Rozdział 10

52 2 6
                                    

Pov: Dominik
Obudziłem się w sumie nie wiem o której ale nie byłem u siebie w pokoju tylko w salonie. Zdziwiłem się nie powiem że nie ale stwierdziłem że potem spytam o to Pawła. Wstałem, poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie kawę mrożoną.

P: hi - usłyszałem nagle obok mnie
D: Boże nie strasz mnie
P: nie jestem Bogiem
D: zamknij się już bo nie denerwujesz
P: czym niby
D: tym że mnie straszysz
P: teraz wiesz jak sie czuje kiedy mnie straszycie
D: ty mi lepiej powiedz czemu spałem na kanapie
P: wczoraj jak się umyłem i wróciłem do salonu to zobaczyłem że leżysz na kanapie i śpisz więc nie budziłem cię tylko nakryłem sie kocem i położyłem się u ciebie w pokoju
D: u mnie w pokoju?
P: no tak
D: okej
P: co jest troche dziwnie zareagowałeś jak ci powiedziałem że spałem u ciebie w pokoju
D: nie wiem o co ci chodzi, ide sie ogarnąć

Nie czekając na odpowiedź Pawła udałem się do pokoju i wybrałem ubrania na dziś czyli niebieskie jeansy z dziurami na kolanach oraz różową bluzę za duża oczywiście. Ogólnie od niedawna w sumie mam kogoś ale nikt z moich przyjaciół o tym nie wie. Paweł śpiąc tu mógł znaleźć coś co zdradzi mu że mam dziewczynę. Puki nie bedzie nic mówił na ten temat będę żył w przekonaniu że nie wie.

Pov: Paweł
Dominik ogarniał się u siebie w pokoju wiec ja poszedłem do łazienki i również zacząłem sie ogarnąć. Po chwili byłem już gotowy wiec udałem sie do salonu. Usiadłem na kanapie i przeglądałem telefon czekając na Dominika. Miałem nadzieję że uda mi sie siedzieć u niego do 18 bo na 18 mam być znowu u psychologa i nie chce mi sie jechać przez pół miasta specjalnie na to spotkanie a potem wracać.

Pov: Dominik
Ogarnąłem się po czym poszedłem do salonu w którym siedział ogarnięty już Paweł. Usiadłem obok niego a ten sie odsunął. Spojrzałem na niego pytająco.

P: no co?
D: nie nic
P: jak chodzi ci o to że sie odsunąłem to poprostu wole nie siedzieć tak blisko
D: okej poprostu się zdziwiłem bo nigdy ci to nie przeszkadzało
P: ale teraz przeszkadza
D: dobra okej, chcesz coś obejrzeć na Netflixie?
P: w sumie moge
D: okej

Pov: Paweł
Dominik odpalił Netflixa i siedzieliśmy chyba do 17:30. W pewnym momencie zatrzymał film.

D: musimy pogadać
P: o czym?
D: no ogólnie wiem że spałeś u mnie w pokoju wiec możesz już to wiedzieć dlatego postanowiłem że ci o tym powiem, ogólnie ja mam dziewczynę

To mnie zabolało, wiedziałem że Dominik woli dziewczyny ale jednak mimo wszystko zabolało mnie to

P: nie wiedziałem ale okej, super ciesze sie że jesteś szczęśliwy - zmusiłem się do uśmiechu
D: coś nie tak? Widzę że ten uśmiech nie jest szczery
P: nie wszystko super, Dominik ja będę sie już zbierał na 18 mam spotkaniem z psychologiem w potem jade do domu
D: okej
P: do zobaczenia bay
D: bay

Wstałem i wyszedłem, wyjechałem windą 2 piętra wyżej i zapukałem w drzwi. Wiem że w oczach mam łzy ale jebać to. Po chwili Dawid (psycholog) mi otworzył.

Ps: okej widzę że jest słabo, wchodź co prawda mamy jeszcze 10 minut ale zaczniemy szybciej

Bez słowa wszedłem i udałem sie do salonu, usiadłem na kanapie a Dawid przyszedł po chwili i usiadł w fotelu.

Ps: okej mów
P: rozmawiałem z nim wczoraj, powiedziałem mu i powiedział że toleruje to i że nie ma nic do tego i powiedziałem mu że byłem u psychologa i dlaczego byłem ale nie powiedziałem o kogo chodzi a dziś powiedział że ma dziewczynę
Ps: okej rozumiem i widzę że cie to zabolało
P: i to jak
Ps: nie dziwie się w końcu odczuwasz ten ból po raz pierwszy, chyba że o czym mi nie powiedziałeś
P: nie, wiesz wszystko
Ps: okej czyli pierwszy raz
P: mhm
Ps: słuchaj wiem że cie to boli ale wiem też że Dominik to twój przyjaciel po za tym go kochasz wiec domyślam się że chcesz dla niego dobrze mam racje?
P: masz racje
Ps: spróbuj się cieszyć jego szczęściem
P: to nie jest takie łatwe na jakie sie wydaje
Ps: wiem Paweł, ale jeśli nie chcesz żeby Dominik wiedział że coś do niego czujesz musisz sie cieszyć tym że on jest szczęśliwy
P: z czasem na pewno to zaakceptuje ale nie wiem ile musi minąć czasu
Ps: domyślam się że dużo ale wiem że jesteś silny i dasz radę
P: a co jeśli nie dam?
Ps: nie myśl tak, musisz myśleć pozytywnie
P: ale to jest za trudne
Ps: wiem że to trudne ale jakoś musisz dać radę może spróbuj na pare dni ograniczyć kontakt z nim

W tym momencie Dawidowi zadzwonił telefon

P: odbierz
Ps: mam swoje zasady i nie odbieram podczas sesji dobrze o tym wiesz, nie wiem czemu telefon nie jest wyciszony
P: tym razem chce żebyś odebrał proszę potrzebuje chwili żeby przemyśleć to co mówiłeś
Ps: dobrze

Pov: Dawid
Odebrałem

Ps: halo?
D: cześć masz czas?
Ps: nie bardzo Dominik bo mam teraz sesję
D: czekaj teraz?
Ps: tak
D: to Paweł jest twoim pacjentem?!
Ps: nie mogę ci nic powiedzieć
D: ALE TO JEST MÓJ PRZYJACIEL DO CHOLERY
Ps: wiem ale wiesz że nie moge
D: Dawid prosze!
Ps: nie, dobrze wiesz że jakbyś wiedział do którego psychologa Paweł chodzi to dopytywał byś o szczegóły
D: może i masz racje ale ja się poprostu martwię
Ps: wiem ale naprawdę nie moge ci nic powiedzieć zadzwonię jak skończę sesje
D: dobra

Rozłączyłem sie

(Dop.aut. przepraszam ale musiałam sie tu zabawić w polsat prosze nie duście mnie ale musiałam bo rozdział byłby za długi)

Nasza Paczka - Dominik Rupiński, Paweł ZmitrowiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz