7. On i ona ?

151 6 1
                                    

Axel

Nie sądziłem , że ona może być taka ostra . 
Szedłem do szkoły . Ym jak ją przeprosić ? Jak zdobyć jej zaufanie ? Może spędzić z nią czas tak jak ona to lubi robić ? Może zaprosić ją na herbatke i ciastka ? Eh sam nie wiem . Ale źle się wobec niej zachowałem podczas meczu i należą jej się moje przeprosiny prosto z serca .
Zobaczyłem jak właśnie wchodzi przez bramę do szkoły . No dobra
- Hej Kira
Ona już miała odejść ,ale zastawiłem jej drogę 
- No nie bądź taka proszę cię  . Przepraszam naprawde . Nie chciałem , by tak wyszło . Co mam zrobić byś mi Kira wybaczyła ?
Ona ciężko westchnęła 
- Jesteś bardzo uparty wiesz o tym ?
- Dużo osób mi to mówi . To co ? Może wyjście na ciasto i herbate  ? Jakaś milutka , spokojna cafejka napewno się znajdzie w pobliżu . Zakopmy topór wojenny oki ? - wyciągnąłem do niej rekę w ramach zgody . Ona wpatrywała się w moją dłoń , aż ją uścisnęła 
- No dobra . Zgoda . Możemy spróbować się dogadać 
- Świetnie - uśmiechnąłem się lekko 
Opuściliśmy ręce 
- Następnym razem jak będziesz chciał zagrać to powiedz Markowi , że chcesz dołączyć do zespołu , a nie zdzierać ze mnie strój . To wyglądało jak napaść na tle sek...
- Ale królewscy ci pomogli - przerwałem jej 
- I co w tym złego ? 
- Są naszymi wrogami , grają dla brutala i ...- przerwałem bo tym razem ona podeszła i dała mi z liścia i to mocno 
- Chcesz coś jeszcze dodać Blaze ? - syknęła - chcesz być ze mną w zgodzie ? To nie gadaj przy mnie swoich frazesów jacy to Królewscy są źli . Bo ja z nimi trochę pogadałam , trochę pograłam , uratowali mnie przed tobą , a ja im wcześniej pomogłam . Więc buzia w kubeł - warknęła na mnie , a ja nie wiem czemu uśmiechnąłem się lekko - z czego się śmiejesz ? 
- Nie śmieje się . Tylko uśmiecham - wyjaśniłem patrząc jej w oczy - masz piękne oczy . Plus ta stanowczość jak się złościsz 

Kira

Uniosłam brew do góry i cofnęłam się o krok . Aha ?
- Hamuj się ogierze  . - ale ...czułam jak mi przyspiesza tętno ?! Niemożliwe . Hm dziwne . Ale dobra . 
- Nie przyjmujesz takich komplementów nacodzień mam rację ?
Teraz to się zaczerwieniłam 
- Nie bo one nie są prawdziwe - odwróciłam się na pięcie i odeszłam pospiesznie do szkoły .
Rany co za tupet .
Eh może ..., a może mi się zdaje , że on taki jest ?

Podczas lekcji czułam na sobie jego wzrok  , ale także myślałam czy jeszcze nasz zespół zagra przeciwko jakimś . Eh oby tak było .
Czas mi mijał dość powolnie i spokojnie . Jednakże gdy nastał trening ożywiłam się radośnie . 
Musiałam jeszcze zostać wobec nakazu nauczycielki więc drużyna poszła pierwsza , a ja kilkanaście minut potem .
Jednak nie spodziewałam się kogo spotkam przed nim 
- Co tu robisz Blaze ? 
- Co ? Chce dołączyć do zespołu - wzruszył ramionami 
- Okej.... A to czemu do mnie z taką informacją , a nie do Marka ? 
- Chciałem ci tylko powiedzieć , byś potem  nie była zaskoczona co ja tu robię . Wole byś wiedziała wcześniej 
Pokiwałam niepewnie głową 
- Jasne . Mark jest na boisku . Leć do niego 
- Dobrze...czyli po zajęciach idziemy na ciasto ?
- Nie umówiliśmy się dokładnie na jaką datę 
- No niby nie ...
- No właśnie . Więc leć do Evansa ,a to kiedy z tobą pójdę ustali się później . Jasne ? Rozumiemy się Blaze ? - spytałam ,a  on zrezygnowany pokiwał głową i odszedł . 
No nareszcie . Weszłam do domku klubowego i od razu zatkano mi usta . Zaczęłam się szarpać . Przede mną stanął Ben
- No patrzcie państwo . Czyż to nie Kira ? A może powinienem się do ciebie zwracać prawidłowo co ? 
Poczułam strach . Oni domyślili się prawdy ! Zaczęłam się mocniej szarpać .
- Nie ładnie tak zostawić swój zespół maleńka .  Szkoda , by było , aby coś im się stało prawda ? A może twoi nowi przyjaciele mają ucierpieć hm ?
No pięknie .  Ale się wpakowałam !

( Przepraszam za taki krótki i dziwny rozdział . No nie wyszedł mi chyba . Jak z resztą to bywa z rp , z innymi książkami , rozmowami itd :( 
Może nastp rodziały będą lepsze . Postaram się )

Shiny ballOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz