Obudziłam się o siódmej. W nocy nie mogłam spać przez to co się stało. Wiem że jak będę chodziła po korytarzu szkolnym to każdy będzie plotkował lub patrzał z mordem zwłaszcza dziewczyny. Ciekawe czy Amanda wie. Jeżeli coś będzie chciała mi zrobić to zrobię jej to samo i na wycieczkę pojedzie całą w siniakach.
Wstałam leniwie z łóżka i powędrowałam do garderoby. Dzisiaj jest chłodniej więc wybrałam bluzę Toma ( on nie wie że mu zabrałam hehe) oraz leginsy czarne. Powędrowałam do łazienki. Wykonałam się i przebrałam. Usiadłam do toaletki i się pomalowałam. Oczywiście musiałam zrobić trochę mocniejszy makijaż. Spakowałam potrzebne książki i zeszłam na dół.
Dałam Sabie jeść i pić. Sobie zrobiłam smażony chleb na patelni z dżemem. Zaczęłam jeść i myśleć. Nadal nie mogę uwierzyć że mam brata. Czy chce go znaleśc? Możliwe. Nie wiem nawet jak. Zadzwonię do Toma i powiem mu o tym i się spytam czy mi mogą pomóc. Toma i Jane kocham jak własnych rodziców. Wiedzą przez co przeszłam. Pomagali mi, dbali i kochali jak własne dziecko.
Tom i Jena nie są podobni do mnie ani trochę. Tom ma brązowe włosy, a Jena blond. Maja oboje niebieskie oczy i odrazu widać że nie jestem ich dzieckiem. Nie przeszkadza mi to. Kocham ich jak prawdziwych rodziców. Moje myśli przerwał dzwonek do drzwi. Wstałam od wyspy i podeszła do drewnianej powłoki. Za nimi stał Evans. Co o tutaj robi?
-Co tutaj robisz?- zrobiłam mu miejsce.
-Musze wiedzieć pierwszy pewna rzecz- pwiedział wchodząc.
-Czyli jaka?- zapytałam wchodząc do kuchni- ej to moje- pwiedziałam kiedy zobaczyłam jak chłopak zjada mi śniadanie.
-Jestem głodny- wzruszył odpowiedź mi na jedno pytanie
-No dobra- pwiedziałam nie pewnie.
-Czy to prawda że całowałaś się z Mikem ?
Skąd to wie?
-No tak- pwiedziałam nie pewnie
-Powiedz jak to się stało.
Westchnęłam ciężko i mu opowiedziałam wszystko no prawie oprócz tej rozmowy z Mia. Kiedy skończyłam chłopak siedział i przetwarzał informacje.
-Czyli ty udawała że mu dasz ale on sam sobie wziął?
-Tak- potwierdziłam
-Wiesz że każdy o tym już wie?
-Wiem ale nie wem jak- wzruszyłam ramionami wchodząc do auta.
-No Mike pochwalił się że jako pierwszy cię pocałował- wzruszył ramionami siadając obok.
-Ej a jakby powiedzieć że nie był pierwszy?- uśmiechnęłam się ćwanie
-W sensie?
-Ugh. W takim że powiemy jakiej plotkarze że on nie był pierwszym chłopakiem z szkoły który mnie pocałował tylko drugi ?
-Kim był by ten drugi chłopak?- zapytał się patrząc się na mnie. Patrzyłam się na niego od góry na dół po chwili się skapnął- o nie, nie ma mowy- podniósł ręce w stylu obrony
-No proszę ale przecież nie będą nam kazać się całować- pwiedziałam parkując przy szkole.
-Ugh. Niech ci będzie- powiedział z rezygnacja wchodząc do szkoły
-Jesteś cudowny- pwiedziałam do niego
-Wiem
-I do tego skromny- mruknełam
Idąc korytarzem podeszły do nas cztery dziewczyny. Widać było że są plotkary i to było idealnie
-Hej. Czy to prawda że Mike był pierwszym chłopakiem z szkoły który cię pocałował?- zapytała ruda dziewczyna
CZYTASZ
W drodze do miłości
Teen FictionAshley od 4 lat jest w rodzinie Crossów i czuję się w niej jak w prawdziwej i nie wyobraża sobie innej rodziny. Na początku roku szkolnego Ashley dowiaduje się, że musza przeprowadzić się do Sydney przez nową pracę Toma i Jeny. Już pierwszego dnia...