Przeprowadzka.

1.5K 30 1
                                    

Wstałam o 12, doś późno jak na mnie.
Założyłam moje czarne kapcie i weszłam do łazienki, rozebrałam się i weszłam pod prysznic, umyłam włosy i się ogoliłam.
Po 30 minutach wyszłam z łazienki i zeszłam na dół do kuchni.
Przy stole siedział mój tata.
-Hej.
-Cześć córeczko, usiądź.
Córeczko?
Usiadłam na miejscu które pokazał i zaczełam go słuchać.
-Przeprowadzamy się.
-Znowu?
-Tak, będziemy mieszkać w Pensylwani, będziesz miała blisko do Monetów.
-Ale przecież dopiero zaczeły się wakacje, ja miałam dużo planów z przyjaciółmi.
-Rozumiem ale nie mamy wyjścia, więc idź się pakować, o 20 mamy samolot.
-Zajebiście.
-My z mamą jesteśmy już spakowani więc wrócimy o 18 po ciebie.
-Mhm.
Gdy mój tata wyszedł ja weszłam do siebie do pokoju i zaczełam pakować swoje rzeczy.
O 14,5 walizek było spakowanych a to dopieor połowa.
Skończyłam się pakować o 18 więc zniosłam wszystkie walizki na dół, było ich bardzo dużo bo aż 9.
Gdy znosiłam ostatnią walizke do domu weszli moi rodzice.
-Chodź, bo nie mamy czasu.
Na lotnisko jechaliśmy godzine.
O 19 byliśmy na lotnisku,więc stwierdziliśmy że nie będziemy czekać , tylko przeszliśmy obok wszytskich bramek i weszliśmy do naszego prywatnego samolotu.
Zajełam sobie miejsce na samym końcu, i napisałam do Tonego.

TONUŚ

Hej to ja Karen mam nadzieje że mnie pamiętasz, przeprowadzam się do Pensylwani.

Tony:Hej, oczywiście że pamiętam, to super.

Będziesz chciał się spotkać???

Tony:Jasne.

Po tej wiadomości usnełam i obudziłam się dopiero przy lądowaniu.
Dolecieliśmu około 6 rano.
Wyszliśmy z samolotu i udaliśmy się do naszego samochodu.
Gdy doszliśmy, przy samochodzie stali we trzech Tony, Shane i Dylan.

●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●
263 słowa.

Przyjaciółka(TONY MONET)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz