18+
______________
Tata Mani odebrał moje przyjaciółki chwilę po zamknięciu klubu. Miałyśmy więcej szczęścia niż rozumu. Normani do tego czasu zaczęła normalnie kontaktować, przez co rozmowa z tatą nie sprawiała jej żadnego problemu. My w tym czasie ułożyłyśmy na tylnej kanapie zaspaną już Ally, do której dołączyła niby trzymająca się Dinah, która jednak poszła spać, gdy tylko zapięłam jej pasy. Tata Mani chwili porozmawiał z Camilą, po czym z uśmiechem wrócił do auta. Wiedziałam, że co jak co, ale o kontakty szatynki z innymi nie musiałam się martwić. Każdego mogła przekonać do siebie, nawet jak się bardzo nie starała. Chociaż obawiałam się, że na moich rodziców by to nie zadziałało, za bardzo lubili Lucy, żeby w sekundę ulec Camili, tym bardziej gdy wiedzieli, że to z nią zdradziłam swoją byłą. Niby nie powiedziałam im tego bezpośrednio, ale bez problemu domyślili się, że pocałunek to nie było najgorsze, co zrobiłam.
Po odprowadzeniu dziewczyn do auta wróciłyśmy do hotelu. Zdołałam wziąć prysznic i padłam trupem. Nie czekałam na Camilę, która po mnie poszła się umyć. Byłam za bardzo zmęczona. Chciałam po prostu pospać w spokoju i obudzić się cudem pełna sił.
Nim otworzyłam oczy, poczułam usta na swoich barkach. Chwilę trwało, aż do mnie dotarło, co się w ogóle działo. Moja głowa była tak zaspana, że przez kilkadziesiąt sekund analizowała ten rodzaj dotyku i próbowała przypisać go do konkretnej czynności.
-Cześć Maluchu – szepnęła cicho, gdy najwyraźniej zrozumiała, że się obudziłam. – Wybacz, że sobie na to pozwoliłam. Twoje ciało wyglądało tak pięknie w blasku słońca. Nie masz mi tego za złe, prawda?
-Nie – jęknęłam cicho, gdy poczułam czubek języka Camili na swojej skórze. Automatycznie lekko zacisnęłam uda. – Camz...
-Potrzebujesz skoczyć do łazienki? Nie ukrywam, że mam ochotę się ciut zabawić. Potrzebuję tylko informacji, czy masz na to chęć – oparła się na mnie lekko, aby dosięgnąć szafki zaraz przy łóżku. Podniosła z niej pierścionek, który ściągnęłam na noc. Po chwili sprawnie wsunęła mi go na palec.
-Masz ochotę bzyknąć narzeczoną? – niby zachichotałam, ale tak naprawdę cicho jęknęłam, ponieważ Cabello docisnęła swoje pełne biodra do moich pośladków. – Nie muszę iść, jeśli dla ciebie to nie problem, że nie umyłam zębów.
-Żaden. Chcę cię wziąć od tyłu – zaśmiała się. Na podkreślenie swoich słów strzeliła mi dłonią w pośladek. – Mam się silić na romantyzm czy mogę to zrobić tak bezczelnie, jak mi się marzy – zaczepiła opuszkiem palca część mojego odkrytego pośladka. Najwyraźniej zrobiłam błąd śpiąc w Camili tylko w topie i majtkach, ale bardzo tego nie żałowałam. – Skarbie mój... - tak dużo czułych słów z jej ust działało na mnie dziwnie. Ja bałam się do niej mówić po imieniu, a co dopiero jakimiś uroczymi zdrobnieniami, za to ona cały czas używała takich określeń. – Kusisz mnie. Wczoraj byłam grzeczna, ale dzisiaj już nie umiem – kolejny raz otarła się o moje pośladki. Byłam pewna, że gdyby cudem miała ze sobą zabawkę, w tamtej chwili czułabym ją na swojej skórze. O ile nie wbitą prosto we wnętrze, które po tych kilku ruchach było już gotowe.
-Romantyzm po śniadaniu. Teraz rób, co chcesz – mimowolnie dyszałam. Ta kobieta za bardzo na mnie działała, żebym mogła się stawiać. – Jako narzeczona chyba mogę być dla ciebie łatwa.
-Byle tylko ci się to po ślubie nie zmieniło – zachichotała, ale co innego przyciągnęło moją uwagę. Mocno wbiła paznokcie w mój pośladek i podrapała go tak, że mogłam liczyć się z mocnymi, ognistymi śladami przez kilka dni. Czułam, jak ból promieniował, aż do mojego uda. – Biodra wyżej Lauren.
CZYTASZ
Holiday Adventure - Camren PL
FanfictionPrzyjaciółka wysyła Lauren na niezobowiązującą randkę. Co może się zdarzyć? To tylko jeden drink wypity z nieznajomą podczas wakacji. Tylko na tym się nie kończy... Czy jedno spotkanie może zmienić całe życie? Sceny +18 Przemoc Wulgaryzmy