Wróciłam do domu i nie mając żadnych ambitnych planów na dzisiejszy dzień poszłam do kuchni by zjeść obiad. Po skończonym posiłku odłożyłam talerz do zmywarki i ruszyłam po schodach na górę, do mojego pokoju. Usiadłam na łóżku, jednak nie na długo, bo zauważyłam instrument stojący w kącie. Wstałam i podeszłam do przedmiotu. Gra na gitarze to moje zamiłowanie od kiedy tylko pamiętam. Wychowywałam się na zespołach pokroju AC/DC i Black Sabbath, ponieważ mój tata jest ich wielkim fanem. Był na wielu koncertach, czego szczerze mu zazdroszczę. Ma też wiele płyt, czasem pożyczam sobie jakąś, bo są naprawdę świetne. Jeżeli chodzi o gitarę, gram od 12 roku życia, jednak było to moim marzeniem od bardzo dawna. Przez pięć lat nauki zdążyłam się wiele nauczyć, chodziłam na lekcje, ponieważ wątpię, że sama dałabym radę. Zaczęłam grać moje ulubione piosenki, które znam na pamięć śpiewając przy tym. Moim zdaniem mój głos nie jest aż taki zły, sama dla siebie potrafię śpiewać nawet ładnie. Lubię swoją barwę, jest taka inna. Po godzinie grania i śpiewania czułam lekki ból gardła, więc postanowiłam, że na dziś wystarczy. Odłożyłam instrument i wróciłam na łóżko. Zaczęłam myśleć o dzisiejszym dniu. Może naprawdę trochę przesadziłam? Zawsze, gdy jestem dla kogoś chamska nie mam wyrzutów sumienia. Możliwe, że to przez ten smutek w jego niebieskich oczach. Słodki Jezu, o czym ja w ogóle myślę? Zachowuję się, jak jakaś laska z dennego filmu romantycznego. Muszę przestać się zadręczać i zwalić winę na niego, bo przecież nie będę przepraszać. Nie mam nawet za co, ale sama myśl o schowaniu mojej dumy na chwilę mnie przerasta. Nie potrafię tego zrobić. Przepraszam prosto z serca, z prawdziwym żalem tylko mojego tatę. Charakter Luke'a jest podobny do mojego, uparty, zawsze stawia na swoim. Dlatego właśnie nie potrafię żyć z nim w zgodzie. Nie wiem, czemu Ash powiedział Hemmingsowi, że się dogadamy. Postanowiłam wypuścić te głupie myśli z mojej głowy. Włączyłam telewizor, zauważyłam, że leci jakiś głupi talk-show. Zaczęłam przysypiać, kiedy mój telefon zawibrował, sygnalizując, że dostałam nową wiadomość. Świetne poczucie czasu, serio.
" Szykuj się, idę po ciebie. Wychodzimy na spacer! xxxxx - H "
W sumie, dobrze, że Hailie napisała. Chcę z nią pogadać, a przewietrzenie mi się przyda.
" Czekam!!!xxx "
Wrzuciłam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy do małej torebki, poprawiłam makijaż i usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam szybko na dół i otworzyłam drzwi. Ubrałam czarne vansy, a Hailie przywitała się z moim tatą, po czym wyszłyśmy. Kiedy zamknęłam drzwi blondynka przytuliła mnie. Odwzajemniłam uścisk trochę zmieszana.
- Ostatnio miałyśmy mało czasu dla siebie. - powiedziała Ilie odklejając się ode mnie.
- Tak, to prawda...
- Więc opowiadaj! Jak tam z Hemmingsem? - to, że padnie to pytanie wiedziałam. Nie wiedziałam jedynie, że tak szybko. Musi być bardzo ciekawa.
- Czemu pytasz? My się nawet nie lubimy. - odpowiedziałam parskając śmiechem.
- Jak to nie? Wczoraj siedzieliście razem i...
- Bo musieliśmy sobie coś wyjaśnić, w sumie to on musiał, bo mnie nie interesowało co do mnie mówi. - przerwałam przyjaciółce ze znudzeniem.
- Coś wyjaśnić? - zapytała Hailie poruszając brwiami. Wywróciłam oczami.
- Pokłóciliśmy się, on chciał to sprostować i znowu się pokłóciliśmy. Zdecydowanie nie mam zamiaru nawiązywać z nim kontaktów. - powiedziałam pewnie. Nie miałam nic więcej do powiedzenia, ale oczywiście moja ciekawska rozmówczyni miała.
- Crystal, znacie się parę dni i już zdążyliście się kilka razy posprzeczać? Wiem, że jesteś wybuchowa, ale on wydaje się być w porządku.
- Po prostu mnie zdenerwował. On też nie jest święty. - zaczęłam się bronić.
- Ale jest przystojny. - poruszyła brwiami. Miałam ochotę jej przywalić, bo czasem zachowywała się jak te puste laski.
- Ale jest idiotą. - przedrzeźniałam się, choć jakby nie było mówiłam prawdę.
- Powiedz chociaż o co poszło. - uśmiechnęła się delikatnie. Westchnęłam i zaczęłam tłumaczyć, że nie spodobało mi się, że tak szybko dołączył do naszej piątki, że powiedziałam, że jest problem i o naszej dzisiejszej, dość świeżej kłótni.
- No to niefajnie, nie wiedziałam, że jest aż tak źle. Poznałyśmy go trzy dni temu, jeszcze nie wiemy jaki jest. Pewnie to nic takiego, może jak poznacie się bardziej to się polubicie.
- No nie wiem. Przykro mi, ale on jest u mnie skończony. - jestem pewna, że moja znajomość z Hemmingsem raczej nie wypali.
Gdybym tylko wiedziała...
*****************
No, więc jestem z rozdziałem szybciej niż myślałam, jednak jest do dupy, więc postaram się jeszcze napisać coś w środę lub czwartek.
CZYTASZ
bad girl | lh
FanfictionSiedemnastoletnia Crystal Cooper zdecydowanie nie jest typową księżniczką. Dobrze dogaduje się z chłopakami, nie lubi towarzystwa dziewczyn w jej wieku, choć ma jedną przyjaciółkę - Hailie. Mimo powodzenia u płci przeciwnej nigdy nie była w poważnym...