Rozdział 26 - Uwikłani (16+)

552 38 3
                                    

      Drzwi zostały otwarte z głośnym łomotem. Gu Hai zamachnął się i żarliwie przyciskał majora do ściany, zalewając go niezliczonymi pocałunkami, pełnymi niewypowiedzianej pasji. Wrażenie szorstkich, a jednocześnie delikatnych warg, które go dotykały, sprawiło, że w klatce piersiowej pilota szybko pojawiły się gorące płomienie, mimo że jego plecy przylegały do lodowatej powierzchni ściany. Ręce prezesa ochoczo wędrowały pod koszulę ukochanego, pieszcząc i kochając każdy centymetr jego skóry, bez najmniejszej myśli, by oderwać się od tego cudownego uczucia lub że powinien się zatrzymać.

      Nagle lekki dreszcz strachu przeszył kręgosłup Bai Luo Yina, sprawiając, że stał się sztywny, kiedy radosny dźwięk znikąd przeniknął do przestrzeni między nimi. Jego oczy szybko się przesunęły i zobaczył Gu Haia, który wygodnie nacisnął wyłącznik zasilania, zatrzymując muzykę. Zaciekawiony major odwrócił się w stronę źródła dźwięku i natychmiast został zaskoczony. Ku jego zaskoczeniu, osiołek, którego podarował mężczyźnie, przytulał się do jego piersi.

      – Dlaczego znowu przyniosłeś go ze sobą do domu? Przecież mówiłeś ostatnio, że pozostawienie go w twoim biurze było upokarzające? – pilot uśmiechnął się, celowo kpiąc z biznesmena.

      Ten bez wstydu uniósł jedną ze swoich brwi i odpowiedział: – Nie mogę teraz bez niego żyć.

      Słysząc te proste, a zarazem chwytające za serce słowa, pilot powstrzymał uśmiech w kącikach ust, – Naprawdę tak bardzo go lubisz?

      Prezes głaskał głowę osła, mrucząc do siebie: – Jest bardzo przydatny. – Przydatny? – Twarz Bai Luo Yina ociekała konsternacją. Gu Hai z radością usiadł na kanapie i swobodnie umieścił małego osła między swoimi nogami. Następnie włączył przycisk zasilania, powodując, że głowa osła zaczęła się kołysać i poruszać w górę i w dół, w lewo i w prawo. Ocierał się o ten obszar, aż jego właściciel jęknął z rozkoszy!

      Widząc te okropności, major był całkowicie przytłumiony przez bezwstydne działania prezesa. Natychmiast krzyknął w złości: – Naprawdę używasz go do tego?!

      Nie zważając na rozgniewane spojrzenie ukochanego, mężczyzna udawał głupotę, – Nie dałeś mi go jako zabawki seksualnej?

      – ...Ty!!!

      Szybko zauważając, że Bai Shouzhang chciał użyć przemocy, Gu Zong pospiesznie powstrzymał go, mówiąc zamiast tego z grzecznością, – Nie, nie, nie, nie zrobiłem tego. Nie bądź zły, ja tylko się z tobą droczę. Nie użyłbym go do zrobienia takiej rzeczy. Szczerze mówiąc, traktowałem go jak własnego syna i każdej nocy przytulałem go do snu.

      Pilot wyrwał osła z ręki biznesmena po czym zniżył głowę, aby na niego spojrzeć tylko po to, aby odkryć, że wszystkie włosy na szczycie głowy osła były prawie wytarte.

      – Aaachhh!!! ...

      Bai Luo Yin pokonał Gu Haia i miał nawet szansę na uregulowanie wszelkich innych długów. Tym razem prezes nie dokonał odwetu, tylko posłusznie znosił ciosy, ponieważ każdy, który na nim wylądował, był dla zabawy. Wiedział z całą pewnością, że major nie ma i nie będzie miał serca, aby uderzyć go z dużą siłą. Gdy ta niby kara dobiegła końca, mężczyzna przytulił się mocno do ukochanego i oparł głowę na jego szyi. Szeptał mu do ucha i kusił słowami wymyślonymi przez nikczemność i namiętność. – Chodźmy razem wziąć prysznic.

      Chociaż plamki światła błysnęły nieśmiało z czarnych źrenic pilota, mimo to skinął głową w zgodzie.

      Łazienka miała dwie deszczownice, dzięki czemu każdy z nich mógł korzystać z własnej. Gdy Gu Hai zaczął się rozbierać, potrzeba mówienia wyrwała się z jego ust. – Kiedy w przeszłości braliśmy razem prysznic, zawsze myślałem, że to twoje ciało jest całkiem odpowiednie do noszenia wojskowego munduru. Jeśli pewnego dnia mógłbym cię zerżnąć, gdy miałbyś na sobie swój mundur, to byłoby nieziemskie...

Addicted [PL] TOM II  Szalejące płomienie namiętnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz