~4~

580 15 1
                                    

Z mojego o dziwo spokojnego snu obudziły promienie słońca. Leniwie zobaczyłam na telefonie godzinę i była dziesiąta. Więc spałam długo jak na mnie. Wstałam leniwie z łóżka. Wybrałam czarne spodenki dresowe, biały stanik sportowy oraz o dwa rozmiary za duża bluzę na zamek. Weszłam do łazienki i wykąpałam się. Po wyjściu ubrałam się. Nie zakładałam soczewek bo i tak jedyne osoby przed imprezą będą rodzice i Sofia.

Zeszłam na dół żeby zjeść śniadanie oraz dać psowi. Byłam zaskoczona kiedy zobaczyłam że jest karma i woda. Pewnie Jane lub Tom dali wcześniej. Podeszłam do lodówki i wyjęłam mleko. Zrobiłam sobie płatki z mlekiem.

Po dwunastej skończyłam oglądać Ósmoklasiści nie płaczą, czy byłam zła? Oczywiście. A czemu ? Bo jak chłop jej wyznał miłość to se chwilę później umarła. Kto tak robi ? Usłyszałam dzwonek do drzwi. Leniwie potoczyłam się do drzwi. Za nimi stał znajomy brunet.

-Co tu robisz?- boże nie mam soczewek

- Przyszedłem cię odwiedzić- uśmiechnął się cwane

-A skąd wiesz gdzie mieszkam?- skierowałam się na kanapę

-Prosiłem Sofię żeby mi dała- a no tak. Ona jedyna wie gdzie mieszkam.

-Yhym- mruknełam

-A wogule ładne masz oczy- spojrzałam mu się w oczy

-Yyy...dzięki - zarumieniłam się

Kurwa co ze mną? Ja nigdy praktycznie się nie rumienie. Boże pomóż mi.

-Ładnie ci w tych rumieńcach- walnęłam go z całej siły w ramie- a to za co ? - zaczął masować obolałe miejsce

-Ty już wiesz za co- pogroziłam mu palcem

No zabije go. Serio czy on cicho nie może głaskać Sabe? Przeszkadza mi w oglądaniu filmu. Od dobrej godziny nie mogę się skupić przez niego.

-Czy ty serio nie możesz cicho być?- serio moje nerwy są na graniczu

-Oj dobrze. Będę już cicho- przewrócił oczami- ty idziesz na dzisiejszą imprezę?

-Tak. Sofia ma być o osiemnastej- spojrzałam na zegar- kurwa jest za pięć osiemnasta. Musisz iść jeżeli chcesz żeby cię nie zobaczyła- popchnełam go do korytarza

-Oj dobrze- znowu przewrócił oczami- widzimy na na imprezie- na teście wyszedł

Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi.

-No część- przywitała się blondynka

-No hej- zrobiłam jej miejsce żeby mogła wejść

-A teraz gadaj czemu Evans mnie prosił o twój adres?- groził mi palcem.

- Przyszedł mnie odwiedzić- wzruszyłam ramionami

-Aha- powiedziała siadając na kanapę- a wogule gdzie mój ulubiony piesek?

-Zawolaj, a się dowiesz- mruknełam

-SABA! SABA TWOJA CIOCIA JEST!- krzyknęła na cały dom, a ja się zwijalam na kanapie z śmiechu - tu jesteś słodziaku- boże ona nie wytrzyma

Po piętnastu minutach byliśmy w moim pokoju.

-Dobra jak chcesz to tam są drzwi do garderoby i możesz sobie wybrać jakaś sukienkę i buty- wskazałam na drzwi

Kiedy dziewczyna weszła odrazu usłyszałam krzyki Sofi. Odrazu zerwałam się z łóżka i pobiegłam do dziewczyny.

-Co się stało- spojrzałam się na dziewczyne

W drodze do miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz