarz

- panie doktorze co z nim? - podbiegłam do mężczyzny

- Sam nie mogę w to uwierzyć, ale Pan Alexander się wybudził, choć jeszcze dziś jego szanse malały, bo organizm w ogóle nie podejmował się walki

- Czy teraz będzie już lepiej ?

- Mamy taką nadzieję pobraliśmy krew do badań i zrobiliśmy na razie te standardowe jutro, żeby dzis nie męczyć pacjenta zrobimy te szczegółowe

- Mogę do niego wejść ?

- Ale na naprawdę krótko Pni narzeczony potrzebuje odpoczynku

- oczywście - po tych słowach uradowana wbiegłam do sali patrząc na lekko uśmiechającego się Alexandra

- Kocham cię wiedziałam, że się obudzisz - powiedziałam za nim złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach, który on odwzajemnił

- Jestem głodny - zdębiałam spodziewałam się wszystkiego ale nie to, że to będą jego pierwsze słowa po wybudzeniu zaśmiałam się lekko i przysiadam na krześle obok

- na razie jesteś skazany na to co oni ci podadzą- przewrócił powoli oczami

- Tez cię kocham Lee i Leviego słyszałem i czułem, że tu jesteś gdybym was nie miał nie dał bym rady - jego głos bym jeszcze mocno zachrypnięty i powolny, ale zrozumiały

- Nie strasz mnie tak więcej - tylko to zdołałam powiedzieć nie chciałam męczyć go teraz tym nożownikiem, bo wiedziałam, że na to jeszcze przyjdzie czas teraz musiał odpoczywać

- Gdzie mój syneczek ?

- u Miely jutro cię odwiedzi on też bardzo przeżywał twój stan nie było dnia, żeby nie zapytał, czy ci się polepszyło

- Kochany

Posiedziałam z nim do końca odwiedzin widać było, że jest bardzo słaby, ale gdy chciałam dać mu odpocząć i przyjść jutro prosił, abym została

- Xander muszę już iść zaraz osiemnasta wygonią mnie - cały czas trzymałam jego dłoń

- Przepraszam was znowu zawaliłem mogło się wam coś stać

- Tobie mogło się coś stać kolejny raz tego nie zniosę najpierw ja potem ty a kto następny Levi? Xander ja się boje - do oczów znowu napłynęły mi łzy Alexander gdy to zauważ zrobił gest chcąc, abym się do niego przytuliła co też uczyniłam

- Obiecuje, że do tego nie dojdzie choćbym miał stanąć na głowie Levi będzie bezpieczny nic nigdy mu się nie stanie tobie też już zawsze będziesz bezpieczna załatwię to

- Kocham cię

- ja ciebie tez najbardziej na świecie

Godziny odwiedzin dobiegły końca wyszłam ze szpitala zostawiając w nim mojego mężczyznę gdy wróciłam do domu czekali już na mnie Miley z Eliotem oraz Levi, którym wszystko odpowiedziałam oczywiście byli bardzo szczęśliwi

- Mamusiu zabierzesz mnie jutro do taty prawda ?

- oczywiście synku tara bardzo za tobą tęskni

Gdy przyjaciele poszli wykąpałam Leviego i siebie i razem zasneliśmy w sypialni

Na dobranoc albo dzień dobry rozdział🩷

Love Without LimitsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz