~29~

254 8 0
                                    

Otowrzyłam oczy i chciałam wstać ale coś, a raczej ktoś mi to niemożliwiał. Zobaczyłam Andresa, który leżał na brzuchu, lewą nogę miał na moich, lewą rękę na moim brzuchu i głowę skierowaną w moją stronę. Włosy opadały mu na czoło, a usta miał lekko otwarte. Uśmiechnęłam się sama do siebie na ten widok nie wiedząc czemu. Można teraz powiedzieć, że mógł mi się podobać ale to nie prawda. Może i był przystojny ale dla mnie był jak brat i do ego starszy.

Przewróciłam go na bok tak abym mogła wstać z łóżka. Założyłam swoje kapcie i zeszłam na dół. Spojrzlam na zegarek i była jedenasta. Boże długo spałam. Za dziewięć godzin będę miała nim o tym wszystkim powiedzieć. Poproszę Andresa aby zostałał ze mną bo nie wiem czy dam radę.

Spojrzałam co mam w lodówce. Znalazłam sześć jajek i kiełbasę, a w szafce makaron. Ugotowałam makaron, a kiełbasę pokroiłam na małe kawałki kiełbasę i podsmażyłam na patelni,a później dodałam makaron ugotowany i jajka. Usmazylam to wszytko i podzieliłam na dwie porcje. Oczywiście, że chłopakowi dałam więcej. Włamałam do szklanek soki i położyłam na wyspie kuchennej.

Poszłam do pokoju gdzie chłopak jeszcze spał. Ojjj słodziak tylko szkoda, że będę musiała go obudzić. Podeszłam do łóżka i zwalilam go z niego. Chłopak odrazu wstał.

-Boże nie mogłaś inaczej mnie obudzic?- zapytał masując plecy

-No próbowałam- oczywiście, że nie próbowałam- nie marudź i zejdź na dół- wyszłam z pokoju- zrobiłam śniadanie!- krzyknęłam aby dobrze mnie usłyszał

Gdy usiadłam na krześle przy wyspie to po dwóch sekundach chłopak się zjawił.

-Oooo kochanie ty moje jak cię kocham- powiedział całując mnie w policzek na co się uśmiechnęłam

-Tez cię kocham- powiedziałam biorąc pierwszy gryz.

Można powiedzieć, że czasami mówimy albo zachowujemy się jak para ale to nie prawda. Kocham go jak brata jest dla mnie bardzo waży. Już po kilku dniach złapałam z nim więź silną.

-Andres?

-No co?- zapytał z pełną buzia

-Po pierwsze nie mów z jedzeniem w buzi- pwieidzialam- a po drugie możesz ze mną zostać i być przy tym jak mówie nim co się stało- dodałam

-No oczywiście, że tak kochana- uśmiechnął się

Skończyliśmy jeść w spokoju. Chciałam wsypac karmę Sabie ale przypomniałam sobie, że go już nie ma i nie będzie. Jego rzeczy schowałam do wielkiego kartonu i wyniosłam do garażu.

Była czternasta, a ja aby się uspokoić sprzątam pokój, a chłopak leży na łóżku i robi coś na telefonie. Sprzątałam toaletkę ale nagle poczułam jak telefon mi zaczął wibrować.

Spojrzałam na powiadomienie i byłam zdziwiona.

Użytkownik And_bóg oznaczył cię w relacji.

Weszłam w jego relacje i chciałam go zabić. Przedstawiła mnie jak sprzątam toaletkę a w lusterku widać moje dwu kolorowe oczy z dopiskiem moja księżniczka, a nas moja głową jest korona.  Opublikowałam na swoją relację z dopiskiem, że go zabije.

W drodze do miłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz