9

139 5 0
                                    

Dziś jest piątek. Z Zackiem wolę nie gadać do imprezy, bo coś powiem czego będę żałować. Za co?? Pytam się za co??
- Olivia gotowa?? - wpadła do mojego pokoju Iza
- tak, wezmę tylko torebkę - szybko wzięłam potrzebną mi rzecz i pobiegłyśmy do auta.
- mamy jakieś 4 godzinny, żeby kupić ubranie na imprezę i się wyszykować - panikowała moja towarzyszka
- Iza zdążymy - uspokojłam ją

W sklepie

Jednak to jest trudne tak na coś się zdecydować. Ja kupię chyba czarną prześwitującą krótką bluzkę i do tego założę moje ulubione spodnie. Poszłam do kasy i zapłaciłam z bluzkę i poszła do Izy
- Olivia, co ja mam kupić?? - mruknęła zakładając kolejną rzecz
- aż tak ci zależy?? - spojrzałam na nią
- no będzie - i nagle przerwała
- kto?? A mój brat spokojnie jemu nawet się podobasz w dresie - roześmiałam się
W końcu wybrała taką blzukę jak ja tylko, że białą.
- bliźniaczki - przybiłyśmy piątki. Szybko wróciłyśmy do domu i zaczęłyśmy się szykować.
- dobra,ja jestem gotowa!! - wydałam z siebie okrzyk radości
- ja też - dodała po chwili Izabella

Pojechałyśmy taxówką. Na miejscu było już sporo ludzi. Weszłyśmy do środka. Zauważyłam Zacka. Podeszłam do niego
- o kotek - wstał i wpił się w moje usta
- hej Zacki- wsadziłam rękę pod jego koszulkę. Wiem, że Mike'owi się to podbało
- Kochanie zaraz wrócę - odszedł bo zawołał go jakiś kolega. Poszli do kuchni. Sumienie mówiło mi, że muszę iść za nimi i tak też zrobiłam
- no nieźle Zack - poklepał go po ramieniu
- jeszcze moment, a wyląduję w twoim łóżku i wygrasz!! - krzyknął jeden
- ciszej, bo jeszcze usłyszy i dopiero będzie, Nick by nas zabił - mruknął jeden
- a Mike? Na niego trzeba uważać, może wszystko zniszczyć - rzekł kolejny. Odeszłam nie mogłam tego dłużej słuchać. Czyli byłam po prostu jakąś nie wiem lalką do zdobycia. Naprawdę. Nie no... nie zrobię mu awantury. Zmylę go, zobaczy na co stać Olivie James. Jeszcze tego pożałuje. Usiadłam na kanapie. Koło mnie pojawił się Zack.
- Misiu - potarłam nosem o jego nos- nie złość się już na mnie- musnęłam jego usta - chce aby ten wieczór był nasz i żebyśmy długo o nim nie zapomnieli - uśmiechnęłam się i usiadłam mu na kolanach. Cały czas go całowałam. Włożył ręce pod moja koszulkę i zaczął dotykać moją nagą skórę. Uśmiechnęłam się zadziornie w jego stronę. Zrobiłam to co on i rozpiełam mu spodnie i wsadziłam tam dłoń. Musiałam udawać, że mnie to kręci,a chciało mi się zygac.
- Olivia co Ty robisz?! - usłyszałam głos brata. Wiecie fajnie mieć starszego, ale czasem nie. I to jest ta chwila.
- Nick daj mi spokój - zaczynam mój teatrzyk - dodałam w myślach
- Olivia może pójdziemy na górę?? - przytakn3łam. Wziął moją dłoń i zaciągnął mnie na pierwsze piętro. Po drodze spotkaliśmy Mike'a. Patrzył się na mnie. Dotknęłam go delikatnie po drodze, Ale on się odsunął,a ja musiałam iść. Wszystkie pokoje były zajęte. Wiadomo czemu. Poszliśmy do łazienki. Usiadłam na blacie. Zack stanął przede mną i zaczął mnie całować. Nie powiem, bo to było przyjemne. Zdjął ze mnie materiał
- i tak wszystko mi pokazywał - mruknął uradowany - wiesz jak o tym marzyłem, żeby się w tobie zatopić - chciałam już go wysmiać , Ale jeszcze chwila
- jesteś gotów - spojrzałam mu w oczy. Zeskoczyłam i zaczęłam zdejmować mu blzuke, Nie powiem, że nie był umięśniony. Spodnie miał już rozpięte, wiec tylko je zsunęłam przez co blondyn został w samych bokserkach.
- a Ty laleczko - spojrzał na mnie
- najpierw zajmiemy się Tobą - zciagnęłam z niego ostania części garderoby. Jego przyrodzenie było już gotowe z czego w myślach się zasmiałam
- oj Zack jaki Ty jesteś głupi - odsunęłam się od niego i złapałam jego rzeczy i moją blzuke i szybko ją założyłam
- co ale jak?? - otworzyłam drzwi od łazienki i wybiegłam z łazienki, zbiegłam na dół, a on za mną
- Olivia co się stało!! - krzyczał ja a pełni byłam usatysfakcjonowana.
- spójrz na siebie - wtedy dopiero zorientwał się, że jest nagi- myślałeś, że co, że mnie zaliczysz i ze jestem łatwa z zdobyciu ?? Wypchaj się !!! Biegnij do swojej Bethany. Pasujecie do siebie. Idealna para- podeszłam do niego i dałam mu z liścia - zapamiętaj raz na zawsze nie jestem żadną zabawką- poczułam jak ktoś mnie odciaga od chłopaka. Koło mnie była Iza, Nick i Mike którzy zajeli się Zackiem

tylko (nie) onOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz