Spędziłam z Lucy kilka godzin. Po odebraniu jedzenia kobieta nie mówiła już nic o naszym rozstaniu. Najwyraźniej dla niej ten temat nie istniał albo celowo udawała, że go było, abym nie powiedziała za dużo. Sama nie umiałam się kolejny raz odezwać. To wszystko było dla mnie za trudne.
-I jak, bzykanie czy rozstanie? – rzuciła Normani, gdy weszłam do domu Dinah. Spóźniłam się. Lucy zatrzymała mnie, bo przed swoim wyjściem zadzwoniła, abym oceniła jej strój. Nie wiedziałam, czy sprawdzała, czy siedziałam w mieszkaniu, chciała sprawić, że będę zazdrosna, podniecić mnie czy po prostu się pokazać. Jakiego by planu nie miała, nie wyszło jej z tego nic oprócz mojego rozdrażnienia ponad półgodzinnym spóźnieniem.
-Tak mamo, wrócę pewnie dopiero rano – powiedziałam głośno do telefonu, na co moje przyjaciółki parsknęły śmiechem. – Przekażę pozdrowienia od ciebie i tak, każda z nas pamięta o zabezpieczaniu się – westchnęłam, na co usłyszałam kolejną salwę śmiechu. – Mamo, błagam, wiem więcej o seksie dwóch kobiet niż ty, proszę. Nie teraz – ściągnęłam buty i ruszyłam w stronę salonu.
-Pozdrawiamy! – pisnęła Ally, gdy znalazłam się na tyle blisko, że moja rodzicielka mogła ją usłyszeć. Jakimś cudem głośny krzyk Normani też obił się jej o uszy. – Żadna z nas nie planuje dzieci, proszę się nie stresować.
-Słyszysz. Pilnuj Chrisa, on szybciej może coś nawywijać niż ja – bezceremonialnie poszłam do kuchni, aby wyjść z lodówki zimne piwo. Dziewczyny już piły beze mnie, ale wcale im się nie dziwiłam. Też nie czekałabym na spóźnialską.
-Co by nie mówić. On ma tak samo dobre geny, jak siostrzyczka – powiedziała Normani, a ja miałam jedynie nadzieję, że moja mama tego nie słyszała. Docisnęłam telefon głową do ramienia, wyjęłam otwieracz z szuflady i otworzyłam butelkę z piwem.
-Nie, skąd pomysł, że cokolwiek piję. Wydawało ci się – pokręciłam oczami. Ujęłam jednak telefon dłonią, aby nie wypadł mi podczas upijania kilku łyków zimnego trunku. – Przeżyłam dwa tygodnie za granicą, teraz jestem trzy ulice od domu. Nikt mnie tutaj nie zgwałci, nawet jakbym była tak pijana, że przestanę kontaktować – rzuciłam, gdy mamie odpalił się jakiś rodzicielski monolog. Mówiąc te słowa jednak spojrzałam na Dinah, która od razu uśmiechnęła się szeroko. – Przecież powiedziałam, że nic nie piję – pisnęłam na dalszą część monologu, chociaż jednocześnie ścierałam kciukiem piwo z podbródka.
-Przypilnuję jej pani mamo! Zapewniam, że u mnie Lauren na pewno nie zostanie zgwałcona ani zapłodniona! – krzyknęła Dinah, na co cudem moja matka odetchnęła z ulgą. Ufała złej osobie, ale nie chciałam jej wytrącać z błędu. Pewnie niejeden chłopak byłby w tej kwestii grzeczniejszy niż moja cudowna przyjaciółka. W jej przypadku można byłoby się spodziewać lesbijskiej orgii w stylu BDSM, gdyby tylko jej na to pozwolić. – Da mi, gdy tylko ładnie poproszę – dodała Dinah do reszty dziewczyn, na co Ally praktycznie zadławiła się napojem.
-Czy ja już mogę się rozłączyć? Pizza stygnie – wymamrotałam. Dopiero w tamtym momencie zauważyłam, że na stole został już tylko pusty karton. Mani jednak szybko podłapała mój smutny wzrok. Podniosła się z kanapy i poszła do pokoju Dinah. Wróciła po chwili, a w rękach miała coś opakowanego w koc termiczny. Szybko pozbyła się narzuty trzymającej ciepło i położyła na stole mały karton z pizzą. – Kocham cię, odezwę się rano – od razu się rozłączyłam. – Nie wiem, która z was o mnie pomyślała, ale kocham nad życie i jak tylko będzie mnie stać, kupię największy pierścionek i się oświadczę – podeszłam do Mani i ucałowałam jej policzek.
-Akurat to byłam ja, ale Normani chyba chętniej zamoczy niż ja – zachichotała Ally. Od razu padłam obok niej na kanapę, wbiłam się na kolana blondynki i cmoknęłam ją w czoło. – No już Lauren. Ja nie z tych – parsknęła głośnym śmiechem, ale ułożyła dłonie na moich biodrach.
CZYTASZ
Holiday Adventure - Camren PL
FanfictionPrzyjaciółka wysyła Lauren na niezobowiązującą randkę. Co może się zdarzyć? To tylko jeden drink wypity z nieznajomą podczas wakacji. Tylko na tym się nie kończy... Czy jedno spotkanie może zmienić całe życie? Sceny +18 Przemoc Wulgaryzmy