27 rozdział - Czyżby konkurencja?!

437 32 17
                                    


Francja od razu zrobiła pozę damssel In distress. – Oh, kochana! Ten zbir napadł na mnie niczym dziki zwierz! – zasłoniła twarz dłonią, jakoby szlochała. Nie no, należy jej się Oskar za aktorstwo, tego był ZSRR pewny. – Na twoim miejscu bym się głęboko zastanowiła czy chcesz go na pewno jako kochanka!

Rzesza spaliła buraka. Podeszła do Rosjanina i złapawszy go za frak zasyczała mu do ucha – Czy ty właśnie próbowałeś uwieść moją przyjaciółkę?

- N-nie! Ja nigdy – i w tej chwili za ramienia Niemki mężczyzna zobaczył złośliwy uśmiech Francuski. – A to gnida! – pomyślał wściekły. – Słuchaj kochanie, - złapał jej dłonie w swoje – tamta nic dla mnie nie znaczy. Tylko ty jesteś miłością mojego życia. – odparł, robiąc buzię w ciup.

- Fuj! – wzdrygnęła się Rzesza i aż odskoczyła. – Chyba za dużo seriali oglądałeś! Jaka dziewczyna się na to nabierze?

- Ale...- ZSR był rozbity. – Większość moich znajomych właśnie tak podrywała kobiety...

- I niech zgadnę? Są teraz sami? – zapytała kwaśno Niemka. Francja o mało nie zakrztusiła się śliną ze śmiechu. Aż kwiczała, leżąc na podłodze.

- Eeee...tak...- zaśmiał się nerwowo Sowiet. – Aż tak to widać?

- Ten tekst jest okropny! Chcesz zostać sam na zawsze? To zacznij tak mówić, gwarantuję ci, że osiągniesz cel! Szybko i na trwale!

- Yyyy....przynajmniej cię rozbawiłem...- uśmiechnął się krzywo Rosjanin. Posłał też mordercze spojrzenie swojej konkurentce, bo już wiedział, że ona będzie chciała go wygryźć. Rzesza nie mówił dlaczego z nią zerwał. ZSRR już nie musiał się pytać. Ale czemu jego nie ostrzegł że ten żabojad lubi poligamię? Wtedy by nawet nie dopuścił jej do Rzeszy. Zadzwoniłby do Nowej Zelandii. Eh, ale mądrzejszy po szkodzie, jak widać.

Francja tymczasem dopadła do Rzeszy i zaczęła ją głaskać po brzuchu. O co cho? Przecież Niemka nie jest w ciąży. – jęknął w duchu Sowiet, widząc całą scenę.

Ale tak bardzo by chciał...żeby Nazistka nosiła jego dziecko pod sercem...Ich własne...geny miałoby po obojgu...nieważne czy chłopczyk czy dziewczynka. Oby tylko było i ZSRR kochałby je na równi z żoną.

Ale do tego trzeba chęci Rzeszy! Tak więc czas zacząć misterny plan zakochania Niemki. Trzeba jeszcze sprawić by poczuła, że ciągnie ją do macierzyństwa. Bo nie każda kobieta chce mieć dzieci. Oraz może je mieć.

Kogo by się poradzić, bo na Nazistkę oraz jej niebezpieczną koleżankę nie ma co liczyć. Hmmm..Już wiem! – pomyślał i wyszedł do drugiego pokoju by zadzwonić. Nie przeczuwał, że zostawienie Rzeszy oraz Francji samych nie będzie tak znakomitym pomysłem.




 Hejka! Jesteście ciekawi co też wymyśliła Francja i dlaczego nie należało jej zostawiać samej z Rzeszą? Dowiecie się już niedługo!

~MadokaAi

25.08.2021

Nie ufaj pijanemu kumplowi!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz