Nigdy więcej - Prolog

1.9K 152 19
                                    

-Do zobaczenia w takim razie. - powiedziałam i ucałowałam serdecznie rodziców na pożegnanie. Jakiś czas temu wróciliśmy już do Polski, ale nadal nie wystawiłam nogi poza Gdynię. Było lato, a to najlepsza pora roku do spędzania czasu nad morzem. Zaczęłam znowu regularnie biegać i starałam się robić to każdego dnia rano, budząc się razem ze świtem. Dodatkowo zatrudniłam się w firmie architektonicznej, bo interesowało mnie to od zawsze, a kontakty moich rodziców tylko mi to ułatwiły. Łatwa praca, wystarczyło dobre stanowisko nawet u siebie w domu, ale siedziba firmy, w której miałam zacząć staż mieściła się w Katowicach, co w końcu przyspieszyło mój powrót do Rybnika.

-Uważaj na siebie i pamiętaj, że zawsze możesz tutaj do nas wrócić. Dzwoń często. - zwróciła się do mnie mama, trzymając moją twarz w dłoniach. Zdecydowanie zbyt trudne dla niej były ostatnio te nasze pożegnania i wiedziałam, że wolałaby mieć mnie bliżej siebie, ale niestety nie mogłam nic na to poradzić. Następnie podeszłam do taty, a on zamknął mnie w swoim ciepłym uścisku.

-Pamiętaj, że możesz na nas liczyć. Cokolwiek by się nie działo. - wyszeptał mi na ucho. Szczerze mówiąc od sytuacji, kiedy zostałam uprowadzona, to rodzice stali się wobec mnie nadopiekuńczy, co wcale nie jest niczym dziwnym.

-Spokojnie, przecież nie wyjeżdżam na koniec świata. Będę się starała do was regularnie przyjeżdżać. - powiedziałam, patrząc na nich z miłością. Skierowałam się w stronę mojego nowego samochodu i zapakowałam do bagażnika resztę rzeczy. Ostatnio zaczęłam się lubować w eleganckich samochodach i taki też był mój ostatni zakup. Audi. - Do zobaczenia! - krzyknęłam zza szyby tak, żeby mnie usłyszeli. Widziałam już, że mama ma szklane oczy, więc szybko skierowałam się na podjazd i włączyłam się do ruchu. Czekało mnie parę godzin jazdy, co oznacza dużo czasu na przemyślenia. Nie myśl za dużo... to zawsze wszystko komplikuje - pomyślałam. Zatrzymałam się na najbliższej stacji po kubek z kawą ze względu na wczesną porę i ostatecznie rozpoczęłam mój powrót do Rybnika.

***

Właśnie przekroczyłam próg nowego mieszkania i szczerze mówiąc bardzo mi się podobało. Sprzedałam mój stary dom i kupiłam całkiem spory apartament urządzony w nowoczesnym stylu. Mały hol przy wejściu prowadził do jednej wielkiej otwartej przestrzeni, na którą składała się kuchnia, jadalnia i salon. Poza tym były jeszcze tylko dwa pokoje: sypialnia i moje własne biuro. Łazienka i mała garderoba były bezpośrednio połączone z moją sypialnią. Od razu się tam udałam i zaniosłam walizki, wyciągnęłam laptopa i usiadłam wygodnie w salonie. Włączyłam telewizor i przeglądałam portale społecznościowe z nadzieją, że coś zwróci moją uwagę na tyle, żebym nie siedziała dzisiejszego wieczora sama w domu. No i w pewnym momencie zobaczyłam to, co chciałam zobaczyć. Od razu chwyciłam za telefon i zaczęłam połączenie.

-Cześć. Masz czas, żeby dzisiaj gdzieś wyjść? - zapytałam od razu, kiedy osoba po drugiej stronie odebrała słuchawkę.

-Alicja?

************************************
Witam po przerwie! :)
Cześć druga będzie publikowana tutaj, przy części pierwszej. Rozdziały dotyczące części drugiej będą pojawiały się oczywiście z właściwym tytułem w nazwie rozdziału.
Jakie macie oczekiwania? Może jakieś podejrzenia jak się rozwinie akcja? Piszcie, chętnie poczytam i odpowiem! :)

Tajemnicza OnaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz