𝚢𝚘𝚞 𝚊𝚍𝚘𝚛𝚎𝚍 𝚖𝚎 𝚋𝚎𝚏𝚘𝚛𝚎
𝚘𝚑, 𝚖𝚢 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚕𝚘𝚘𝚔𝚒𝚗𝚐 𝚋𝚘𝚢.
~ '𝙶𝚘𝚘𝚍 𝙻𝚘𝚘𝚔𝚒𝚗𝚐' 𝚋𝚢 𝚂𝚞𝚔𝚒 𝚆𝚊𝚝𝚎𝚛𝚑𝚘𝚞𝚜𝚎.▼
R U T H
Patrzyliśmy na siebie.
Dziwne uczucie, znaleźć wśród tłumu ludzi osobę, która już wcześniej zdążyła mnie dostrzec...
Poczułam delikatny skurcz serca. Towarzyszyło mi niełatwe do wyjaśnienia napięcie, ale zdecydowanie mogłam je zaliczyć pod przyjemne odczucia.
Nie byłam w stanie oderwać od niego wzroku. Chciałam do niego podejść, ale jednocześnie nie mogłam się ruszyć. W dodatku to, jak wyglądał...
Uchyliłam bezwiednie usta, jakbym chciała coś powiedzieć. Pierwszą rzeczą było to, iż nie wiedziałam, co miałabym mu przekazać. Drugą — że i tak by mnie nie usłyszał przez głośną muzykę.
Moje serce poruszyło się w momencie, w którym brunet wyprostował się wyglądając, jakby miał do mnie podejść. Jednakże Tony zjawił się nagle obok niego i zaciągnął go gdzieś. Obaj zniknęli z mojego pola widzenia.
Moje ramiona bezwiednie opadły, a na twarzy pojawił się grymas.
— Okej. Jasne. — Przygryzłam wargę, czując niezadowolenie.
Zaraz, zaraz. Chwila. Przecież my się pokłóciliśmy. Skąd to moje rozczarowanie brakiem rozmowy z nim?
— Ogarnij się — mruknęłam pod nosem.
Zmarszczyłam jednocześnie brwi. Nie sądziłam, że zacznę do siebie więcej mówić przez brak obecności Echo. Nadal jej nie słyszałam i chyba podświadomie mi jej brakowało.
— Możliwe. — Pokiwałam głową po raz kolejny reflektując się, że prowadziłam dialog sama ze sobą.
Przymknęłam oczy, nabierając głębszy wdech. Następnie skierowałam się do stolika z napojami. Alkohol chyba nie był najlepszym pomysłem. Źle się dzisiaj czułam, praktycznie nic nie zjadłam... Zdecydowanie lepiej było wziąć, przykładowo, sok jabłkowy. Dostarczenie sobie cukru było dobrym pomysłem.
Podpierałam aktualnie ścianę, trzymając w ręku kubeczek z sokiem. Obserwowałam ludzi zastanawiając się, kiedy zjawi się Chris. Miałam ogromną nadzieję, że uda nam się porozmawiać. Nawet, jeśli jedynym spokojnym miejscem byłaby rozmowa na zewnątrz w tym potwornym zimnie.
Przyglądałam się ludziom, którzy ze smakiem próbowali przeróżnych potraw i przekąsek, spożywali alkohol — mniej lub bardziej wyszukany — lub po prostu tańczyli ze sobą. Stark zapewniał nas, że miało nie być dużo ludzi. Zapewne dla niego nie była to ogromna ilość, jednakże z mojego punktu widzenia, w pomieszczeniu było zdecydowanie tłoczno.
Przystawiałam kubeczek do ust, kiedy nagle zamarłam w bezruchu, widząc na ścianie na wprost mnie słowa echa i fatum... Napisane krwią.
Poczułam rosnącą gulę w moim gardle. Nie zwracając uwagi na ciarki idące wzdłuż mojego kręgosłupa, odwróciłam się zdecydowanym ruchem w stronę stolików z napojami.
— Nie ważne — mruknęłam, podchodząc tam na miękkich nogach i nalewając sobie pełny kieliszek wina.
Wypiłam go jednym haustem i odstawiłam naczynie. Oddychałam ciężko, starając się uspokoić myśli. Nie wiem ile mi zeszło, aż zebrałam się na odwagę, by odwrócić się i upewnić, że napis wciąż widniał na ścianie.
CZYTASZ
Mirror Image: Ruthless | Bucky Barnes fanfiction
Fanfiction2 CZĘŚĆ SERII „MIRROR IMAGE" ▼ Bo czy jesteśmy w stanie naprawdę zatrzymać samych siebie? Zapobiec cierpieniu niosącym zniszczenie, kiedy demony ogarną nas bezlitośnie? „I jeśli się łudziłeś, jeśli serio miałeś nadzieję, że jakoś z tego wyjdziemy i...