11.01.2022
Nie wiem co z tobą, Russo
Czy żyjesz, czy dalej mnie kochasz, czy może mnie nienawidzisz
Tak bardzo żałuję tego, że pociągnąłem za spust tamtego dnia.
Ale jednocześnie tak bardzo chce ci wyjaśnić to, dlaczego to zrobiłem.15.01.2022
Piszę to bo nie wiem co będzie dalej.
Trzymają mnie tutaj ze zgodnymi zarzutami, ale cholera wie, co stanie się na rozprawie sądowej.
A ona dopiero za dwa tygodnie
I boję się, nie będę tego ukrywał. Pisanie tego, co pisałem zawsze gdy się bałem, sprawia, że chociaż na chwilę przestaję myśleć o tym, że mogę cię więcej nie zobaczyć.
17.01.2022
Prawnik, który pracuje dla kartelu w ukryciu, wie o strzelaninie
Przysłali go z urzędu, ale on doskonale wie, kim jesteśmy.
Plan się powiódł
Wyjdę wcześniej, tak mi obiecuje. Nie będę siedział nawet dziesięciu lat.
Spotkamy się Russo szybciej, niż ci się zdaje.Trzy miesiące później
Kwiecień, 2022 rok
Elena
Wsunęłam na swoje uda niebieskie jeansy i podciągnęłam rękawy beżowego swetra, który z koronką przy głębokim dekolcie ładnie eksponował moje piersi. Uśmiechnęłam się sama do siebie, spoglądając na odbicie w swoim lustrze. Felix powiesił je na ścianie naprzeciw łóżka dość niedawno, co sprawiło, że moje codzienne czynności był o wiele łatwiejsze.
Nie latałam co chwilę do lustra w łazience.
Sięgnęłam dłonią do biurka, zabierając z niego swoją klamrę do włosów. Odratowane suchym szamponem i tak się nie układały, a dziś zajęcia miałam na rano — brakowało mi więc czasu na ich umycie.
Nie byłoby problemu, gdyby Felix nie wciskał swoich paluchów w moje włosy, zwłaszcza że podczas oglądania filmu jadł popcorn. Zawsze mu powtarzam, że ma trzymać się z daleka od moich włosów, a on i tak się nimi bawi, nieważne co razem robimy.Spojrzałam na zegarek na swoim nadgarstku i z westchnieniem pełnym wkurwienia uznałam, że na pierwszą godzinę wykładów i tak już nie zdążę.
Sięgnęłam więc po swój telefon i wsuwając go do tylnej kieszeni spodni, wyszłam z pomieszczenia, słysząc krzątającego się w kuchni mężczyznę.
Felix jedynie w czarnych spodniach dresowych stał przy płycie indukcyjnej, skupiając się na patelni, na której coś głośno skwierczało. Założyłam ramiona na piersi i podeszłam cicho bliżej, na co chłopak nawet nie zwrócił uwagi. Mięśnie jego ramion i pleców spinały się i naprężały przy każdym ruchu chłopaka. Jego tatuaże pokrywały praktycznie większość skóry mężczyzny. Kark, ramiona i kawałek pleców oraz klatki piersiowej. Przez lewy bark przerzucony miał biały ręcznik, a gdy oparłam się o filar tuż za nim, zauważyłam również białe, puchate kapcie na jego nogach.
Moje, tak swoją drogą.Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej, gdy brunet zaczął nucić coś pod nosem, ruszając się przy tym w nieudolnym tańcu. Wyglądało to naprawdę komicznie.
- Myślałeś kiedyś o zapisaniu się na lekcje tańca? Albo gotowania z tańcem? - odezwałam się w końcu, naprawdę rozbawiona zastanym przez siebie widokiem. Ramiona chłopaka, pokryte tatuażami napięły się, zanim opuścił je wraz z kręcącą z niedowierzania głową.
Dopiero wtedy dojrzałam, co takiego pichcił blisko dwudziestosiedmioletni mężczyzna.
- Jajecznica z kiełbaskami dla dzieci? - uniosłam brew, stając przy blacie kuchennym. Widziałam, jak mężczyzna się wzdryga, na co parsknęłam jedynie pod nosem, dalej spoglądając na patelnie na płycie grzewczej.
Jajecznica na jego patelni wyglądała smacznie, jednak w drugim garnku podgrzewały się małe, okrągłe kiełbaski w kształcie piłek do gry w piłkę nożną.
Felix od dawna je kupował, chociaż tak naprawdę nie wiedziałam dlaczego. Jego dziwny fetysz.
- Nie są dla dzieci Eleno. - skarcił mnie, na co przewróciłam oczami.
Wiedział, że nie lubię, gdy mówi do mnie w ten formalny sposób. Ale on wydawał się mieć to w totalnym poważaniu i dalej denerwował mnie tym swoim "Eleno".
Mówił to jeszcze tak denerwującym głosem z tonem wyższości, że czasem naprawdę miałam ochotę mu przyjebać.
- Zapewniam cię, że są, Felixie. - uniosłam dłoń i poklepałam go po ramieniu, również używając jego pełnego imienia. Spojler: on również tego nie lubił. - Mają kształt piłki do gry w nożną. I nie wydaje mi się, żebyś jako lekarz popierał ich skład. - dodałam, spoglądając na gotujące się parówki.
- Sto procent mięsa? Faktycznie, okropne Eleno. - spojrzał na mnie z politowaniem, nim uniósł brew. - Dbają o dzieci bardziej niż o nas. - prychnął pod nosem.
Zmarszczyłam brwi i przybrałam na twarz grymas niezrozumienia.
- Nas?
- Podatników. - odparł z pełną powagą, na co parsknęłam pod nosem, opierając na chwilę swoje czoło o jego nagie ramię. Zaśmiałam się głośniej i odsunęłam się od młodego lekarza, spoglądając na niego z politowaniem.
- Mówisz jak czterdziestoletni facet pracujący w korpo. - uderzyłam w jego ramię pięścią, na co on przewrócił oczami. Lubiłam te nasze przekomarzania. Zwłaszcza gdy on był niewyspany i łatwo go było wkurwić. - Mogę trochę? - wskazałam brodą na przyrządzane przez niego śniadanie.
Westchnął.
- I tak jestem od ciebie starszy, nie sądzisz, że to trochę nieodpowiednie? Siedem a dwadzieścia lat to spora różnica, nawet jeśli chcesz mnie postarzać przed koleżankami z wykładów. - rzucił burknięciem, nim ściągnął z ramienia ręcznik i rzucił go na blat. Oparł się dłońmi o blat i obrócił się w moją stronę, uśmiechając się ironicznie i zbyt mocno, jak na jego poziom irytacji. - I jeszcze przed chwilą obrażałaś te parówki.
Zmrużyłam oczy.
Posłałam mu środkowy palec w powietrzu, na co on cmoknął.
CZYTASZ
This is the end, My Sweetheart #3 [ZAKOŃCZONE]
RomantizmTrzecia część trylogii "Again" Napraw mnie po raz ostatni... Elena straciła zbyt wiele, gdy postanowiła mu zaufać. Dopiero po czasie widzi swój błąd, który nie w sposób już naprawić. Ale zawsze pozostaje zemsta. A i w tym wypadku, smakować najlepiej...