Lekko wybudzany się ze snu, głowa boli mnie niemiłosiernie, powodując moją niechęć do tego abym wstała. Przekręciłem się na bok, w celu jeszcze przedłużenia swojego leżenia w łóżku, poczułam ból w miejscach intymnych. Chcę otworzyć oczy ale nie mogę, są takie ciężkie, jakby ważyły z tone. Dlaczego tak wszystko mnie boli? Nie mogę niczym ruszyć, bo cholerny ból przechodzi przez moje ciało. Co się wczoraj wydarzyło? Co pamiętam, a czego już nie? Próbuje sobie przypomnieć co robiłam wczoraj. Byłam w klubie, dobrze się bawiłam. I co było dalej? Nie pamiętam już nic. Po kilku sekundach zmuszam się do otworzenia w końcu swoich oczu. Jasne światło padające z okna powoduje u mnie światłowstręt, od razu szybko je zamykam. Po kilku próbach udało mi się je całkowicie otworzyć. Rozglądam się dookoła i zmarszczyłam swoje czoło, jestem w sypialni u siebie w domu? Ale jak? Boże głowa mnie tak boli, że za chwile chyba eksploduje. Dlaczego nic nie pamiętam? Przecież nie wypiłam tak dużo. Chyba nie wypiłam tak dużo. No bo skoro niczego nie pamiętam, to niby jak wyjaśnić ten fakt, że niczego nie pamiętam?
Zrzuciłam z siebie kołdrę i wtedy się przeraziłam, poobdzierane kolana, krew na udach ciągnąca się przez praktycznie całe nogi. Spojrzałam na swoje ręce, też miałam na nich krew. Boże czy ja kogoś wczoraj zabiłam? Nie, pamiętałabym przecież tego. Delikatnie podniosłam się do pozycji siedzącej, moje miejsca intymne bardzo mnie bolały. Tak jakbym pieprzyła się z kimś przez całą noc. Delikatnie wstałam, moje nogi były lekko zwiodczałe, a cały organizm bardzo osłabiony. Byłam cholernie słaba, to nie alkohol spowodował to, że tak się czuję. Tylko co to było, że tak mnie zmiotło? Nie zażywam narkotyków, dobrowolnie sama niczego nie wzięłam. Chwiejnym krokiem poszłam do łazienki. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze, na które zmarszczyłam czoło. Moje odbicie w lustrze mogłoby straszyć. Masakra to nie jestem ja, co się do chuja jasnego wczoraj stało? Ściągnęłam sukienkę i zamarłam byłam bez bielizny. Jakim kurwa cudem? Automatycznie złapałam za sukienkę i dopiero zobaczyłam, że jest porozrywana w niektórych miejscach. Co się do chuja jasnego wydarzyło? Teraz zaczęłam się bać. To nie jest normalna sytuacja. Sięgnęłam swoją ręką do mojego miejsca intymnego, które się lepiło, nie tylko od krwi.
- Ja pierdole!
Zaczęło do mnie dochodzić co się mogło wydarzyć. Poczułam się bezsilna, zagubiona, ale też i wkurwiona. Gdzie był wtedy Leo i ten drugi ochroniarz? Gdzie oni kurwa byli jak ktoś mnie gwałcił? Nie myśląc długo sięgnęłam po ręcznik, lekko go zamoczyłam w wodzie i przenikam nim delikatnie same nogi i ręce. Marzę o prysznicu, ale nie mogę tego zrobić. Nie puki mnie Sofia nie zbada. Ubrałam się w luźniejsze ubrania, założyłam okulary przeciwsłoneczne i wyszłam z sypialni. Usłyszałam głos, który dobiegał zza rogu korytarza, prowadzącego do skrzydła ochrony, od razu przystanęłam w drzwiach i nadsłuchwiałam się rozmowy.
- Wszystko tak jak było ustalone. - Co było kurwa ustalone? - Nie ma czym się martwić, wszystko wyszło tak jak trzeba.
Zmarszczyłam swoje czoło i weszłam z powrotem do sypialni. Oparłam się swoim ciałem o drzwi i próbowałam poukładać myśli. O czym mówił ten ochroniarz? A może to wcale nie chodziło o mnie? Ten ochroniarz nie może być kretem. Jest to człowiek samego ojca, więc jest sprawdzony na milion sposobów. Nie mógłby współpracować z kimś kto zgwałciłby mnie. Nie zdradził nas. Kiedy powiedziałam to słowo w myślach, poczułam odrazę do samej siebie. Dziwnie się z tym czuję i do końca nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. A może ja nie zostałam zgwałcona? Może ja po prostu chciałam takiego seksu? Nie myśląc już dłużej wyszłam z sypialni i pewnym krokiem zeszłam na dół. Ten sam ochroniarz, którego głos słyszałam zza rogu, od razu kiedy mnie zobaczył, podszedł do mnie.
- Musimy porozmawiać. - Powiedział przejętym głosem. Nie chcę jak na razie o niczym rozmawiać. Chcę aby Sofia jak najszybciej mnie zbadała, po to abym mogła się umyć. O niczym innym w tej chwili bardziej nie marzę, jak o kąpieli.
CZYTASZ
Rossi family secrets (vol.2 Otavia) (+18) ZAKOŃCZONE
RomanceWychowano mnie abym nie przejmowała się nikim. Jedynie o kogo miałam dbać, byłam tylko ja sama. Lecz życie potoczyło się inaczej. Biło we mnie drugie serce. Jak mam wziąć za nie odpowiedzialność? W moim świecie, w mojej rodzinie gdzie nie wiadomo ko...