7

168 8 0
                                    

Obudziłam się koło 9. Mike jeszcze słodko spał,  był taki spokojny. Delikatnie go dotknęłam
- Mike wstawaj - pogłaskałam go po głowie - Dzień dobry - lekko otworzył powieki i gdy mnie zobaczył uśmiechnął się
- Dzień dobry - pocałował mnie w policzek
- no no Panie Hamilton- zachichotałam - Mike A czemu akurat mi wczoraj pomogłeś?? - zaskoczyłam go
- nie wiem,  chciałem spędzić z Tobą noc mała - spiorunowałam go wzrokiem - po prostu Olivia gdybym cofnął czas zrobiłbym to samo i nie żałował bym tego Liv
- naprawdę?? - zdumiałam się
- tak bo mimo,  że naprawdę Cię nienawidzę, to jesteś ważna jakoś dla mnie i zależy mi na tobie
- Mike też mimo wszystko jesteś dla mnie ważny i czasem jestem zła na siebie,  Ale też zależy mi na tobie - wtuliłam się w niego. Podniósł moją głowę abym patrzyła na niego. Wiem,  że chciał mnie pocałować. Ale zdałam sobie sprawę,  że przecież ja mam Zacka. I nie powinnam mimo wszystko.... był już tak blisko
- Mike nie możemy,  Zack - usiadł gwałtownie
- to czemu Zack teraz tu z Tobą nie jest??  - warknął. Wstał i wyszedł,  poszedł do łazienki. Ale co ja mam zrobić rzucić się na niego,  no nie powinnam. A on powinni  mnie zrozumieć. Chociaż spróbować.
Wyszedł z łazienki po 15 minutach w samych bokserkach. Włosy  miał  jeszcze mokre. Spojrzał na mnie głupkowato i się uśmiechnął.
Nie mogłam się powstrzymać,  żeby nie patrzeć na jego klatkę. Była taka idealna.
- nie patrz się tak na mnie,  bo się jeszcze zarumienie - mruknął - masz Zacka
- oj nie obrażaj się - wstałam i podeszłam do niego
- a jestem obrażony??? 
- no nie wiem,  chyba tak bo jesteś taki obojętny i w ogóle - położyłam ręce na jego torsie
- Olivio nie prowokuj mnie - spiął się,  Ale zauważyłam w jego oczach iskierki
- co robię???  - jeździłam dłonią po jego skórze
- Livi proszę no,  bo zaraz zrobię coś czego będziemy oboje żałować - nie przestawałam
- mam się bać?? - uśmiechnął się i zniżył się do mojego poziomu i mnie pocałował. To już trzeci raz. Nie no jakaś... Nie wiem. Położyłam ręce na jego karku a on na mojej tali. Przytwierdził mnie do ściany,  lekko uniósł, a ja oplotłam nogi wokół jego bioder. Przejechał językiem po mojej dolnej wardze prosząc o dostęp. Pozwoliłam mu bez wahania,  gdyby to był inny chłopak zastanowiłabym się,  A przy Mike robię wszystko tak jak mówi mi mój wewnętrzny głos,  który nie słucha nikogo. Zachowuje się przy nim jakbym miała rozdowjenie jaźni... on mnie wykończy
- wracamy??  - odsunął się
- możemy- poszłam się wykąpać.

Boję się tego do czego mnie to zaprowadzi,  Ale może być fajnie. Wyszłam z łazienki i zaczęłam się ubierać. Mike leżał na łóżku,  zerknął na mnie. Ubrałam się i usiadłam koło niego
-  fajnie było - spojrzałam na niego,  uśmiechnął się i to był taki prawdziwy uśmiech. Taki od serca. Schował telefon
- Pobało Ci się?? - pokiwałam  - Olivia nie znasz mnie. Nie znasz prawdziwego mnie. Pozwól mi abym pokazał Ci siebie - dotknął mojej dłoni - proszę Olivia
- Mike Ale ja nie wiem, co mam powiedzieć,  Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Gdy Cię nie ma mam wszystko jest tak jak ja to poukładałam, a kiedy się zjawiasz, wszystko zmienia swoje miejsce - mruknęłam zażenowana
- nie naciskam na Ciebie- spojrzałam na jego dłoń. Był na niej zawiązany mój naszyjnik
- czemu zabrałeś mi mój medalion?? - Zaskoczyłam go
- chciałem mieć Cię przy sobie. Nie mogłem, więc miałem przy sobie coś Twojego. Jakoś cząstkę Ciebie Olivio

Wróciliśmy do domu. Weszliśmy do środka. Na dole nikogo nie było. Poszliśmy powoli na górę,  słychać było jakieś dźwięki. Nick zabije Cię. Jeżeli to co mi wpadło do głowy to prawda. Mike szedł za mną. Zanim otworzyłam drzwi od pokoju Nicka, spojrzałam porozumiewawczo na Mikea. Nacisnęłam na klamkę i uchyliłam drzwi. To co zoabczylam. Boże.... jak bym wiedziała to bym się cofnęła
- Nick, Iza?? - mój brat i najlepsza przyjaciółka w jednym łóżku nadzy??  Żarty!!! 
- co Ty tu robisz?? - oboje wskoczyli pod kołdrę
- ja co tu robię? Mieszkam - powiedziałam spokojnie- a wy?? Serio,  świetne widoki z rana - Mike dotknął moje ramię
- Livi zostaw ich - wycofałam się. Gdy zamknęłam drzwi, Mike się ze mnie śmiał.
- z czego się śmiejesz ??? - założyłam ręce na piersi
- z Ciebie,  zachowałaś się jak jakaś mamusika - jeszcze gorzej się śmiał - a twoja mina,  bezcenna - wycelowałam palcem w jego brzuch i jeszcze i jeszcze - oj Livi - wkurzył mnie ja mamusika?? O nie- nie obrażaj się - objął mnie od tylu
- zostaw mnie - mruknęłam. Nagle straciłam grunt pod nogami - postaw mnie -krzyczałam. Mój telefon dał o sobie znać - Mike telefon mi dzwoń puść mnie - teraz mnie posłuchał. Nie patrząc odebrałam
- hej misiu - o Zack
- hej kochanie - uśmiechnęłam się
- co robisz??? - spojrzałam na Mikea
- a nic nudzę się - Mike zrobił minę obrażonego dziecka,  A ja zakryłam buzię,  żeby nie wybuchnąć śmiechem
- może się spotkamy??? 
- dobrze - zgodziłam się,  no bo to mój chłopak
- ubierz się ładnie,  będę o 20 - i się rozłączył

- czyli ja mam sobie iść - byliśmy w moim pokoju
- nie możesz zostać - otworzyłam szafę - co ja mam założyć???  - usiadłam na podłodze. Mike wstał i podszedł do szafy. Chwilę szperał,  A po chwili dał mi białą prostą sukienkę.
- będzie idealna - podał mi ją
- myślisz - wstałam i wzięłam ją
- ja to wiem Livi - wziął moją twarz w dłonie. Opuszkami palców jeździł po moim policzku, przymknęłam oczy
- jesteś taka cudowna - nasze nosy się zetknęły. Otowrzyłam oczy,  on też. Nawiązał ze mną kontakt wzrokowy. Mamy jeszcze dużo czasu
- obejrzymy jakiś film??? - zaproponowałam
- Livi popsułaś mi chwilę - naburmuszył się
- oj  Mike i tak byś niczego się nie doczekał - wysłałam mu buziaka,  A on udawał,  że go złapał - głupek - roześmiałam się
Wybrał jakiś film i był naprawdę fajny. I to nie była 3 części jakiejś serii. Po filmie postanowiliśmy,  że zabawimy się w karaoke. Kompletnie zapomniałam o płynącym czasie. Pierwszy był Mike. Wybrał piosenkę Eda Sheerana - Thinking Out Loud. Nie wiedziałam,  że śpiewa. Że umie i to jak.... wygląda na takiego mięśniaka. Ale widać było,  że to pokrywa,  że tak naprawdę jest wrażliwy,  czuły i delikatny. Gdy śpiewał patrzył prosto na mnie. Czułam,  że te słowa płynął z jego ust jedynie dla mnie. Ale jest mały problem,  o którym on wie i ja. Ja nie mogę.
- teraz twoja kolej - podał mi mikrofon
- ale ja nie umiem,  A Ty tak - spuściłam głowę. Podszedł do mnie i podniósł moją głowę bym patrzyła mu prosto w oczy
- pomogę Ci - włączył piosenkę wybraną  na początku,  A była to Ellie Goulding - how long will I Love you. Uwielbiałam tą piosenkę,  zawsze jej słuchałam gdy nie wiedziałam co robić. Uspokajała mnie. Na ekranie pojawiły się pierwsze wersy,  niepewnie zaczęłam,  Mike trzymał cały czas moją dłoń i po cichu również śpiewał. Było cudownie. Po chwili śpiewaliśmy równo. Chłopak odłożył mikrofon pod koniec i podszedł zabrał mój i zrobił to samo co ze swoim. Po chwili był przy mnie położył dłonie na moich biodrach. Przymknęłam oczy. Nasze wargi się prawie stykały kiedy Mike się odezwał
- Olivia,  o której miał być Zack??? - spojrzałam na zegarek. Była prawie 20. Prawie była 19. 58. Świetnie no po prostu.
- Cholera jasna - mruknęłam. Zanim zdążyłam pójść na górę,  zadzwonił dzwonek. Spojrzałam niepewnie na Mikea
- leci się ubieraj a ja mu otworzę i go przytrzymam chwilę

tylko (nie) onOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz