Kochani ❤️
Udostępniam rozdział na życzenie likaslodziutka - wygrany podczas konkursu.
Miłego czytania 😉
☆*: .。. o(≧▽≦)o .。.:*☆
Pierwszy raz przesypiam całą noc, czując ciepło ciała żony w swoich objęciach. Budzę się pierwszy, a przez świadomość, że Majka dociska pupę do mojego przyrodzenia powoduje, że fiut twardnieje na momencie. Już mam się odsunąć, w obawie, że żona się wybudzi i zaskoczona, odskoczy ode mnie patrząc nieufnie, ale...
– Jeśli zadam ci pytanie, odpowiesz szczerze – Majka zaskakuje mnie szeptem, a więc nie śpi.
– Zawsze odpowiem ci szczerze, nawet zdradzając tym siebie.
– Powiesz mi, jak sobie radzisz z... – i milknie.
Oho!
– Z czym? – pytając, uśmiecham się pod nosem, bo ja już wiem o co chce zapytać. Znam ją od trzeciego dnia po narodzinach.
– W sensie... – zaczyna na nowo i ponownie cisza.
Zmieniam ułożenie głowy, przywieram ustami do jej ucha, rękę przemieszczam na brzuszek i robię dłonią okrężne ruchy po wypukleniu, przez co Majka mocniej wypina pupę, aż mi się wyrywa warkniecie.
– Czy ty chcesz mnie zapytać jak sobie radzę z popędem seksualnym? – chichoczę jej wprost do ucha, a Majka próbuje zasłonić barkiem jego wlot, bo zapewne ją łaskoczę.
– Jestem po prostu ciekawa. Nie pamiętam tygodnia, byśmy ze sobą nie współżyli.
Ktoś tu chyba ma pamięć wybiórczą!
– A ja – szepczę jej kokieteryjnie – pamiętam jak w lipcu, mając zaledwie piętnaście lat, oplotłaś mnie nogami w pasie, a kochaliśmy się dopiero w lutym.
Majka odkręca głowę i marszczy brwi. Dlaczego wygląda na zaskoczoną?
– Do dwudziestego piątego sierpnia byłeś w związku z Agnieszką German – odpowiada jakby przerażona. – Chcesz mi powiedzieć...
Unoszę brew pozwalając, by tylko prawy kącik ust wykrzywił się w coś na kształt krzywego uśmiechu.
– Powiedzmy, że miałem sporo pracy w szeregu – kwituję.
– A w rzeczywistości?
– A w rzeczywistości to... – Patrzę na nią i nie mogę uwierzyć, że po tylu latach razem, w niej znajduje się zalążek niepewności. – Co mam ci powiedzieć, Majka? – wzruszam ramionami wciąż się uśmiechając.
– Prawdę – szepcze, odkręcając się do mnie przodem. – Tylko prawdę – dodaje głośno, przełykając ślinę.
– Prawda jest taka – szepczę, nachylając się w jej kierunku jakby w obawie, że ktoś pozna moje sekrety – że oszalałem i ciężko mi było zaakceptować nawet usta Agnieszki, skoro wciąż miałem na swoich smak po naszym pocałunku.
Nie zdążam zareagować, jak żona przywiera do mnie całą sobą i całuje namiętnie. Nie panuję, tym bardziej nie posiadam w sobie zaplecza rozsądku, aby ją zatrzymać. Zanim pomyślę, układam dłonie na jej biodrach, a gdy nie drży, wpraszam się dłońmi pod t–shirt. Usta same zjeżdżają na szyję żony, dłonie rozpoczynają masaż piersi, przez co Majka odchyla głowę i stęka przeciągle. Lecz gdy mój wzrok zatrzymuje się na wydatnym brzuszku, stygnę.
CZYTASZ
7. KRÓLESTWO Z PIASKU - Filar
RomanceSiódma część cyklu "Z wyboru". Wieliczka. Drogi czytelniku! Witam Cię po raz kolejny i zapraszam do poznania dalszych losów spokojnej Majki Lechnio i Krisa Szymańskiego, chłopaka, który się pogubił. Z opowieści Gaju i Zoi, wiesz, że Maja Lechnio w...