26

78 6 0
                                    

Zjadłam śniadanie i chciałam iść już na górę, ale tato mnie zawołał do swojego biura.
- tak tato - weszłam do pokoju
- córciu usiądź - wskazał fotel obok niego. Usiadłam wygodnie.
- przepraszam za rano, wiem, że moje zachowanie i Nicka było dziecinne - spuściłam głowe
- za to ty w zachowujesz się i jesteś już osoba dorosłą córciu - podał mi dłoń. Chwyciłam ją. Usiadłam na kolanach taty, przytuliłam się do niego jak mała dziewczynka
- czemu tak szybko urosłaś ??- pocałował mnie w czoło tata
- dla Ciebie zawsze mogę być tą małą córcią - spojrzałam tacie w oczy
- wiem Livi, ale boli mnie to, że znalazłaś sobie kogoś na moje miejsce - posmutniał
- tato, nikt nie zastąpi nigdy Twojego miejsca - pocałowałam go w policzek - przecież z Tobą nie robiłam takich rzeczy jak Mike'em robię - zachichotałam
- córciu -poczochrał mi włosy - kocham Cię
- też Cię kocham tato - wtuliłam się w niego
- dobrze, leci do swojego księcia- roześmiał się. Szybko wstałam i wyszłam z gabinetu taty. Mike był w kuchni na przesłuchaniu, u mojej mamy.
- kochasz moja córkę ??? - mama spojrzała surowo na bruneta.
- tak, na początku Olivia nie chciała na mnie patrzeć. Wręcz mnie nienawidziła, lecz ja czułem, że muszę ją przekonać do siebie. Bo bez niej nie umiem żyć. Nawet Pani nie wie jak mocno ją kocham - moja mama patrzyła na niego ze łzami w oczach
- może to za wcześnie Mike, ale witaj w rodzinie - podeszła do niego i go przytulila. Nie wiem kiedy, ale zaczęłam cicho szlochac. Oboje spojrzeli na mnie. 
- Olivia podsłuchiwałaś???- Mike zmarszczył brwi. Nic nie powiedziałam. Podeszłam do nich i przytuliłam ich.
- bardzo Was kocham - powiedziałam cicho
- my Ciebie też - powiedzieli równo
- mam jakiejś dziwne zmiany nastroju - odsunełam się od nich
- Olivia ?!!- moja mama na mnie spojrzała surowo
- czyżby pękła gumcia ??- spytał Mike nie wiedząc o co chodzi
- Mike - spiorunowałam go wzrokiem
- to co ?? - zmrużył oczy
- brzuch zaczyna mnie boleć, o nie zaczyna się - wiedziałam te cholerne dni w miesiącu przyszły do mnie
- co Ci jest ???- zmartwił się
- chce jechać do domku, mojego - mruknęłam cicho
- Olivia tu jest twój dom - mama powiedziała cicho
- mamuś wiesz o co mi chodzi - dałam jej buzi. Mike poszedł po rzeczy, a ja poszłam do auta. Podbrzusze z każdą minutą bolało mnie coraz bardziej. W końcu Mike wszedł do auta
- dowiem się co Ci jest ??- mruknął do mnie
- Mike to te dni -spojrzał na mnie zdziwiony
- jakie dni ???
- okres - zaczęłam masować sobie brzuszek
- o cholercia - nagle zawrocił i pojechał do supermarketu, który mineliśmy po drodze.
- zaraz będę - pocalowl mnie w usta szybko. Włączyłam sobie radio i słuchałam muzyki. Po 15 minutach wrócił do auta z kilkoma reklamówkami, na co cicho zachichotałam.
- mam nadzieję, że wszystko kupiłem - powiedział lekko zdenerwowany
- Mike - zaśmaiłam się
- co Ci jest ???- zatrzymał auto - boli Cię coś ???- odpiął swój pas i mój. Chwycił mnie za biodra i posadził sobie na kolanach
- spokojnie - pogłaskałam go po policzku - kocham Cię - złączyłam nasze usta. Za chwilę Mike wtargnął swoim językiem do mojej buzi
- martwię się o Ciebie - pogłaskał mnie po brzuchu
- wiem, ale przecież nie pierwszy raz mam okres - oparałam swoje czoło o jego - wiesz, ciekwe co będziesz robił kiedy będę w ciąży - puscilam mu oczko
- wtedy - zmrużył oczy - nie opuszczę Cię na krok - ponownie wpił się w moje usta. Zapomniałam o tym, że brzuch mnie boli. On był moim lekarstwem na wszystko.
- kocham Cię - wymruczał w moje usta
- ja Ciebie też - i znów nasze usta stały się jedną całością.
- Mikeeee - mruknęłam
- tak kochanie - oderwał się ode mnie
- jak wrócą do domu Nick i Iza ???- brunet wzruszył jedynie ramionami - kurczę
- dadzą sobie radę - uspokojł mnie - teraz jedziemy do domu i spędzimy razem miło czas - pocałował mnie krótko i znów ruszyliśmy w stronę domu.

Po jakiś dziesięciu minutach byliśmy w moim domku.
- daj mi klucze - rozkazał chłopak. Spojrzałam na niego ze zdziwieniem ale dałam mu - zaraz wrócę - wyszedł z auta i wziął reklamówki i ruszył w stronę domu. Co ten człowiek kombinuje ???
- choć - drzwi się otworzyły. Mike wziął mnie delikatnie na ręce w stylu panny młodej. Zdjął mi trampki i posadził mnie na kanapie.
- wolisz popcorn solny czy maślany ???- krzyknął z kuchni
- solony - odkrzyknęłam.
Kilka minut później Mike siedział koło mnie i z miską popcornu i wybieraliśmy film.

- więc może to - wskazałam na gwiazd naszych wina
-

to pewnie jakiejś romansidło - mruknął, a ja spojrzałam na niego srogo - dobra to włączamy- kliknął Play - a Livi kupiłem jeszcze czekoladę, jakiejś tabletki przeciwbólowe, na wszelki wypadek wziąłem dwa pudełka - podrapał się po głowie - coś takiego jak tamapany i podpachy chyba tak to się mówi co nie ???- zrobił śmieszna minę
- tampony - poprawiłam go - i podpaski, A nie podpachy - zaczęłam się śmiać
- dobra, dobra nie muszę wiedzieć jak to się nazywa ważne, że Ci pomoga - pocałował mnie w skroń
- jesteś najlepszym chłopakiem na świcie - wtuliłam się w jego ramię
- tylko twoim - dodał
- moim - i w końcu zaczęliśmy oglądać film.

                       ******
- Mike Ty płaczesz ??- powiedziałam przez łzy
- ja ???- nie spojrzał na mnie. Kątem oka wytarł policzki
- to nic złego kochanie - chwyciłam jego podbródek - to znaczy, że masz uczucia misiu - pocałowałam go w nosek
- jak się czujesz ???- wytarł moje policzki z łez
- boli mnie brzuszek - mimo, że wzięłam już tabletkę, ale słabo działała. Wziął mnie bez słowa na swoje kolana. Siedziałam oparta o jego klatkę piersiową, a on masował delikatnie mój brzuch. A ja cicho mruczałam.
- Mike musimy więcej czasu spędzać właśnie tak - spojrzałam na niego - w ciszy, tylko my - zamknęłam oczy
- zrobię wszsytko byś była szczęśliwa - objął mnie ramieniem
- idę się umyć, bo jestem zmęczona - wstałam i powoli ruszyłam w stronę łazienki. Zrobiłam wszystko co musiałam i założyłam piżamkę w króliczki i ciepłe skarpety. Weszłam do pokoju, Mike leżał sobie w moim łóżku.
- co Ty robisz ??- położyłam ręce na biodrach
- leżę nie widać ??- uśmiechnął się cwaniacko
- nie musisz iść do domu ??- położyłam się koło niego
- muszę być przy tobie - wtuliłam się w niego, a on we mnie. Lecz nagle sobie coś uświadomiłam, spojrzałam na zegarek było po 20.
- zaraz przyjdę - wyszłam z pokoju. Byłam na dole i nagle drzwi frontowe się otworzyły. Mało nie dostałam zawału

tylko (nie) onOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz