Pov Clarke
Obudziły mnie delikatne pocałunki, składane na moich ustach.
Otworzyłam zaspane oczy. Twarz osoby nade mną się rozmazywała.
Poznałam ją. Jej wizerunek się poprawił.
Lexa całowała moje usta jakb były czymś słodkim do schrupania.
Całowała moje usta niechlujnie, ale bardzo przyjemnie.
Dreszcze przechodziły przez moje ciało. Przyjemne dreszcze.
Uśmiechnęłam się. Zaczęłam oddawać jej pocałunki, a ona przestała.
Znów otworzyłam oczy.
Śmiała się.
- Dzień dobry... - Powiedziała - Co życzy sobie Pani na śniadanko? - Zapytała, pocałowałam ją.
- Ciebie. - Wyszeptałam
- Nie ma tego w karcie menu. - Zaśmiała się Lexa
- Kocham Cię wiesz..? - Wyszeptałam
- Mówisz..? Jajecznica..? - Zapytała muskając noskiem moją szyjkę
- Chętnie... A na deser..? - Zapytałam z nutką nadzieji w głosie
- Może... Odpowiada Ci romantyczna kolacja... Przy świecach... Na kocu... W pokoju od kamer... Owoce... Coś... Słodkiego... Wszystko przyniosę z powierzchni... - Wyszeptała, po chwili pocałowała moją szyję
- Mmmm... Kusząca propozycja... - Powiedziałam, pocałowałam jej włosy. Nagle wstała i poszła się przebrać.
Zaśmiałam się pod nosem.
Zjadłam śniadnie uszykowane przez Lexę.
Potem z Psem znowu poszła.
A ja znowu zostałam sama.
Nie mogłam się doczekać wieczoru.
Gdy sprzątałam dom usłyszałam jakiś dźwięk.
Weszłam do pomieszczenia z kamerami.
Dźwięk dobiegał z radia
Jakaś piosenka. Nagle cisza. I jakiś głos.
- Czy ktoś mnie słyszy? Tu 1670 czy ktoś mnie słyszy? - Pytał kobiecy głos. Spojrzałam na ekran telewizora
Lokalizacja :
NIEZNANANie wiedziałam co robić. Ktoś ciągle wołał przez radio
- Proszę odpowiedzcie. Potrzebujemy pomocy, nie mamy jedzenia. Wody. Broni. Proszę pomóżcie. - Mówiła. Nacisnęłam guzik
- Halo? - Zapytałam
- Cicho! Ktoś odpowiedział! - Powiedział jakiś mężczyzna
- Halo? Halo? Jesteś tam? Proszę Cię pomóż nam! - Mówiła kobieta
- Jestem. Jak mam wam pomóc? Kim jesteście? - Zapytałam
- Nazywam się Camila. Jesteś sama?
- Nie mogę ujawniać takich informacji. Kim jesteście?
- Razem z czterema osobami jestem w schronie na północy. Nasz numer to B. Proszę Cię pomóż nam. Wszędzie na powierzchni są zombie. Nie mamy wody i jedzenia. - Powiedziała zdesperowana
CZYTASZ
The last one /Clexa
Science FictionPięć miesięcy po rozpoczęciu apokalipsy zombie Lexa musi podjąć trudne kroki związane z porodem jej kochanki, oraz brakiem jedzenia w schronie. Co zrobi gdy na powierzchni pojawią się nowi ludzie? Czy ochroni rodzinę?