Są takie chwile, kiedy jesteśmy niesamowicie szczęśliwi i chcemy, żeby ten czas trwał jak najdłużej, albo żeby się po prostu zatrzymał. Chcemy tkwić w tym błogim stanie i nie przejmować się tym, co będzie potem. Chcemy po prostu żyć chwilą. Ja jednak przeżyłam ten moment, w którym zatrzymał się dla mnie czas, mimo że tego w ogóle nie chciałam. Byłam kompletnie zagubiona, a nie szczęśliwa. Nawet się nie spostrzegłam, że od dłuższej chwili stoję na parkiecie bez ruchu, a Ona cały czas do mnie mówi.
-Wszystko w porządku? Halo? - zapytała z niepokojem wypisanym na twarzy. A ja stałam dalej jak wryta i nawet się nie spostrzegłam, kiedy prowadziła mnie za rękę na zewnątrz. Już po chwili poczułam smagające mnie po twarzy powiewy wiatru. - Palisz? - pytając wyciągnęła w moją stronę paczkę papierosów. Wzięłam jednego papierosa i próbując go odpalić dopiero zdałam sobie sprawę z tego, że strasznie trzęsą mi się ręce. Stałyśmy w ciszy i w końcu tego nie wytrzymałam.
-Kim jesteś? Skąd się wzięłaś tak nagle w moim życiu i dlaczego wiesz jak się nazywam? - pytałam niesamowicie zdenerwowana.
-Alicja... wydaje mi się, że to nie jest dobry czas na tą rozmowę. Sądząc po twoim stanie jutro raczej nie będziesz nic z tego pamiętać. - I szczerze mówiąc miała rację, bo od tego momentu nie pamiętam kompletnie nic. Następnego dnia obudziłam się w swoim łóżku z niesamowitym bólem głowy. Spojrzałam tylko na telefon i zauważyłam parę nieodebranych połączeń i dwie wiadomości. Jedna była od Patryka.
Odezwij się do mnie jak wstaniesz. Jak będziesz chciała to mogę wpaść wieczorem do knajpy i jakoś umilić Ci czas w pracy. P xx
A druga... kontakt był zapisany jako Różowe włosy, co mnie kompletnie wybiło z pantałyku. Co ja narobiłam?
Jeśli nadal chcesz mi zadać te pytania, które wyszły z Twoich ust na zewnątrz klubu, to mogę wpaść dzisiaj do Ciebie do pracy. Pracujesz dzisiaj? W kuchni zrobiłam Ci coś na śniadanie, a Twoja sukienka leży w łazience gotowa do prania. :)
O kurwa! Ona tu była? Była w moim domu?! I nagle zauważyłam kolejną rzecz, faktycznie nie byłam ubrana w sukienkę, którą ubierałam do klubu. Byłam ubrana w moją piżamę. Ona musiała mi pomóc przy przebieraniu, bo zgaduję, że sama nie dałabym rady tego zrobić... Schodząc do kuchni zauważyłam, że faktycznie mam naszykowane śniadanie: tosty, do tego szklanka soku i kawa. Na widok tego wszystkiego, po prostu zaczęłam mieć mdłości. Pobiegłam do łazienki i co zobaczyłam? Kolejną niespodziankę. Oprócz sukienki, która zgodnie z wiadomością leżała na pralce, na lustrze widniał napis wykonany szminką...
Byłam tu! ~ Różowe włosy
Nie wiedziałam kompletnie co o tym wszystkim myśleć. Ona się kurwa czuła swobodnie w moim domu! Jeszcze te jej usta odbite na lustrze zaraz pod napisem... miałam naprawdę złe przeczucia co do tego wszystkiego. Cały dzień męczyłam się z myślami co mogłam zrobić tamtego wieczoru. Ale w końcu przyszedł czas, żeby zbierać się do pracy. Ubrałam niebieskie rurki i czarną, przylegającą do ciała koszulkę, ale tym razem bez dekoltu. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do knajpy. Była dopiero 17, więc postanowiłam jeszcze wstąpić do sklepu i kupić sobie coś ładnego na poprawienie humoru. Kupiłam sobie elegancką czarną sukienkę, przylegającą do ciała, ale ze skrzydełkami na wysokości bioder. Do tego czerwone szpilki. Muszę przyznać, że mój humor zdecydowanie się poprawił. Równo o godzinie 19 otworzyłam naszą knajpę i zaczęłam przygotowania do ostatniego w tym tygodniu dnia pracy. Włączyłam nastrojową muzykę i zaczęłam przyjmować pierwszych klientów. Jak na niedzielę było bardzo dużo ludzi, więc nawet nie miałam czasu, żeby zatracać się w moich chorych myślach.
Aż do pewnego momentu, kiedy do knajpy wszedł Patryk.
A zaraz za nim Ona.
Zapomniałam o pieprzonych wiadomościach!
CZYTASZ
Tajemnicza Ona
RomanceJestem Alicja, z pozoru spokojna dziewczyna, która jest otoczona wieloma wspaniałymi osobami. Na co dzień pracuję w małej knajpie w centrum miasta za barem. Wiodę życie z dnia na dzień, bo żyję chwilą i korzystam z życia jak najwięcej. Bawię się co...