5 rozdział - słodka dziewczyna

1.1K 65 67
                                    


ZSRR siedział w salonie, gdy przyszedł Japonia i powiedział, że może podejść do jego pokoju, zobaczyć w co ubrał 3 Rzeszę.

Rosjanin przełknął głośno ślinę i przekroczył próg. Był podekscytowany. Czy udało się Azjacie zmienić wiecznie naburmuszonego kumpla w uroczą dziewczynę? Czy raczej będzie to wersja niegrzecznej chłopczycy z zaułka, gotowej przywalić za nieodpowiednie spojrzenie? Tak, czy inaczej, niezależnie od nowego image Rzeszy, spodziewał ujrzeć tabuny słodkich, tak, że aż klejących się od cukru do podłogi malutkich ubranek Japonii. I nie przeliczył się. Rzeczywiście zobaczył góry ciuchów. Damskich ciuchów. – Okeeeej...- skomentował to jednym wyrazem. Naprawdę ciekawiło go, skąd Azjata wytrzasnął tyle tych rzeczy. Aż go ciarki przeszły. Dopiero chwilę później podniósł wzrok na swoją – teraz – kumpelę. Była ubrana w tradycyjny mundurek japoński i czarne zakolanówki, a na głowie miała zawiązaną różową wstążeczkę.

- Ktoś się tu chyba naoglądał mang. – stwierdził ZSRR.

- No to samo mu powiedziałem! – zgodziła się czerwona jak burak Niemka. – Wyglądam idiotycznie, a ten się cieszy! – pokazała na Azjatę, który szczerzył zęby w uśmiechu. Jego białe kocie uszka szczerzyły zęby wraz z nim.

- Noż kur...

- Ej, dziewczynie nie przystoi przeklinać! – uciszył ją Japonia. – Pamiętasz co ci mówiłem?

- A w nosie to mam! – spuentowała to 3 Rzesza i ruszyła przez tabun ciuchów, by się wyrwać z objęć tego mangowca.

- Hej! Tu masz jeszcze więcej ciuchów, które możesz ubrać, jak te ci się znudzą, zabrudzą albo po prostu będą się prać i suszyć. – rzucił do Rosjanina dość dużym, napęczniałym workiem. – Trzymaj je z dala od swojej kumpeli, bo ona gotowa to rozszarpać gołymi rękami. Jest po prostu wkurzona na zaistniałą sytuację. Co się dziwić. Każdy by był. Następnym razem jak będziesz chciał zmienić mu płeć, to uzgodnij to z nim.

- Ja nie chciałem, żeby był kobietą! – krzyknął ZSRR.

- Ja też nie! – wrzasnęła 3 Rzesza.

Japonia popatrzył się na nich. – Jasne, rozumiem, ale masz to uzgodnić, bo później będą takie cyrki jak teraz, ok.?

- Ja stąd wychodzę! Nie pozwolę, żeby mnie obrażano! – fuknęła Niemka i wyszła trzaskając drzwiami.

- Idź za nią. Jeszcze coś jej się stanie. – szepnął dramatycznym tonem Azjata. ZSRR trochę dziwnie się popatrzył na niego i bez słowa poleciał za koleżanką.

- Grrrr! Wrrr! Wyglądam jak kretyn! – fukała cały czas 3 Rzesza idąc prawie na sztywnych nogach do swojego domu. Śmiesznie to wyglądało, no bo jak inaczej może wyglądać osoba ubrana jak japońska dziewczynka z anime, chodząca jak żołnierz?

- Hej, wiesz że wszyscy na ciebie patrzą? – spytał Rosja, próbując dotrzymać jej kroku. Pomimo, że była dużo mniejsza niż ZSRR, to i tak sporo go osaczyła.

- Ej! Nie biegaj tak! – krzyknął do niej. – Słyszysz? Bo nie nadążam za tobą!

- Trudno! – krzyknęła do niego kumpela. – Nie moja wina, że jesteś taki wolny! – dodała jeszcze, uśmiechając się złośliwie.

- Oż ty! – Rosjanin udał, że go to obeszło i że się złości. – Zaraz cię dogonię i inaczej będziesz gadać! – ostrzegł ją żartobliwie i zaczął biec za dziewczyną.

- Rzesza tylko się zaśmiała i poczęła uciekać.

Ludzie idący chodnikiem patrzyli się na tą niecodzienną scenę. Niektórzy przysuwali palce do głowy i robili kółka, pokazując tym, że biegnącym odbiło.

3 Rzeszy było wszystko jedno. Chciała jak najszybciej znaleźć się w domu, więc bieg był najlepszym rozwiązaniem.

Dopadła do drzwi i otworzyła je kluczami. Gdy i ona i jej kumpel znaleźli się już w mieszkaniu, to kopniakiem zamknęła dom. Oboje oddychali ciężko.

- Jakbym chciał poćwiczyć, to bym poszedł na siłownię! – wydyszał ZSRR. – O matko, ale przebieżka!

- Mówiłem ci, że jak nie będziesz ćwiczył, to zejdziesz na psy! No i proszę! Miałem rację! – powiedziała dumnie Niemka, prostując się. Nie było widać u niej jakichkolwiek śladów po szaleńczym biegu.

- Nie zszedłem na żadne psy! Widzisz tu jakieś? – spytał się Rosja trochę się złoszcząc.

- O rany, to przenośnia! – dziewczyna przewróciła oczami. – Z ciebie to rzeczywiście prymityw!

- Nie prymityw, tylko prosty człowiek! – powiedział ZSRR wydymając usta. – Słyszysz? Nie nazywaj mnie tak, to obraźliwe!

- Ale to prawda! Ty nawet prosty człowiek nie jesteś!

- Ech, ciesz się, że mam za dużo rzeczy do roboty, bo bym się na ciebie obraził i to dość mocno. – westchnął Rosjanin. – Chodź, ułóżmy w szafie te ubrania, które dał ci Japonia.

Niemka aż stanęła i zaświeciły jej się oczy. – Łał! Ty powiedziałeś, żeby posprzątać! Ty, największy bałaganiarz na calutkim świecie!

- Ej, no bez przesady. – fuknął Rosja biorąc do ręki siatkę i wyjmując z niej różne rzeczy. – Nie gadaj głupot, tylko mi pomóż! – dodał jeszcze.

- Jasne! – zawołała Niemka i podbiegła do kumpla.

Całe popołudnie spędzili na wieszaniu i składaniu ubrań. Wieczorem ZSRR zauważył notatnik Japonii z radami dla 3 Rzeszy, żeby zachowywać się jak dziewczyna. Leżało wrzucone w kąt, tak jakby jego koleżanka nie chciała tego widzieć. Wziął rzecz do ręki i z ciekawości otworzył. Zaczął czytać:

1. Dziewczyna ma być urocza. Koniecznie! Nie może nie być słodka, bo nikt się za nią nie obejrzy. – ZSRR aż się odsunął od kartek. – Widać japoński punkt widzenia, który jest przedstawiony w mangach. Nie, żeby Rosjanin czytał takie rzeczy, ale jego kumpel, który teraz jest dziewczyną, pożyczał kiedyś te komiksy od Azjaty. Chyba Japonia chciał się wtedy z kimś podzielić swoją pasją. Nie za bardzo mu się to udało.

Zaczął czytać dalej:

2. Dziewczyna nie powinna palić, pić ani przeklinać.

Aż się zakrztusił śliną. Nie pić? 3 Rzesza ma nie pić? Piwa? To z kim on będzie chodził się upijać? Przecież nie weźmie Japonii, bo on zaliczy zgon po pierwszej butelce wódki!

Nie będzie zabawy!

Odłożył notatnik. Odechciało mu się czytać. Chyba musi sam napisać mu rady. Uśmiechnął się. No to jest dobry pomysł!

Nie ufaj pijanemu kumplowi!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz