11 rozdział - Trzeba zawiadomić ZSRR!

723 69 51
                                    


ZSRR i WB zostali rozdzieleni od dziewczyn w momencie wsiadania i Rosjanin już nie mógł znaleźć Rzeszy nigdzie. Stwierdził, że do niej zadzwoni, ale Anglia popukał się w czoło. – Co ty? Będziesz do niej pisał, bo się zgubiła w tramwaju? Przecież ta podróż zajmie tak ze dwadzieścia minut tylko. Spoko, nie zdążysz za nią zatęsknić!

- Aale...co jeśli zaatakuje ją jakiś zboczeniec? – denerwował się ZSRR.

- Chłopie! To on powinien się bać! Nie ona! Z takim przeszkoleniem, to rozłoży dziewczyna na łopatki nawet mężczyznę o posturze tura!

- Nie no, nie przesadzaj! – fuknął Rosja. – Nie da rady! Jest chudziutka i malutka! Ojej! Muszę ją znaleźć! – pisnął do siebie. – Może jej się coś stać! A mnie przy niej nie będzie! Przecież obiecałem!

Wielka Brytania westchnął i zaczął głaskać ZSRR po plecach. – Spokojnie! Za niedługo wysiadamy! I zobaczysz, że jest cała i zdrowa! W końcu nie jedzie sama. – powiedział do swojego rozmówcy. – Jest z nią Francja. Ona dopilnuje, żeby nic złego się Rzeszy nie stało.

- Nie Rzesza! Nie wychodź! – piszczała Francja, trzymając mocno za ramię koleżankę. – Słyszysz? Oni mogą zrobić ci wszystko! Zgwałcić, pobić a nawet zabić! Są bardzo zdeterminowani!

- Ooo! To źle, bo ja też! – dziewczyna uśmiechnęła się psychopatycznym uśmiechem.

Francja aż się od niej odsunęła. Bała się jak będzie wyglądać ta konfrontacja. Ale wiedziała jedną rzecz: musi zadzwonić po ZSRR! I to jak najszybciej!

Wyciągnęła ostrożnie, drżącymi rękami komórkę i już chciała połączyć się z Rosją, gdy jeden z chłopaków wyrwał jej komórkę.

- Co piękna? Chciałaś zawiadomić policję, co? – spytał szyderczo mężczyzna. – Nie, laska my się tak nie będziemy bawić! Nie chcemy tu psów! Załatwimy to szybko. Nie jesteśmy jakimiś degeneratami! – powiedział poważniej. – Naprawdę. – popatrzył w oczy Francji. – Twoja koleżanka nas obraziła i chcemy się odpłacić. Gdyby tego nie zrobiła, to spokojnie byśmy się rozstali. – wzruszył ramionami. – Tyle.

- O..ok. – odparła dziewczyna. Nadal była wystraszona, ale już troszkę mniej. Może Rzesza skończy tylko z siniakami? Lecz i tak musi zawiadomić ZSRR! Tylko jak? – zmartwiła się.

Niemka tymczasem stała nabuzowana i czekała aż zajadą na następny przystanek. Aż się zaczerwieniła z ekscytacji.

- W końcu się pobiję! – pomyślała zadowolona.

Mężczyźni stojący koło niej nie za bardzo rozumieli czemu się tak chichra. Oni chcieli ją sprać, a ona co?

Wzruszyli ramionami. Ciekawe czy dalej będzie tak zadowolona jak z nią skończą.

Stanęli na przystanku.

Rzesza z chłopakami wysiedli. Francja jeszcze panicznie rozejrzała się po tramwaju. Dostrzegła Wielką Brytanię. Wrzasnęła do niego i również wyszła.

Anglia obejrzał się za nią, ale nie zdążył jej zobaczyć. Dopiero jak tramwaj ruszył, dojrzał dziewczynę stojącą i z przerażoną miną patrzącą na wagony.

- ZSRR! One wysiadły! – wrzasnął do Rosjanina. – I to nie same, tylko w towarzystwie grupki jakiś mężczyzn!








Heeejka! Jak tam! U mnie wreszcie pada! W końcu nie będzie suszy. I niedługo stuknie mi 100 obserwujących! Planuję zrobić jakiegoś speciala, ale jeszcze nie wiem jakiego. Zobaczymy! To żegnam się z wami do następnego!

Nie ufaj pijanemu kumplowi!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz