Rzeczy dla Hailie

633 10 5
                                    

Tony pov:
Wstałem około 10, ogarnołem się i ubrałem. Zszedłem na dół zjeść śniadanie. W jadalni zastałem jak zwykle Ojca i Vincenta, przywitałem się i zacząłem robić sobie śniadanie, żeby nie było umiem gotować. Zrobiłem sobie śniadanie i usiadłem do stołu.
Oto te śniadanie:

Zjadłem i odstawiłem talerz do zlewu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zjadłem i odstawiłem talerz do zlewu. Gdy wychodziłem z jadalni ktoś zadzwonił do drzwi. Podszedłem i je otworzyłem a za drzwiami ujżałem kuriera.
- Dzień dobry- przywitał się
- Cześć- odpowiedziałem
- mam paczkę do pana Vincenta Monet.
- Pan poczeka pójde po niego.
Zostawiłem kuriera i poszedłem do jadalni.
- Vince kurier do ciebie.- powiedziałem do Brata
- dobra
Vincent poszedł do drzwi i odebrał paczki od kuriera. Wsumie to tylko podpisał papiery bo zbytnio nie może podnosić za dużo przez nadgarstek. Zawołał mnie więc tam poszedłem
- no jestem. - powiedziałem
- weź te paczki i zanieś do Hailie.
- dobra
Wziąłem paczki i poszedłem do Hailie. Kopnołem w drzwi bo nie miałem jak zapukać.
- Kto?
- Tony.
- Wejdź.
- Otwórz drzwi bo nie mam jak.
- Jezuuu.- powiedziała ale po chwili otworzyła drzwi
- Co to za paczki i co chcesz?
- Te paczki to są twoje rzeczy na motor i przyszedłem ci je dać.
- Omg dzięki.
Wszedłem i położyłem paczki na podłodze.
Hailie wzięła się za rozpakowywanie ich. Gdy wszystko otworzyła poszła do łazienki ubrać kombinezon i kask. Wyglądała w tym bardzo ładnie.
- Chodź się pokażesz Tacie i Vincentowi.
- Okej. A pójdziemy na motor?
- Tak ale to później.
- Okej.
Razem z Hailie zeszliśmy na dół, ta pokazała się Tacie i naszemu najstarszemu Bratu.
- pięknie wyglądasz królewno- pochwalił są Ojciec.
Hailie pov:
Poszłam pokazać się Willowi. Gdy byłam na górze  zapukałam do drzwi od pokoju Willa.
- Proszę!- po usłyszeniu zaproszenia weszłam do środka. Will leżał jeszcze w łóżku.
- Ty jeszcze w łóżku.- powiedziałam
- Zaraz będe wstawał.
- Oki.
- Pięknie wyglądasz Malutka. Idziecie na Motory?
- później pójde z Tonym.
- Dobrze. Vincent pojechał to twój motor?
- jeszcze nie.
- czyli narazie jeździsz na moim?
- Dokładnie tak.
Tony pov:
Jak Hailie poszła do Willa, siedziałem sobie w salonie. Gdy tak siedziałem wystaszył mnie Dylan.
-Buuuuu!- Krzyknął łapiąc mnie za barki.
- Kurwa!- Krzyknąłem przesyaszony.
- Pojebało cię.- Podałem po chwili
- Nie. Dobra chodź jedziemy po motor dla Hailie.
- Idę. Sami jedziemy czy Vincent też?
- Vincent też, bo musi coś tam po podpisywać.
- Okej.
Razem z Dylanem poszedłem do garażu, gdzie był już Vincent. Siedział w wynajętym busie. Z przodu były 3 miejsca, więc się zmieściliśmy. Wyjechaliśmy z terenu domu i po godzinie byliśmy na miejscu. Motor był zapakowany w wielki karton. Wspólnie z Dylanem przenieśliśmy go do busa, Vince coś tam podpisał i wsiedliśmy do samochodu. Po chwili pojechaliśmy spowrotem. Po drodze wjechaliśmy na zakupy do marketu. Po zrobionych zakupach wjechaliśmy na stację bęzynową po paliwo do motorów, potym pojechaliśmy do domu. Vincent zaparkował na podjeździe, z Dylanem wyjęliśmy Motor i postawiliśmy go w garażu. Poszliśmy do domu, się przebrać. Z Dylanem wróciliśmy do garażu jako że Dylan jest takim jakby Mechanikiem to skręcał motor, a ja mu pomagałem. Gdy był gotowy, wlaliśmy paliwo i go odpaliłem. Przejechałem kawałem i wszystko działało. Postawiliśmy go tak żeby średni było go widać i wróciliśmy do domu. Umyliśmy ręce i wogule i poszliśmy na obiad. Gdy Hailie tylko mnie zobaczyła zaraz pytała kiedy pójdziemy na motor, odpowiedziałem że po obiedzie. Zjedliśmy obiad i poszliśmy się przebrać, Shane i Dylan nie chcieli jechać więc zostali w domu. Równo z Hailie weszliśmy do garażu, Narazie nie widziała swojego motoru bo był zastawiony moim. Odjechałem swoim Ktm-em i ta ujżala swój motor, skakała z radości. Wyjechałem jej do przodu garażu, ta wsiadła na niego ubrała kask i pojechaliśmy. Jeździliśmy dosyć długo bo wróciliśmy na kolację. Po kolacji poszliśmy się kąpać i spać.

////// Dzisiaj trochę krótsze ale wleci jeszcze Instagram./////

Rodzina Monet IG oraz Ich ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz