32

74 7 4
                                    

Pan Mike Hammilton tańczył na stole z jakąś lasią. Nie wspomnę już, że był zlany w 3 dupy i był bez podkoszulki
- Mike !!!- warknęłam na tyle głośno by raczył mnie uslyszec - do domu !!- mruknęłam. Nie oglądając się za siebie skierowalam się w stronę wyjścia. 4 piosenki wystarczyły by się zchlał i odwalał numery.
- Livi kotku zaczekaj- usłyszałam jak biegnie za mną
- Mike idź się ogarnij i pogadamy - mruknęłam. Wyjęłam telefon i zadzwoniłam po taxi
- Oli proszę nie zostwiaj mnie tu - objął mnie, myślałam, że żygnę, gdy poczułam zapach alkoholu. No i co mam zrobić
- będziesz grzeczny ??- odwrociłam się w jego stronę
- oczywiście, dla Ciebie wszystko - wpił się w moje usta. Nawet jak jest pijany to nieźle całuje
- Mike, chodź jest już taxówka - uwiesił się na mnie i i ruszyliśmy w stronę auta.

Następnego dnia
Obudziłam się koło 12. Powiem wam, że czułam się dobrze. Może trochę głowa mnie bolała. Mike'a nie było koło mnie. Myślałam, że będzie spać cały dzień, a Tu proszę. Wstałam z łóżka i poszlam zrobić sobie kawę.
Chłopaka nie było w kuchni, ani w salonie. Poszłam do łazienki
- Olivia - siedział na krańcu wanny
- co jest ??- stanęłam na przeciwko niego
- umieram - oparł głowę o moje ramię
- kurczę myślałam, że pierwszy poranek spędzimy w łóżku. Wiesz ...- jeździłam dłonią po jego gołym torsie - no Ale jak jest z Tobą źle. To nie będę Cię męczyć kotku - podniósł szybko głowę i spojrzał mi w oczy
- nie ruszaj się, zaraz wrócę - wybiegł z łazienki - gdzie są tabletki ??!!!- usłyszałam jego głos
- w pudełku obok lodówki - odkrzyknęłam - zaśmiałam się sama do siebie
- jestem - wpadł do łazienki. Podszedł z wolna do mnie. Położył swoje dłonie na moich biodrach. Zjechał nimi na moja pupę. Lekko mnie zaczął szczypać
- Hammilton - zapiszczałam
- co tam James - uniósł mnie, a ja jak na zawołanie oplotłam go nogami. Całował moją szyję, mój obojczyk.
- Mike proszę - nachyliłam się i wychrapałam mu do ucha
- mój aniołek - pocałował mnie w nos i ruszył do naszej sypialni.

Nie trzeba opisywać co działo się potem jest to raczej coś co powinno zostać między mną, a Mike'm.

Każdy dzień mijał wspaniale. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy sie rozstali. Nie umiałabym bez niego żyć, oddychać. Bo on jest moim powietrzem. Codziennie budzilśmy się koło siebie i szliśmy spać razem. Dziś idę na zajęcia taneczne. Bo zapomniałam wam wpismnieć Mike postanowił mi zprezentować właśnie zajęcia taneczne. Mówiłam mu kiedyś o tym, ale nie myślałam, że zapamięta. A jednak. Nie powiem jestem podekscytowana. Na pierwsze zajęcia idzie ze mną mój brunet.
- gotowa ??- wszedł do mojego pokoju. Zauważyliście zawsze, że to on na mnie czekał i wchodził i mnie poganił, czyli tak jak powinno byc.
- już - spięłam włosy w wysokiego kucyka i wzięłam moją sportową torbę. Boję się, że nie dam sobie rady. Zobaczymy jak będzie.

Kilka godzin pózniej
Wzięłam prysznic, aby sie odświeżyć. Więc tak było cudownie. Znów czułam sie jak dawniej. Czułam sie wolna. Postanowiłam, że znajdę chwile w tygodniu by chodzić na zajęcia. Mike stwierdził oczywiście, że byłam najlepsza. Ale są osoby, które ćwiczą dłużej i są po prostu lepsze. Ale dobrze wszystko przed nami. Jeszcze jedno nie mówicie zazdrosinkowi, bo mamy dwóch trenerów. Jednym z nich jest dziewczyna naprawdę miła i kocha to co robi i przekazuje nam to w idealny sposób. A drugim jest tak bardzo seksowny i w ogóle aaaawwww chłopak. Mike jak go zobaczył to myślałam, że jego szczeka przebije podłogę.

Pov. Mike
Podziwiałem jak moja piękna dziewczyna robi to co kocha.To było cudowne uczucie oglądać jak stara sie wypaść jak najlepiej. Jak śmieje się z własnych potknięć. Jedyne co mi się nie pobało to ten chłopak. Kto w ogóle go tu zatrudnił do cholery. Ale już kij z tym. Byłem jedyną osobą co siedziała na trybunach. No cóż. Po jakiejś godzinie zajęcia się skończyły. A moja zmokła kurka wyszła do mnie. Mimo, że była wyczerpana była szczęśliwa. Jestem dumny z siebie, że pomyślałem, aby ją zapisać. Choć przez to będziemy mieli jeszcze mniej czasu dla siebie. Ale nikt nie mówił, że życie będzie proste. Nie wiem czy Olivia wam mówiła, ale niedługo ja też będę miał mniej czasu. A to przez to, że pewna wytwórnia muzyczna zapropnowała mi wsółpracę. Jest to dla mnie duże wyróżnienie, bo sam nie wiem czy bym zdołał ogrnąć takie rzeczy. Przecież ja nawet nie myślałem o tym, że ta mała zołza zostanie najważniejszą kobietą w moim życiu ( mamuś ty jesteś od dnia kiedy wyszedłem z ciebie :D ). A gdzie tu, że moja kariera będzie związana z czymś co niby od zawsze lubiłem, może czasem za bardzo. Ale kiedy miałem gorszy dzień brałem kartkę i wylewałem na nią swoje myśli. Później brałem gitarę i tworzyłem. Od razu czułem się lepiej. Mniej mnie wtedy wszystko bolało. Tak wiem ten BAD BOY Mike gra i śpiewa. Ale ludzie mają powłoki. Każda z nich co innego kryje i jest zmieniana w różnych okolicznościach. Cholera zagadałem się. Idę zobaczyć co robi moja księżniczka. Olivia słodko spała wtulona w kołdrę, nawet mnie to nie zdziwiło. Poszedłem się umyć i zrobiłem to co ona tyle, że ja wtuliłem się w jej drobniutkie ciało. Jestem taki szczęśliwy, że ją mam

POV.Olivia

Dziś jedziemy z Miki'm na baby party bobaska mojego braciszka i Izy. Nie mogę się już doczekać. A wiecie co ..... o nie. Ja pierdykam!!!! Co ja teraz zrobię ??!!! O nie zacięłam się !
- Mike nie mamy nic dla Harrego !!!!! - wrzasnęłam, aby mnie usłyszał, a Harry bo tak właśnie  będzie miał na imię mój bratanek. Ja bym może wzięła co innego. Bo jak będzie mały to troche poważne imię, ale póżniej Pan Harry James ohhhhh.... hahaha głupia ciotka
- co ??!!! - wbiegł do pokoju - to zbieraj się i nie marnujmy czasu !!- spłukałam szybko nogi, zakleiłam rozcięcie i założyłam spodnie. Tak goliłam się i wzięło mnie na rozmyślenia hahaahha.

Nie wiem ile później wiem, że miałam już dosyć łażenia po sklepach
- Mike no weź co jest trudnego w kupieniu śpioszków dla Harrego ???- usiadłam już bezradna na pufie w sklepie
- a może to, że trzeba wybrać takie aby idealnie pasowały do bucików i czapeczki mojego małego Harrusia - o ja pierdziele co się z nim dzieje ??? Zamieniliśmy się chyba miejscami
- Mike ale te są ładne, jak dla małego piłkarza - wskazałam na śpioszki, które wyglądały jak strój do grania w piłkę nożną i do tego buciki. Mike wziął ode mnie rzeczy i przyglądał się materiałowi
- hmmmmm... no może być - wziął rzeczy i skierowaliśmy się do kasy po drodze wzięłam jeszcze uroczego misia.... :)

Proszę bardzo :* gwiazdkujcie ;)

tylko (nie) onOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz