36 rozdział - wieczór

171 17 9
                                    

- No prooooooooszę! Zgódźcie się! - wyła niczym potępieńcze zwierzę Francja. - P  r  o  o  o  o  o  o  o  o  o  o  o  s  z  ę!
- Przestań krzyczeć w zwolnionym tempie, bo zaraz nie wytrzymię! - wrzasnął tym razem dla odmiany ZSRR, zakrywając swoje niewidoczne dla nikogo poza nim, uszy. - Zabierzcie ją stąd, to zamach na mój słuch!
- Mówi się ,,nie wytrzymam". - oznajmiła Rzesza.
- Nie pouczaj mnie, tylko ją ucisz! - warknął ZSRR.
- Dobra. Naprawdę tego chcesz?
- Oczywista że tak.
- Oczywiście.
- OCZYWIŚCIE ŻE TAK ! - Rosji aż oczy nabiegły krwią, a z ust zaczęła toczyć się piana.
- Dobra. Ale nie bądź potem na mnie zły.
- Zły to będę, jak ona dalej będzie wrzeszczeć! Nic dziwnego, że tak bardzo chce wrócić do WB, nikt więcej nie zdzierży jej wrzasków. Anglia to musi być święty człowiek...au! Widziałaś?! KOPNĘŁA MNIE! Za to też Ci policzę zdziro jedna! - odwrócił się do Francji, wygrażając jej pięścią.
- Język! - zauważyła Rzesza.
- A jej nic nie powiesz? - Obruszył się ZSRR, patrząc że zdradą w oczach na dziewczynę. - To nie fair! Też mogę mieć z tobą solidarność....eeee...jak to się mówiło...jajników! O!
- Chłopie... - Niemka aż pacnęła się w czoło. - TY NIE MASZ JAJNIKÓW !
- No i co z tego? To, że ich nie mam, od razu mnie dyskwalifikujesz? Zaraz sobie zrobię! Gdzie są jajka?
- Jajka? - Rzesza zdębiała.
- No...na jajniki.
Niemka aż ryknęła że śmiechu. - Jak tylko uspokoję Francję, to Ci wytłumaczę CO TO JAJNIKI. Ty chyba rzeczywiście kobiety nigdy nie dotknąłeś. Ale jaja!
- Dotknąłem!
- Nie mówię o dosłownym znaczeniu.
- A...
- To jeszcze raz...NAPRAWDĘ CHCESZ bym ją uspokoiła?
- TAK!
- Jakkolwiek?
- TAK! A jeśli to morderstwo, to zostaw ciało. Na organy. Cenne są.
- ZSRR!
- No co? Wiesz po ile teraz stoi taka wątroba czy nerka?
- ...pozwolę sobie tego nie skomentować. - Usiadła koło Francji, która nadal wrzeszczała jakby ją ze skóry obdzierali.
Złapała jej dłoń.
I
położyła
na
swojej
piersi.
ZSRR aż oczy wyszły z orbit, stały się wypukłymi stożkami z czubkami ze źrenic, jak w kreskówkach.
Francja się uspokoiła.
Zamilkła.
Jakby ktoś wyłączył przycisk.
Rzesza natomiast momentalnie oblała się rumieńcem.
- ZWARIOWAŁAŚ?! SZANUJ SIĘ KOBIETO! - wrzasnął ZSRR, uderzając Niemkę w bark. Dopiero po chwili zorientował się co zrobił. Był przyzwyczajony do traktowania Rzeszy jako no...kumpla jakim przecież był. A teraz się zapomniał.
- J..ja przepraszam.
Francja odwróciła się do niego z błogim wyrazem twarzy. - A co? Chciałbyś dołączyć? Nie dziwię się. Te cudeńka są bo-skie!
Rzesza znowu spłonęła rumieńcem.
- Nigdy jeszcze takich nie czułam. Idealnie mięsiste, idealnie miękkie...wręcz ideał!
- Chyba włączyliśmy jej mood zboka pierwsza klasa. - pisnął ZSRR, zaczynając oglądać Francję. - Jak to wyłączyć?
- Uderzyłeś mnie kretynie! - w końcu krzyknęła Niemka, wygrywając się z transu. - A ty zostaw moją pierś! - odczepiła dłonie przyjaciółki od swojego biustu. - Nie jesteś małym dzieckiem, nie potrzebujesz cycka mamusi!
- Naprawdę to takie wspaniałe? - tymczasem Rosjanin skumał się chyba po raz pierwszy z Francją i rozmawiali o parapecie Rzeszy.
Ta wściekła, tupotem wyszła z pokoju, trzaskając drzwiami. - Idę do sklepu! A wy się możecie nawet pozabijać, nie obchodzi mnie to! - wrzasnęła jeszcze.
ZSRR i Francja spojrzeli na siebie.
- Zrobiliśmy coś złego? - spytał zdziwiony Rosjanin.
- Nie wydaje mi się. - zapewniała go o niewinności Francja. - Zapytamy Rzeszy co miała na myśli, gdy wróci.
...
Gdy Niemka wróciła, dwójka jej towarzyszy wręcz usypiała na podłodze, podczas rozgrywki w uciekające auta na konsoli.
- No nie! Jaka banda leni! A kolację to kto zrobi? Król? - wzięła się pod boki.
- Byle nie car. - westchnął, dodatkowo wydając z siebie gulgoczący dźwięk ZSRR.
- JA ci zaraz w łeb dam, a nie jakiś car! - warknęła Niemka.
- O Rzeszunia! Wróciłaś! - zawołał Rosjanin i wstał, zataczając się. Kobieta poczuła od niego smród wódki.
- No nie! Serio? Musiałeś chlać i to w dodatku, jak mnie nie ma?!
ZSRR nagle oparł się o nią i powalił na ziemię. - A co? Czk! Chciałabyś że mną pić? Hik! Możemy się napić teraz! - wybełkotał.
- Chyba żeś zgłupiał?! - zaczęła się wyrywać.
- Mmm...przestań! Jesteś świetną poduszką! - położył twarz na jej piersiach. - Jak mięciusio, hihi!
Rzesza tylko nadzwyczajną siłą woli powstrzymała się od zabicia chłopaka.
- DOBRA, DOŚĆ TEGO! IDZIESZ DO ŁÓŻKA ! - wrzasnęła w końcu, wstając. - Francja chodź tu! Pomożesz mi przetargać to nieboskie stworzenie do sypialni.
- Będzie bara-bara? - wezwana kobieta uśmiechnęła się lubieżnie.
- ZAMKNIJ SIĘ FRANCJA ! - wrzasnęła Niemka, robiąc się czerwona. Masz. mi. pomóc. go. przetargać. Tyle i aż tyle!
- Okej, okej! - zaśmiała się, zataczając.
- To chyba nie jest najlepszy pomysł, żeby ją prosić o pomoc. - przemknęło przez myśl Rzeszy. Ale sama go nie przetarga.
Ruszyły do walki z górą cielska.
Francja, co prawda kilka razy zwymiotowała, lecz na szczęście nie na ZSRR. Niemce nie uśmiechało się myć pijanego kolegi.
W końcu udało się go włożyć do łóżka. Rzesza zakryła pijanego aż po sam nos i już miała wyjść, gdy Rosjanin złapał ją za rękę.
- Czego?! - warknęła zmęczona całą sytuacją.
- Zostań że mną póki nie zasnę! - ZSRR jęknął.
- Co ty jesteś, dzidziuś? - prychnęła kobieta.
- Nie! Ale jest mi tak samotnie! Chcę się do kogoś przytulić! - zrobił szczenięce oczka.
- Dakimakurę sobie kup! - odparowała Rzesza.
- Daki-co?
- Dajmy temu spokój. - westchnęła. - Ale nie mogę tu być, bo muszę posprzątać bałagan, jaki zrobiła Francja UA! - wrzasnęła, widząc kobietę przycupniętą pod drzwiami. Z nosa ściekała jej krew.
- TY KRWAWISZ!
- Jest w porzo! Sama ogarnę sprzątanie. Ty się prześpij z ZSRR.
- FRANCJA!
- Dobra, dobra! Ułóż go do snu. Lepiej?
Niemka wydała z siebie długie przeciągłe westchnienie. To będzie długa noc.

Hejka! Ale dużo się dziś podziało! Rozdział miał być wcześniej, jednak sprawy związane z wyłączeniem nadawania TVP mnie wciągnęła haha.
Ciekawie było. Przepychanki, kłótnie, nawet jedna posłanka ma podejrzeń złamane ręki.
Normalnie tylko popcorn brać, jak zachęcał marszałek Szymon Hołownia.
Czy Wy też oglądacie Sejmflix czy raczej nie?

~MadokaAi
20.12.2023

Nie ufaj pijanemu kumplowi!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz