24

89 5 3
                                    

Bałam się znów zaufać chłopakowi. Ale co miałam zrobić. Musiałam zaryzykować. Leżeliśmy u niego w pokoju i patrzylismy się na sufit.
- Olivia - zagadał w końcu
- hmmm..- mruknełam
- obiecuje, że zrobię wszystko byś była szczęśliwa- pocałował mnie w skroń
- ja też - uśmiechnęłam się.
Leżeliśmy wtuleni w siebie. Gdy zaczął dzwonić telefon Mike. Sięgnął telefon i odebrał
- halo - powiedział - Nick ??? - mój bart. Co się stało. Przysunełam ucho do telefonu chłopak
- .... ia jest u cb ???? - uslyszam po drugiej stronie
- jest u mnie - powiedział nieśmiało
- Kurwa, czemu nie dała znaku życia. Wychodzi, nie wraca, nie odbiera. Kurde Mike mogliście mnie poinformować. Boże - przerwa - ma być jak naj szybciej w domu - dodał po chwili
- dobrze, przekaże jej. Rozmowa zakończyła się

- Nick zachowuje się jak tata - powiedziałam jak małe dziecko
- niedługo nim będzie, wiec może przygotowuje się do roli - zażartował Mike - dobrze wstajemy i odwiozę Cię
- nie - zaprzeczyłam szybko - chce abyś mnie odprowadził
- czemu ???-przybliżył swoją twarz, niebezpiecznie blisko, do mojej.
- chce z Tobą spędzić więcej czasu. A autem, to chwilka - rozesmiałam się.

Dobrze, że wzięłam koszule. Bo wieczorem było chłodno. Ale i tak czułam zimny powiew przez materiał
- zimno Ci ???- Usłyszałam troskliwy głos Mikea
- nie ...- zaprzeczyłam. Puścił moja dłoń, która dotychczas trzymał. Zdjął swoją dżinsowa kurtkę i założył mi ja. A sam został w samej blzuce. Następnie znów chwycił moją dłoń i szliśmy do mojego domu
- Mike masz tylko blzuke. Dała bym sobie radę - zapewniłam go - będziesz chory - położyłam dłoń na jego policzku
- wolę być chory, niż patrzeć jak Ty cierpisz. A teraz nie marudzi i idziemy - co się z nim mam. Co za uparciuch. Doszliśmy do mojego domu. Zatrzymaliśmy się przed drzwiami. Stanęliśmy na przeciwko siebie. Czułam się jak czternastolatka. Wszsytko było takie niewinne i słodkie.
- więc - uśmiechnęłam się. Nachylil się i jego usta już prawie dotknęły moich, kiedy drzwi się otworzyły
- dobrze, że przyszłaś. Proszę Cię wejdź - Nick. Zabije go. Spojrzałem na niego wzrokiem, który mówił " co do cholery ".
- zaraz wejdę - uspokjłam go
- macie 30 sekund - ostrzegł nas i zniknął za drzwiami. Mike niepewnie się rogladal.
- cholera zostało nam jakijeś 20 sekund - zachichotałam. Stanęłam na palcach i zlączyłam nasze usta. Odsuenliśmy się od siebie kiedy brakło mi powietrza i drzwi zaczęły się otwierać.
- pa - pomachałam brunetowi do domu i spojrzałam surowo na brata
- co ci Nick ???- warknęłam
- a tobie ??? - oburzył się -wczoraj płakałaś przez tego dupka, a dziś ????
- jejku Nick - nie miałam siły na tłumaczenie tego wszystkiego
- mam nadzieję, że wiesz co robisz - przytulił mnie. Zadzwilo mnie to trochę.
- wiem co zrobię - dodałam po cichu.
- więc jesteście razem??? Znów - uśmiechnęła się Iza. Zaczerwieniłam się lekko. Wzruszyłam ramionami.
- chyba
- oj ...- zaczęli się ze mnie śmiać. No jak tak można ??? No pytam się, jak ???
- idę do siebie - podsumowałam

Od: Mike ♡♡♡
Otwórz okno

Do: Mike ♡♡♡
Co ???

Od: Mike ♡♡♡
No po prostu otwórz

Wstałam z łóżka i otworzyłam okno, tak jak kazał. Na nieszczęście zachciało mi się siusiu. Pobieglam do łazienki ...
Wróciłam do pokoju, a na moim łóżku siedział Mike
- wiesz ....- podeszłam bliżej - w ogóle się tego nie spodziewałam - zachichotałam. Zmrużył oczy - a czemu przyszedłeś ??- stanęłam przed nim
- steskniłem się za Tobą - pocałował moją dłoń- chciałem Cię zobaczyć. Nagle wstał, podszedł do drzwi i je zakluczył. Okno było już zamknięte. Wrócił na swoje miejsce.
- teskniłem za wszystkim - pocałował brzuch, który odsłaniała koszulka. Zrobiłam krok do przodu i usiadłam na nim okrakiem. Lekko ocierałam swoim kroczem o jego. Odwiązałam koszule z pasa i rzuciłam ją gdzieś w głąb pokoju. Złączył nasze usta w pełnym emocji pocałunku. Zdjęłam mu blzuke, delikatnie jeździłam palcami po nagim torsie. Mike ułożył swoje dłonie na moich posladkach. Z przyjemności jęknełam mu w usta. Poczułam, że się uśmiecha. Położył nas na łóżku, tak, że on był nade mna. Zdjął moją bluzkę, następnie spodnie. Zaczął całować moje nagie ciało. Nie dopuścił by milimetr nie został obcałowany mojego ciała. Odpiełam mu spodnie i kilka razy szarpnełam i spadły w dół. Spodnie poleciały na dywan.
- tak bardzo Cię kocham - wymruczal
- ja Ciebie też - pocałował mnie znów

*******
- było cudownie - mruknełam z zadowolenia
- cieszę się, że sprawilem Ci przyjemność - poczułam jak moje policzki się czerwinią. Schowałam głowę w jego ramię - ej ej czego się wstydzisz, przecież to jest uczucie, które do siebie czujemy. Coś co łączy nasze ciała w jedność. Kotku to jest miłość - pocałował mnie w czubek głowy.
- oj Mike - poczochrałam mu włosy.
- Olivia ...- mruknął
- tak ??- usmiechnelam się
- nie dotykaj moich włosów - powiedział jak dziesięcio - latek, upokorzony przez mamę przy kolegach
- bo co - podparłam się na łokciach
- bo ....- zaczął myśleć
Ponownie poczochrałam mu włosy.
- ej !!!- warknął
- Mike jesteś moim chłopakiem i mogę robić z Tobą co mi się żywnie podba - wyrecytowałam
- ależ Ty mądra - wywrócił oczami
- no widzisz, ktoś musi w naszym związku być mądrym, a ktoś - niedkonczylam
- a ktoś sekesownym - wyszczerzyl się
- czy Ty właśnie zasugerowales, że ja nie jestem seksowna ???- zmruzylam brwi i spojrzałam surowo w jego stronę
- jesteś urocza kotku - pocałował mnie w nos
- ja urocza - prychnełam
- nie chcesz być urocza ???- skrzywil się
- urocza może być szescio - latka - mruknełam obużona - a ja nie mam sześciu lat - dodałam
- no dobrze jesteś najsksownijesza dziewczyna w mieście - pocałował mnie w usta
- tylko w mieście ???- droczyłam się z nim
- na całym świecie - zatopił swoje usta w moich- i kocham Cię najbardziej na całym świecie i nigdy nie przestanę - powiedział kiedy się ode mnie na chwilę oderwał - gotowa na drugą rundę - wyczeptał mi w szyję. Zaczął ja ssać. Zostawiając ślad na mojej skórze. Nic nie powiedziałam tylko cicho się zaśmiałam na jego pieszczoty.

...

Rano obudziłam się wtulona w miłość mojego życia. Przyglądałam mu się uważnie, miał śliczne oczy pod zamkniętymi powiekami. Przejechalam po nich puszkiem placów. Śliczny nosek, zrobiłam to samo. Cudowne i idealne usta. Dotknełam również ich. Jego włosy. Coś boskiego.
- będziesz mi się tak przyglądać i dotykać ???- powiedział z zamkniętymi oczami. A ja nagle się speszyłam. Nie powiedziałam nic - nie udawaj teraz, że nie wiesz o co chodZi - otoworzyl oczy.
- yyy....- próbowałam coś skleić. Nagle wylądował na mnie i zaczął mnie łaskotać
- Mike, uspokoj się. Nick i Iza nas usłyszą - powiedziałam szybko
- Ciebie usłyszą - uśmiechnął się lobuzersko. Zaczął jeszcze bardziej mnie laskotac
- Mike !!!!- wydrałam się - proszę - ledwo co mówiłam - boli mnie już brzu....ch..... od smie....ch...U - wypowiedziałam
- powiedz, że jesteś moja - nachylil się nade mna
- jestem twoja - wypowiedziałam mu te słowa w usta- a Ty ???- strzeliłam mu palcem w nos
- jestem Twój - złączył nasze usta. Lecz nie na długo, bo ktoś zaczął pukać do drzwi od pokoju
-chyba mamy przechlapane - spojrzałam na drzwi. Zerwalam się szybko i podbiegłam do drzwi
- tak ??- uchyliłam je lekko
- Olivia czemu Mike jest u Ciebie w pokoju ???- mruknął niezadowolony
- a czemu Iza jest w ciąży ???- położyłam ręce na biodrach
- bo z nią spałem - mruknął
- wiec masz odpowiedź - puscilam do niego oczko i zamknęłam drzwi
- 10 minut i widzę Was na śniadaniu - usłyszałam jeszcze

Proszę specjalnie dla KAsii, a Ola mnie chyba zostwila xd

tylko (nie) onOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz