21

90 4 3
                                    

- tak ??- zmrużył oczy i zaczął nad czymś myśleć, jego oczy się błyszczały. Ciekawe co wykombinował.
Wziął głęboki oddech i złapał się barierki. Co on chce zrobić ??
- KOCHAM NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE OLIVIE JAMES !!!!!!- zaczął się drzeć z całej siły. W jedną sekundę wszystkie pary oczu były zwrócone na nas, a moje policzki momentalnie zrobiły się czerwone. Mike spojrzał na mnie wesoło i się zbliżył.
- kocham tylko Ciebie - wymruczał i zaczął zachłannie mnie całować. Usłyszałam oklaski i wiwaty. Poczułam jak się uśmiecha - jesteś moją James - oparł swoje czoło o moje. Byłam naprawdę szczęśliwa. Byłam pewna gdzie jest moje miejsce na resztę życia. Obok bruneta. Kocham go i nie umiałabym bez niego już funkcjonować.
- przepraszam mogę wam zrobić zdjęcie ??- usłyszeliśmy głos za sobą. Oboje się odwróciliśmy. Mike od razu zareagował
- po co ??- zaskoczył dziewczynę.
- jestem dziennikarka, początkującą- zaznaczyła ostatnie słowo - i chciałabym, aby w moim artykule pojawiła się wasza historia. Z tego co wiem to Pan - wskazała na mojego chłopaka - jest synem Pana Hamiltona - nie wiedziałam, że tata Mike'a jest tak znany - ale jeśli by to nie przeszkadzało, chciałabym opisać twój taki zwykły dzień z ojcem, mamą, bratem i dziewczyną. Co ty na to ??- Mike będzie w gazecie.
- dobrze, to podam Pani numer mojego telefonu i się skontaktujemy - podała mu kartkę a ona napisał swoje dane. Ustawiliśmy się przy barjerce. Mike objął mnie ramie, a ja się w niego wtuliłam. Dziewczyna zrobiła nam kilka zdjęć. Wymieniliśmy kilka słów i zostawiła nas samych.
- nad czym tak myślisz Livi ??- ocknęłam się
- o tym, że nie umiałabym już bez Ciebie żyć - spojrzałam mu w oczy.
- a myślisz, że ja bym umiał. Wprowadziłaś do mi jego życia tyle barw - położył dłoń na moim policzku - kiedyś nie myślałem, że będę w stałym związku, że będę umiał tyle wytrzymać bez seksu dla tej jedynej, że zacznę gadać jak w tych filmach - roześmiał się
- Mike może uważasz, że nie pokazuje Ci moich uczuć jakoś bardzo, ale ja - zacięłam się. Zastanwitłam się jak to zebrać w zdanie
- nie jesteś pewna ??- zapytał smutno
- nie - odpowiedziałam szybko - tylko wiesz jakiś czas temu, czułam do Ciebie taką nienawiść, miałam Ciebie dość. A teraz cię kocham i jakoś dziwnie mi to okazywać, boję się że mnie zranisz. Wiem, że mnie kochasz, ale nigdy nic nie wiadomo Mike. Boję się. Może kiedyś Ci opowiem czemu  tak jest - położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Nic nie powiedział. Nie mam pewność czy Mike się zmienił już na stałe. Czy nie spodoba mu się jakaś panienka i mnie zostawi. Życie lubi płatać figle i tego się boję.
- nie bój się kochanie - pocałował mnie w głowę.

Godzinę później

Leżałam sobie na leżaku i kończyłam czytać książkę. Poczułam na swoim ciele krople wody. Nagle ktoś mnie uniósł. Upuściłam książkę.
- Mike !!!- krzyczałam. Trzymałam się to z całej siły
- nie będziesz na basenie siedziała na leżaku, kochanie - nie wiem nawet kiedy, ale byłam w wodzie.
- głupi jesteś - zaczęłam go chlapać
- i tak mnie kochasz - przybliżył się do mnie. Objęłam go nogami, a ręce ułożyłam sobie na jego ramionach. On swoje dłonie trzymał na moich pośladkach.
- wiesz jakie brudne myśli chodzą mi po głowie, kotku - zrobił ze mną noski -noski.
- zboczeniec - poczochrałam mu włosy.
- inny nie będę - puścił mi oczko- dobrze teraz idziemy na to - wskazał na wielką zjeżdżalnie.
Czas nam bardzo szybko minął. Byliśmy na przeróżnych zjeżdżalniach , na fali, na rzece. Bylo naprawdę fajnie.

Wieczorem dopiero byliśmy w hotelu. Byłam strasznie zmęczona po tym dniu, a jedyne o czym marzyłam to iść spac. Założyłam pizamkę i położyłam się w łóżku i już prawie spałam kiedy mój telefon dał o sobie znać. Chciałam to zignorować ale, ciekawości była większa. Otworzyłam oczy, chwyciłam telefon i miałam ochotę zabić Mikea. Czego on ode mnie chce????

Od :Mike 23:12
Hej Livi śpisz ???? :3

Do: Mike 23:15
Nie wiesz liczę nitki w pościeli !!

Od : Mike 23:16
Ej nie złość sie, myszkoooo....
Kocham Cię

Uśmiechnełam się do wyświetlacza

Do : Mike23:18
Miki chce mi się spać, nie chcesz mieć do czynieni z niewyspana Livi :* ;)

Od : Mike 23:18
Ale ja za Tobą tęsknię :*

Czują jak powieki mi się zamykają
Od : Mike 23:19
Livi jesteś ????

Od : Mike23:20
Ej nie zostwiaj mnie !!!! Nie lubię Cię mała :P

Od : Mike 23:20
Wiesz to nie jest śmieszne, bo ja cały czas pisze, a ty pewnie śpisz !!!

Od : Mike 23:21
Dobra kochanie idę się myć

Od : Mike 23:52
Już jestem czyściutki i pachnący xoxo

Od : Mike 23:53
Dobrze idę spać :* dobranoc kochanie śpij dobrze, jak już nie śpisz ;)

Rano miałam co czytać :D. Nie śpieszyłam się ze wstawaniem. Sięgnęłam telefon i zadzwoniłam do braciszka.
- hej Livi - usłyszałam po drugiej stronie
- hej Nicki, jak tam Iza ??- zapytałam nieśmiało
- dzięki, że pytasz już coraz lepiej i mają ją niedługo wypuścić - usłyszałam w jego głosie radość
- to świetnie - ucieszyłam się
- a jak u Was ???- zadał mi pytanie.
- jest dobrze, wiesz jak na wycieczce - odpowiedziałam normalnie
- dobrze, ja będę jechał zaraz do Izy wiec konicze - powiedział niepewnie
- okey, wiec papa
- papa - rozłączyłam się.
Wstałam i spojrzałam na kalendarz. Cholera dziś już koniec wycieczki. Muszę spakować się i ogarnąć. Wyszłam na korytarz, większość już wynosiła swoje bagaże, a ja jestem w piżamie i kapciach pandy.

Od : Mike❣
" Livi gdzie Ty jesteś ???"

Przeczytałam wiadomość.
Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki oddech. Będzie dobrze, mówiłam po cichu
- wiec teraz spakuje wszystko, założę ubranie i wyjdę. To nie trudne - powiedziałam do siebie. Wepchnęłam wszystko do walizki. Rozejrzałam się po pokoju i łazience. Mam wszsytko. Założyłam dresy i jakąś blzuke. Do tego super stary. Dobra spokojnie zdążysz. Wzięłam walizkę i torbę i ruszyłam w stronę windy. Zjechałam na dół i wszystkie pary oczu skupiły się na mnie.
- James gdzie byłaś ??- zapytał nauczyciel matematyki.
- przepraszam- spuściłam głowę, by włosy zakryly moje zażenowanie w tej sytuacij
- dobrze nie mamy już czasu, wychodzimy - ruszyłam do autokaru. Podałam walizkę by mi ją schowano i weszłam do środka. Zobaczyłam przed sobą tą jedna z koleżanek Daisy, usiadła koło mojego Mike'a. Myślałam, że zaraz zwarujeju.
- Mike ?? - powiedziałam delikatnie.
- nie widzisz, że zajęte. Trzeba było ruszać się szybciej- wypowiedziała te słowa piskliwym głosikiem
- Amanda, możesz usiądź gdzieś indziej??? Chciałbym siedzieć z Olivią - mruknął poirytowany
- wiesz jak robiłam Ci dobrze, to nic nie mówiłeś o niej - uśmiechnęła się do mnie. Czułam że wszystko dzieje się z boku
- Olivia ?! - usłyszałam jakby ktoś wołał mnie z początku pojazdu, a jednak był przede mną. Patrzyłam mu w oczy.
- jak mogłeś ??- próbowałam się nie załamać- a ty jesteś tanią dziwką - zwróciłam się w stronę tej laluni. Usiadłam z chłopakiem, którego nie znałam.
- hej jestem Eric - uśmiechnął się promienie- a ty ???- podał mi dłoń
- Olivia - uśmiechnęłam się. Położyłam głowę na szybie i patrzyłam na krajobraz za oknem. Autokar się zatrzymał i wysiedliśmy na lotnisku. Ignorowałam Mike'a. Było to trudne, nawet nie wiecie jak bardzo. Ale co miałam zrobić. Jak on mógł. Jak mógł mi to zrobić. Zrobić nam ??? Jaka ja byłam głupia i naiwna. Chciało mi się płakać, ale teraz nie mogę. Weszłam na pokład samolotu i zajełam miejsce. Założyłam słuchawki. Koło mnie siedział Eric i z tego co pamiętam Livia. Poczułam jak Eric mnie szturcha.

Proszę bardzo specjalnie nie życzenie Kasii, ktora mnie juz prosiła na priv :* pozdrawiam ją jak i Olenike

tylko (nie) onOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz