Rozdział 29 - Zwykły człowiek staje się cesarzem

267 29 2
                                    

      Kiedy Bai Luo Yin wrócił do swojego akademika na dzień przed planowanym powrotem do swojej jednostki, biznesmen naturalnie mu towarzyszył. W jakiś sposób ta wizyta znacząco różniła się od dwóch poprzednich. Nie pytając o pozwolenie ukochanego, prezes wszedł do jego pokoju i przyjął postawę młodego mistrza. Przez cały czas brał na siebie wypędzanie prawowitego właściciela.

      Szczerze mówiąc, Gu Hai nie wywyższał się, po prostu uważał, że pokój pilota nie jest miejscem, w którym można mieszkać.

      Niczym wojskowy sanitariusz, wywrócił go do góry nogami i przynajmniej raz wszystko wyczyścił. Kiedy major próbował się zaangażować, zamiast tego został skarcony. – Możesz tam zostać! Nie ma tu dla ciebie nic do roboty.

      Słysząc to, Bai Luo Yin mógł tylko stać na zewnątrz i głupio patrzeć, jak jego kochanek wyrzuca wszystkie rzeczy, które on sam uważał za skarby.

      – Hej! Słuchaj, Xiao Wu Xin kupił mi ten nawilżacz tuż przed końcem roku.

      Byłoby lepiej, gdyby te słowa nie zostały wypowiedziane, ponieważ biznesmen najwyżej by go wyrzucił. Ale kiedy to powiedział, przedmiot natychmiast roztrzaskał się o ziemię.

      – Nawet popielniczka? – zapytał lotnik, podchodząc i z żalem podnosząc ją z ziemi.

      Prezes oparł się o framugę drzwi i spojrzał na niego z pochmurną miną. – Wyrzuć ją, teraz!

      – Nadal, kurwa, trzyma się tego, jakby to był jakiś skarb. Poważnie, jakie życie prowadził przez ostatnie osiem lat?!

      Podczas gdy major stał przed drzwiami, niektórzy żołnierze i oficerowie przechodzili od czasu do czasu korytarzem, a niektórzy nawet go witali, sprawiając, że czuł się tak, jakby stracił twarz. Niezależnie od wszystkiego, nadal był dowódcą batalionu składającego się z kilku setek ludzi. Ale teraz, z powodu problemów sanitarnych, był besztany przez cywila i nie miał siły, by mu się przeciwstawić.

      Kiedy jego kochanek prawie skończył wszystko sprzątać, pilot wszedł do pokoju tylko po to, by zobaczyć, jak ten zwija jego koc.

      – Koc też wyrzucasz? – zapytał, powstrzymując go.

      – Po co czekać, skoro możemy go po prostu wyrzucić? – Gu Hai zachowywał spokój. – Dotknij go sam, nie czujesz, jaki jest wilgotny? Nie boisz się, że wszy pokryją twoje ciało, jeśli będziesz pod nim spać?

      Kiedy Bai Luo Yin go dotknął, rzeczywiście był dość wilgotny. – Dlaczego wcześniej tego nie czułem?

      – Nie trzeba wyrzucać plecionej maty, prawda? – zapytał lotnik, gdy zauważył, że jego gość zdjął matę z desek łóżka.

      Biznesmen zatrzymał się i rzucił mu spojrzenie. – Nawet nie wspominaj o macie, to łóżko też muszę wymienić!

      – To jest własność wojska. Nie można go wyrzucić tylko dlatego, że masz takie widzi mi się!

      W końcu nawet Bai Luo Yin – żołnierz w randze majora – stracił cały prestiż przed swoim mężczyzną.

      Kiedy te słowa dotarły do uszu prezesa, jego wyraz twarzy nie zmienił się ani trochę, zamiast tego użył pięści, by szturchnąć pilota w czoło.

      – Powinieneś być zachwycony, że załatwiłem kogoś, kto zabierze te rzeczy. Gdybym mógł, zaciągnąłbym to drewniane łóżko na poligon, żeby każdy mógł zobaczyć, jak żałosny styl życia prowadzi ich dowódca. Spałeś w tym łóżku tak długo, że aż spleśniało, a wciąż masz czelność, żeby go nie wymieniać!

Addicted [PL] TOM II  Szalejące płomienie namiętnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz