Most

1.3K 30 0
                                    

Pierwszy podbiegł do mnie Dylan i mnie mocno przytulił.
-Moja mała dziewczynka.
-Udusisz mnie.
Gdy Dylan się obemnie oderwał, przyczepił się Tony.
-Tęskniłem.
-Ja też, bardzo.
Staliśmy tak 10 minutach aż mój tata kazał nam się pakować do samochodu.
Stwierdzilśmy że rodzice i Shane wezmą walizki a ja pojade na motorze z Tonym.
Wszyscy ruszyliśmy a Tony zaczoł jechać w inną strone.
-Ej, to nie w tą strone!
-Spokojnie, chce ci tylko coś pokazać.
-Mhm.
Po 5 minutach dojechaliśmy, byliśmy obok starego mostu, na który rodzice nie pozwalali nam wchodzić do 16 roku życia.
-To jak wchodzimy?
-Nie wiem czy to dobry pomysł, on jest stary w każdej chwili może się zarwać.
-Nic się przecież nie stanie.
-No dobra.
Weszliśmy powoli na most i usiedliśmy na środku.
-Ładnie tu.
-Czekałem na ciebie,żeby to zrobić.
-Przecież mogłeś wejść tu sam.
-Wiem, ale zawsze przypomina mi się chwila gdzie kłócisz się z tatą, o to że będziesz robić co będziesz chciała.
-Heh.
-Słyszysz to?
-O nie!!
Nie zdążyliśmy zejść, i odrazu wylądowaliśmy na dole.
-Kurwa!
-Nic ci nie jest?
-Jest okej, ale podarłam bluze.
-Ale z ciebie lala, nad bluzą będziesz płakać?
-Tak!
-Dobrze że nic ci nie jest.
Tony wstał i mnie przytulił,lecz przerwało nam to wibrowanie telefonu.
Dzwoniła moja mama i kazała nam wracać do domu,bo oni muszą jechać do pracy i nie będzie ich 3 dni.
Dałam rade namówić ją żebym została u Monetów.
-I jak?
-Jedziemy do ciebie.
-Jej!!
Jeszcze nigdy nie widziałam go tak szczęśliwego.
Wsiedliśmy na motor i ruszyliśmy, po 15 minutach byliśmy pod prezydencją Monetów.
-Stęskniłam się za tym widokiem-powiedziałam patrząc na lasy.
Tony zaparkował w garażu i weszliśmy do środka,udaliśmy się do salonu gdzie siedzieli wszyscy bracia Monet i jedna drobna dziewczyna.

●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●●
295 słów...

Przyjaciółka(TONY MONET)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz