Produktywny dzień

209 3 7
                                    

Obudziłam się w pokoju a na zegarku była 4:26. Tonego obok mnie nie było lecz światło w łazience się paliło więc pewnie bral prysznic, siedziałam chwilę na łóżku i czekałam aż tony wyjdzie.Gdy wyszedł uśmiechnął się.
-Wyspałaś się księżniczko?
-Tak bardzoo.
-To dobrze chcesz iść ze mną zrobić trening?
-Moge ale musisz poczekać.
-Poczekam.
Wstałam i podeszłam do garderoby, wyciągnęłam leginsy w kolorze baby blue i top do kompletu, ubrała się w to poczym założyłam wygodne buty z Nike i związałam włosy w wysoki kucyk.Wyszlam z pokoju i poszłam do kuchni nalać sobie wody, nie mogłam znaleźć mojego bidonu więc wzięłam tonego i poszłam na siłownię.
-Jestemm
-Okej
-Co będziemy robić?
-Wskakuj na bieżnie.
Weszłam i zaczęłam od lekkiego biegu.
Po 30 minutach zeszłam i poszłam w kąt siłowni na matę się rozciągać a tony w tym samym czasie podciągał się na drążku.
-Misia starczy idziemy.
-Idee
Wyszliśmy z siłowni, tony poszedł obudzić Dylana a ja poszłam wziasc prysznic.Gdy wyszłam spod prysznica była godzina 6:49 więc chłopaki szykują się do szkoły. Ubrała się i zeszłam na dół, w kuchni siedzieli wszyscy oprócz Hailie.
-Gdzie Hailie?
-Źle się czuje.
-Coś się stało?
-Nie chce powiedzieć.
-Sproboje z nią pogadać.
-Dobra my już musimy iść bo muszę przedstawić chlopaką moją nową dziewczynę a ty pilnuj Hailie, a i jak coś to Vince jest w biurze i pewnie zejdzie dopiero na kolację.-powiedzial szybko Dylan
-okej
Tony do mnie podszedł i dał mi buziaka.
-Nie patrz się tylko tam gdzie nie trzeba.
-Nie będę-powiedzial po czym się zaśmiał.
Chłopaki wyszli a ja usiadłam przy wyspie i zaczęłam przeglądać przepisy na śniadanie.
Gdy znalazłam ten idealny wzięłam się za gotowanie,były to tosty francuskie,po 30 minutach były już gotowe.Wziełam jedną porcję oraz syrop klonowy i udałam się do pokoju Hailie,zapukałam i po cichym proszę weszłam do środka.
-Hej jak się czujesz?
-Hej bywało lepiej.
-Przynioslam śniadanie.
-Dziekuje ale nie jestem głodna.
-Prosze zjedz tyle ile będziesz mogła.
-No okej.
-Chcialabys potem pogadać?
-No właśnie chciałam o to zapytać, chciałabym ale dopiero wieczorem bo nie wiem jak zacząć.
-Dobrze jak będziesz gotowa to powiedz, dla ciebie zawsze będę mieć czas.
-Dziekuje
Uśmiechnelam się i wyszłam po czym udałam się do mojego pokoju i zaczęłam sprzatac.Odkad tutaj przyjechałam to w tym pokoju nigdy nie było czysto.Zaczelam segregować ubrania czyste i brudne, czyste poskładałam w garderobie a brudne wyniosłam do pralni, zmieniłam pościel na białą i położyłam kilka kocy a na środku małego misia, na szafce nocnej postawiłam białe róże a na biurku poukładałam wszytskie ołówki i notesy.Tony bardzo lubił rysować więc na biurku zazwyczaj było pełno ołówkow i kilka notesów,odkurzyłam i zmieniłam zasłony, teraz ten pokoj był tak jasny i przytulny że chyba nigdy by tak nie wyglądał gdy nie ja.Chlopaki mieli wrócić za dwie godziny więc poszłam na dół zrobić makaron, zajęło mi to ponad godzinę, gdy postawiłam talerze na stole chłopaki weszli do domu.
-Co tak ładnie pachnie?!-krzyknal podekscytowany Shane.
-Zrobilam obiad, siadajcie.
-Uuuuu wygląda pysznie-powiedzial Dylan.
-Mialas odpoczywać.
-Mialam ale czuję się dobrze posprzątałam w pokoju zrobiłam obiad i byłam u Hailie.
-Czekaj to pokój tonego wgl może być czysty?-zasmial się Dylan.
-Oj jak go zobaczycie to się zakochacie w tym pokoju.
Chłopaki pokiwali głowami a ja usiadłam do stołu i też zaczęłam jeść.
-Hailie nie je?
-Zrobilam jej rano śniadanie i jakoś nie ma ochoty na jedzenie.
-Ale musi zjeść.
-Nie musi podgrzeje sobie potem.
-No dobra.
Chłopaki zjedli i poszli zobaczyć pokój tonego a ja jedyne co słyszałam to tonego który narzeka się jest tam zbyt jasno,więc poszłam do nich.
-Przynajmniej zobaczysz światło i słońce, teraz jest pięknie.
-No dobrze niech ci będzie.
-No widzisz
-Dziekuje-powiedzial i mnie pocałował.
Tony poszedł zrobić z chłopakami trening a potem mieli jechać na strzelnice zobaczyć który jest lepszy więc ja wzięłam sobie laptopa na dół i zaczęłam oglądać serial.
Obejrzałam kilka odcinków a była już 22 chłopaki jeszcze nie wrócili a Hailie nic nie napisała więc poszłam na górę i wzięłam gorący prysznic, założyłam cieplą piżamę i położyłam się do łóżka, obejrzałam jeszcze jeden odcinek i zasnęłam.

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
686 słów...

Przyjaciółka(TONY MONET)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz