Rozdział 104 - Występuj tylko dla mnie

164 22 5
                                    

       Czujecie, jak dyszy zbliżający się koniec? ;) Jest już bardzo, bardzo blisko... Kolejny rozdział wpada w Wasze ręce.

***

       Grupa żołnierzy, która kiedyś wrzeszczała i krzyczała, że nie otworzą drzwi Gu Haiowi, bez względu na wszystko, teraz wszyscy chcieli wyjść na zewnątrz, widząc piękne kobiety. Co do Bai Luo Yina, który początkowo chciał wyjść, niespodziewanie zmienił zdanie i pomachał rękami, zanim usiadł na środku pokoju. Następnie spojrzał spokojnie na osobę pilnującą wejścia i powiedział: – Zarygluj drzwi i nie wpuszczaj go!!

       Żołnierz o twarzy dziecka i silnym akcencie powiedział: – Ależ poruczniku! Pozwól mu wejść. Nie było mu łatwo przejechać rowerem całą drogę tutaj, aby cię eskortować.

       – No właśnie! To sam sobie z nim idź. Co by się stało, gdyby tak wspaniałą osobę porwał ktoś inny?

       – No ale poruczniku, czy to małżeństwo nie miało na celu stworzenia radosnej atmosfery? Nie jest dobrze posuwać się za daleko.

       Słysząc te zdradzieckie słowa, pilot zacisnął zęby z wściekłością. – Wy skurwysyny! Teraz, gdy zobaczyliście te piękne kobiety, wszyscy umiecie się zachować?! Wasze niedoczekanie. Już ja wam pokażę, jak to jest mieć w zasięgu ręki coś, czego pożądacie, ale nie móc tego złapać!

       – Każcie mu kontynuować. Jeśli jego występ nie będzie wystarczająco dobry, nie wpuszczajcie go.

       Arogancki i despotyczny Liu Chong trochę się uspokoił i stanął przy wejściu, zachowując się jak podła i godna pogardy osoba.

       – Nasz Bai Tuanzhang powiedział, że musisz zrobić przedstawienie. Inaczej nie wejdziesz.

       Po tym prezes odwrócił się, by stanąć twarzą w twarz z ogromną grupą przyjaciół i pracownic stojących z powagą za nim i wykonał prosty gest.

        Na podstawie tego, co przećwiczyły, piękne kobiety elegancko utworzyły formację i zaczęły rozbierać rower, który każda z nich wyprodukowała, składając go w mały taborecik. Następnie, równie jednolicie, wzięły małe dzwoneczki w kształcie róży, które pierwotnie były na rowerach i nosiły je na piersiach. W końcu, gdy zabrzmiał gwizdek Tong Zhego, niemal tysiąc małych dzwoneczków zadzwoniło jednocześnie, odsłaniając ogromny rząd taboretów, który był absolutnie zapierający dech w piersiach, delikatnie mówiąc.

       Tłum żołnierzy patrzył jak bezmyślni chuligani, gdy czerwone taboreciki kontrastowały z różowymi policzkami pięknych kobiet; co w połączeniu to z tysiącem radosnych dzwoneczków, które nadal dzwoniły w pobliżu linii tych uśmiechniętych twarzy, wszystko przeobraziło się w eteryczny moment. Ile dni minęło, odkąd ostatni raz widzieli piękną kobietę? Ile lat minęło, odkąd ostatni raz widzieli ich tak wiele naraz? To była po prostu strzała w ich serca i cios w ich rodzinne klejnoty!

       – Kto powiedział, że Gu Zongowi brakuje szczerości? – Zapytał głośno wyższy rangą oficer.

       Młody żołnierz podniósł rękę.

       – Uderz go, uderz go!

       Wtedy grupa mężczyzn, z której wyciekała nadmierna ilość testosteronu, nie miała już żadnego współczucia dla swojego towarzysza broni, gdy łapali i tłukli każdego przed sobą, jednego po drugim. Wszystko to po to, aby ich Bai Tuanzhang, który był z tyłu, uwolnił się od bariery, a także aby mogli jak najszybciej spotkać się z oddziałem eskortującym biznesmena – co z kolei przedstawiałoby „druhny" i „drużbów" jako jedną wielką żywiołową grupę z bliskimi relacjami.

Addicted [PL] TOM II  Szalejące płomienie namiętnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz