Rozdział 42

127 1 4
                                    

Pov: Paweł
Wróciliśmy do domu i Dominik poszedł do kuchni aby sie napić a ja poszedłem za nim. Podszedłem do niego od tyłu, złapałem za biodra i zacząłem całować po szyi.

P: chce cie
D: mmm jesteś pewny?
P: jestem pewny
D: w takim razie chodź
P: z chęcią

Pov: Dominik
Poszliśmy do sypialni i chłopak stanął przy łóżku. Popchnąłem go tak że poleciał na łóżko, zdjąłem z siebie koszulkę i usiadłem na jego biodrach po czym wbiłem sie w jego usta wjeżdżając powoli rękami pod jego bluzę. Po chwili zdjąłem mu bluzę i zjechałem rękami do zapięcia od spodni, rozpiąłem je i mu je zdjąłem. Chłopak tylko odwzajemniał pocałunki trzymając ręce na mojej szyi ale po chwili zjechał rękami do moich spodni. Rozpiął je i mi je zdjął. Rękami wjechałem pod materiał boxerek bruneta a on zrobiłem to samo z moimi boxerkami. Po chwili oboje byliśmy całkowicie bez ubrań na razie tylko sie całując ale po chwili postanowiłem że czas lecieć dalej. Zacząłem powoli zjeżdżać pocałunkami coraz niżej aż doszedłem do miejsca intymnego chłopaka. Całowałem go delikatnie w tamtym miejscu a on cicho mruczał, wiedziałem że mu sie podoba ale w końcu postanowiłem że czas wejść w chłopaka. Nie wiedziałem który to jego raz z chłokiem więc nie wiedziałem czy urzywać lubrykantu czy nie ale zdecydowałem że nie użyje. Wróciłem do ust chłopaka i zarzuciłem jego noge na swoje biodro. Po chwili wszedłem w niego a chłopak sykna chyba z bólu.

D: jak chcesz to możemy przerwać
P: nie no przyzwyczaje sie, pierwszy raz w chłopakiem poprostu
D: rozumiem
P: dawaj dalej
D: jak sobie życzysz

Najpierw rozpocząłem pocałunek który chłopak odwzajemnił a potem zacząłem powoli ruszać biodrami a z czasem coraz szybciej w rytm jęków chłopaka

P: aaaa ja już zaraz ahh
D: aaah ja też aaa

Jeszcze kilka ruchów a oboje z chłopakiem szczytowaliśmy. Opadłem obok bruneta i powoli normowałem oddech

D: żałujesz?
P: ani troche

Przysunąłem się do chłopaka i delikatnie jeździłem dłonią po torsie bruneta

P: mmm bo zaraz zaliczysz drugą rundę
D: mówisz? Moge zaliczyć ich nawet dziesięć byłe w tobą

Pov: Paweł
Chłopak położył się na mnie i całował moją szyję ale wtedy zadzwonił mój telefon. Dominik zszedł ze mnie i usiadł obok.

P: Boże czemu teraz
D: odbierz
P: jesteś pewny?
D: tak
P: dobra

Sięgnąłem po telefon i spojrzałem na nazwę kontaktu

P: Dawid - odebrałem - czego dusza pragnie? przeszkasz troche
Da: w czym niby ci przeszkadzam jest 23 już powinno być po oświadczynach
P: no i jest po oświadczynach
Da: to w czym ja ci przeszkadzam

Pov: Dominik
Stwierdziłem że przyspiesze trochę zakończenie rozmowy wiec położyłem się na chłopaku

D: mmm misiuu szybciej nie chce tyle czekać

Chłopak spojrzał na mnie morderczym spojrzeniem

Pov: Paweł

P: poczekaj Domi chwila

Chłopak zszedł ze mnie a wtedy usłyszałem że słuchawki głos Dawida

Da: okej już chyba wiem w czym
P: Dawid ja... - chłopak mi przerwał
Da: nie musisz mi sie tłumaczyć jesteś dorosły to twoje życie, tylko uważaj
P: na co, dzieci z tego nie będzie
Da: dzieci nie ale nie mam zamiaru cie w szpitalu odwiedzać bo polecicie za mocno
P: dobra okej będę uważał
Da: super a teraz nie przeszkadzam
P: sorry nie powinieneś o tym wiedzieć
Da: nie przepraszaj nie masz za co a teraz żegnam
P: no bay

Rozłączyłem sie, odłożyłem telefon i przetarłem twarz ręką

P: japierdole
D: Paweł misiu nie przejmuj sie
P: łatwo ci mówić
D: będzie dobrze, co z tego że o tym wie to przecież normalne
P: niby masz racje
D: słuchaj nie znam go ale domyślam się że jest dorosły i na pewno też kiedyś uprawiał stosunek ze swoją drugą połówką a jak ma kogoś to też czasem to robi z tą osobą wiec nie masz sie czego wstydzić bo to normalna rzecz
P: no tak masz racje
D: wiesz co może chodźmy już spać co? Odpoczniesz
P: dobry pomysł
D: to dobranoc misiu
P: dobranoc skarbie

Po chwili oboje spaliśmy wtuleni w siebie

Nasza Paczka - Dominik Rupiński, Paweł ZmitrowiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz