Rozdział 37 - Bardziej zdolny niż kiedykolwiek

219 34 5
                                    

      Późno w nocy Gu Hai zapukał do drzwi Yan Ya Jing.

      Kobieta właśnie skończyła brać prysznic i gdy suszyła włosy, usłyszała pukanie do drzwi, co spowodowało, że aż podskoczyła ze zdziwienia.

      – Czego on chce o tej porze?

      Chociaż była zdumiona, nie mogła się powstrzymać od tej maleńkiej odrobiny nadziei. Nawet gdyby przyszedł i został tylko na chwilę, to i tak byłoby dobrze.

      Kiedy drzwi zostały otwarte, jej piękna i jasna cera została dopasowana do jasnofioletowej koszuli nocnej, która była swobodnie zawiązana wokół jej smukłej talii, odsłaniając jej szczupłą i elegancką figurę. Słaby zapach wydobywał się z jej ciała i przenikał do mgliście oświetlonego pokoju, emitując śmiertelnie kuszącą aurę.

      Normalnie, gdy człowiek staje przed taką sceną, wszystko, co ważne, z pewnością odchodzi na dalszy plan. Niestety dla niej, para oczu tego mężczyzny została wyszkolona, aby nie zwracać uwagi na takie rzeczy. Poza Bai Luo Yinem, każdy, kto przeszedłby obok niego, był tylko osobą z nosem i dwojgiem oczu i niczym więcej.

      – Muszę już wracać, pojawiło się coś pilnego!

      Oczy Yan Ya Jing rozszerzyły się lekko, gdy wpatrywała się w niego z niedowierzaniem. – Wyjeżdżasz właśnie teraz? Mamy jutro ważne spotkanie!

      – Nie mam na to czasu. Jestem pewien, że poradzisz sobie ze wszystkim! – Po tym jak skończył mówić, szybko odwrócił się i poszedł w kierunku windy.

      Gdy obserwowała jak plecy Gu Haia znikają jej z pola widzenia, kompletnie brakowało jej słów.

      – Jak on może się tak bardzo zmienić w tak krótkim czasie? Dwa dni temu mówił z wielką pewnością siebie i był nieugięty, że dogra to przedsięwzięcie biznesowe za wszelką cenę, ponieważ dotyczyło ono przyszłego rozwoju firmy. Powiedział, że wszystkie inne sprawy trzeba będzie odłożyć na bok, a nawet posunął się do stwierdzenia, że jeśli nie uda mu się zdobyć tego projektu, to druga połowa jego życia będzie zmarnowana. Ale w końcu, wydaje się, że coś innego było w stanie pokonać jego wielkie zamiary w mgnieniu oka. Jak można się było spodziewać, na zakochanym mężczyźnie nie można polegać...

      Z tymi myślami kłębiącymi się w jej głowie, z goryczą zamknęła drzwi.

......

      Bai Luo Yin miał koc owinięty wokół swojego ciała, leżąc wygodnie na łóżku. Wyczerpanie, które nagromadziło się podczas tych wszystkich ciężkich dni treningu, sprawiło, że czuł się tak, jakby wszystkie kości w jego ciele się rozpadały. Z twardego i nieugiętego żołnierza na polu bitwy, zmienił się w rannego człowieka, który trzyma się klifu, aby zachować życie. Zaczął wyobrażać sobie intensywny i zmartwiony wyraz twarzy ukochanego, gdy ten zaciekle przepychał się przez drzwi. Im więcej o tym myślał, tym bardziej jego serce i umysł czuły się spokojne, a gorzkie trudności, których doświadczył przez ostatnie kilka dni, zostały natychmiast wyleczone.

      Osiem lat temu nigdy nie czuł zależności od tej osoby. Ale po przeżyciu tych ośmiu niezwykle trudnych lat niekończących się wyzwań i niepokoju, w pełni zrozumiał okrucieństwo ludzkiej natury. Teraz zrozumiał, jak rzadka i cenna jest możliwość posiadania u swego boku kogoś, kto z całego serca chce go dobrze traktować.

      Słysząc lekkie skrzypnięcie drzwi, poczuł się zdenerwowany i powoli skierował wzrok w ich stronę, aby zobaczyć postać ubraną w biały płaszcz, która znalazła się w zasięgu jego wzroku.

Addicted [PL] TOM II  Szalejące płomienie namiętnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz