28

76 4 0
                                    

Weszłam po cichu do pokoju. Leżał przykryty kołdrą po same uszy.
- wyjdź mamo - mruknął. Ukucnęłam koło niego. Dotknęłam jego dłoń, która nie była przykryta
- to Ty - powiedział zrozpaczony, wystawił głowę i spojrzał na mnie smutno .
Usiadłam koło niego, a on położył swoją głowę na moich kolanach. Po jego policzkach cały czas spływały łzy.
- czemu on ją cały czas okłamuje - wyszeptał. Zdjęłam sweterek i położyłam sie koło niego
- Mike - chciałam coś dodać. Ale nie pozwolił mi.
- mam tego dość - wyszpetał w moje usta
- musimy myśleć o naszej wspólnej przyszłość Mike - znów mnie pocałował
- masz rację, ale to boli - powtórka
- wiem - i znów
- kocham Cię - powiedziałam mu w usta
- ja Ciebie też - zrobił to co ja. Nagle wstał i podszedł do drzwi. Spojrzałam na niego zdezerientowana.
- co Ty robisz ??- podszedł do mnie
- hmmm.... - podrapał się po głowie - wiesz planuje się kochać z moją dziewczyną - podniósł mnie i posadził mnie na swoich kolanach - teraz - wymruaczał. Rozpiął moją sukienkę i powoli ją ze mnie zdjął. Nie byłam mu dłużna i szybko odpięłam mu koszule i poleciała gdzieś w kąt pokoju.
- Mike ta dziennikarka i twoja rodzina są w pokoju - powiedziałam gdy zdejmował spodnie
- mam ich w dupie, słońce - mruknął i podszedł bliżej mnie - pokażemy im jak bardzo się kochamy - znów złączył nasze usta
- Mike jak - buziak - pomyślą mnie ???- buziak
- że hmmm... - zrobił dziubek - że jesteś moja i jesteś seksowna - mruknął
- a Sophi ???- włożyłam dłoń w jego włosy. Wywroocił oczami - poczekaj, aż wrócimy do domku- usiadłam
- okey ???- dodałam gdy on cały czas siedział na łóżku
- Olivia bo ja mam problem przez Ciebie - spojrzał w dół - i to nie mały - dodał po chwili - zejdź na dół ja zaraz zejde - wsuwałam sukienkę - możesz tak nie kręcić tym tyłkiem - mruknął. Odwróciłam się i spojrzałam na niego
- przepraszam, że Cię podnięcam  - cmoknęłam go w policzek i wyszłam z pokoju. Zeszlam na dół
- gdzie Miki ???- Sophi zeskoczyła z kolan Davida i podbiegła do mnie
- Miki zaraz przyjdzie - wróciłam się do niej i do reszty.
- myślę, że możemy przełożyć ten wywiad. Odbędzie się w naszym programie telewizyjnym. Zadzwonię i powiem państwu kiedy -uśmiechnęła się do nas
- nie ma problemu - odparła Kath.
Państwo Hamilton odprowadziłem  gościa do drzwi.
- co się z nim dzieje - zapytał mnie od razu jego brat, gdy usiadłam
- trudno mi to określić - spuściłam głowę
- coś jest z nim nie tak, coś go gryzie - powiedziała po cichu jego mama gdy wrócili do salonu - obserwowałam go podczas wizyty dziennikarki. Był jakby w innym świcie. Olivia wiesz o co chodzi ???- położyła dłoń na moim kolanie
- ja...- nie dokończyłam bo Mike stanął w progu
- Olivia co tu się dzieje - podsłuchiwał, wiedziałam to. Ale ja nic nie powiedziałam
- twoi rodzice się o Ciebie martwią, kochanie - wstałam i podeszłam do niego
- niech zajmą się swoim popieprzonym życiem - warknął
- Mike ??!!- uspokojł go ojciec
- co ?? Tylko Mike Mike Mike - wzniósł ręce do góry - mam tego dosyć- wziął moją dłoń i skierował się do wyjścia. Jego mama odprowadziła nas do wyjścia. Miała łzy w oczach. Jest mi jej tak szkoda. Nie jest wina, a Mike tymi słowami ją skrzywdził
- kochanie - szarpnęłam za  jego rękę. Spojrzał na mnie, później na swoją mamę. Dostrzegł jej łzy. Puścił mą dłoń i podbiegł do swojej rodzicielki
- mamusiu przepraszam - przytulił ją - kocham Cię - pocałował ją w policzek i wyszliśmy. Mike zachowuje się jak kobieta w ciąży. Kurde ja tak mogę się zachowywać, a nie on ....

- Mike czemu to zrobiłeś ???- zaczęłam, gdy byliśmy w jego mieszkaniu. Wspomniałam, że zlekceważył moje prosiby, by zawiózł mnie do domu ??? Wiec tak oto Mike Hamilton.
- a jak myślisz - przyparł mnie do ściany
- Mike - jęknęłam, kiedy jego biodra uderzyły o moje.
- teraz zobaczysz, czemu warto być grzeczną dziewczynką -mruknął
- a co jeśli mi się spodoba - oparłam głowę o ścianę, ciężko odychając
- a co jeśli nie będziesz mogła jutro chodzić ???- wkradł mu się uśmieszek na twarz
- Mike proszę - jego przyrodzenie ocierało się o moje miejsce intymne i w środku szalałam
- co chcesz ??- robił to mocniej. A to gnój, specjalnie to robi
- Mike nie czekaj tyle. Wiem, że ty też chcesz - powiedziałam szybko.
- dobrze księżniczko - złapał mnie za pośladki i chwycił do góry. Złączył nasze usta w brutalnym pocałunku z nutką erotyzmu. Całą drogę do sypialni, nasze usta były razem
- teraz zaczynamy zabawę kochanie - położył mnie na łóżku.

Następny dzień ( rano )

Miał rację. Obudziłam się obolała. Lecz jego nie było przy mnie. Powoli wstałam i na zgietych plecach poszlam do kuchni. Wyczułam zapach naleśników. Weszłam do kuchni. Mike stał tyłem do mnie bez koszulki i smażył. Z radia leciała jakaś muzyka, a brunet pod nosem sobie śpiewał. Wsłuchałam się w piosenkę. Kurczę kojarzę ja. Nagle chwycił łyżkę, szybko zrobiłam krok do tylu
- I love it, la la la love it
These are our last words
Gonna be the last words heard
Baby we'll be crushing up

We're just kids, setting stuff on fire
We are, we are, we are
We're just kids, setting stuff on fire
We are, we are, we are
We are, we are, we are
We're just la la la la

I shouldn't tell you that I see through your dress
They're gonna shake me in the drunken secrets
I love it, la la la love it
I love it, la la la love it
Little late, come a little closer now
You can see me while the stars are falling down
We are, we are, we are
We are, we are, we are
This is our time now
Not to let you think about
Baby let your hair down
I love it, la la la love it - śpiewał, tańczył, a ja mu nie przeszkadzałam
- kochanie - w końcu weszłam do kuchni. Odłożył łyżkę. Chwycił mnie w tali. I zaczął ze mną tańczyć,
- I love it, la la la love it
I love it, la la la love it - zanucił mi do ucha.
- Mike wiesz, że ledwo co chodzę, a ty ...- nie zdążyłam powiedzieć, bo zawirował mną
- mówiłem - wpił się w moje usta.
-ale i tak Cię kocham - pocałowałam go w goły tors.
- ja Ciebie też - cmkonal mnie we włosy - Olivia, bo tak myślałem - zaczął
- że pali Cię się naleśnik - wskazałam na patelnie - odskoczył ode mnie i bezmyślnie dotknął rozgrzanej rączki patelni - kurwa !!!!- rozdarł się. Chwycił scierkę i wrzucił patelnię do zlewu. Odkręcił kurek od wody i zamoczył dłoń.
- daj pocałuje - wzięłam jego dłoń i zaczęłam składać delikatne i krótkie pocałunki na jego dłoń - lepiej ???- spojrzałam w górę, w jego oczy
- o wiele - uśmiechnął się - właśnie, wracając chciałem Ci zaproponować, żebyś ze mną zamieszkała. Niedługo Nick i Iza będą mieli dziecko. Chce żebyś była szczęśliwa i czuła się dobrze - powiedział szybko - co Ty na to ???- potrał kark - wiesz nie musisz mówić dziś, mogę spać na kanapie w salonie, a ty w sypialni jeśli ci Ty przeszkadza albo w pokoju gościnnym. O pieniądze się nie martw, moi rodzice opłacają wszsytko. Tylko pytanie czy chcesz ?? Wiem, że to duży krok w związku, ale będzie wygodniej. Bo i tak albo Ty śpisz u mnie albo ja u Ciebie. I co Ty na to - mówił strasznie szybko. Denerował się, nie zaprzecze, że też myślałam o tym. Ale sama bym mu tego nie zaproponowała.
- wiem to duży krok jak sam powiedziałeś - otworzył buzię. Położyłam na niej dłoń - ja mówię- przytaknął - bardzo się cieszę i nie denerwuj się tak, kotku- położyłam obie dłonie na jego karku - chce z Tobą zamieszać - dałam mu buziaka
- naprawdę ???- jego oczy się rozszerzyły
- tak i nie musisz spać nie gdzie indziej niż w swoim łóżku. Bo przecież jesteśmy razem i jeśli ci to nie przeszkadza chciałabym spać z Tobą - wpatrywałam mu się w oczy
- tak chce, żebyś spała w moim, naszym łóżku - mocno mnie przytulił - witaj w naszym gniazdku

Myślę, że rozdziały bedą się pojawiły właśnie tak co 2 dni

tylko (nie) onOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz