75

433 57 54
                                    

Ostatnio mnie tutaj mało, ale weny brak. Trzymajcie kciuki, żeby w najbliższych tygodniach kilka spraw mi się ogarnęło, a może wróci względy spokój i czas na pisanie. Marzę o tym ❤

Miłego dnia moi drodzy

________________


-Ciebie to chyba pojebało! – krzyknęła Dinah. Przyszła niecałe trzy minuty wcześniej. Wybiegła z domu, gdy tylko do niej zadzwoniłam. Camila miała całe dziesięć minut na wymyśleniu planu życia, o ile chciała ze mną być albo przynajmniej nie stracić głowy. – Masz choćby minimum inteligencji? Mam wrażenie, że ciągle myślisz pizdą! – spokojnie jadłam burgera, gdy dziewczyny praktycznie goniły się po salonie. Mimo tego, że widziały się tylko kilka minut, zdążyły już dwukrotnie przeskoczyć przez kanapę, a Camila nawet przebiegła się po stoliku, aby zdążyć uciec przez Dinah.

-Czemu pizdą? Przecież przyjechałam do niej, żeby to naprawić. Nie mówiłam ani słowa o seksie! – pisnęła dziewczyna w obronie. Oddychała nerwowo, co mimo wszystko wyglądało bardzo interesujące. Jakaś sadystyczna część mojej duszy kipiała ze szczęścia. Camila po tym wszystkim zasługiwała na karę. Na inną nie miałam pomysłu, więc mogła przynajmniej zmierzyć się ze szczerym gniewem Dinah.

-Kurwa. Tego brakowało. Spróbowałabyś ją dotknąć, po tej całej akcji, a włożyłabym w ciebie coś tak długiego, że wyszłoby ci przez gardło – warknęła Dinah, a ja lekko uniosłam brew na tę obrazową wizję. Mimo tego, że wokół panowała nerwowa atmosfera, wzięłam kolejną frytkę i wrzuciłam ją do ust.

-Przecież nic nie zrobiłam. Przytuliłam ją tylko. To chyba nie zbrodnia – przy mnie Camila pewnie by to powiedziała oschle i do tego kręcąc oczami. Przy Dinah było inaczej. Miła całe ciało napięte. Była gotowa do ucieczki, gdyby tylko dziewczyna kolejny raz się do niej zbliżyła. – Chcę dla niej dobrze! Zapewniam ci. Zadbam o nią. Jak tylko da mi szansę, znowu będzie najszczęśliwszą kobietą na świecie.

-Nie będzie! – krzyk Dinah był o wiele głośniejszy, przez co dobrze można było odczuć ból, który przez nią przemawiał. – O tym mówię. Nie widzisz tego. Zjebałaś to po całości. Ona już nigdy ci nie zaufa. Nie pokocha cię tak, jak to robiła. Połamałaś to, co było między wami. Musisz z tego sobie zdawać sprawę! Nawet jeśli stwierdzi, że da ci szansę, nigdy nie będzie tak samo. Te ślady po pęknięciu będą w niej zawsze. Ona będzie je czuć i przez nie inaczej patrzeć na twoje czyny, słowa czy zachowania. Zawsze pozostanie to w jej głowie. Może stale cię podejrzewać o zdradę, kłamstwo czy o knucie przeciwko niej. Rozumiesz to? Zabrałaś jej to czyste uczucie, którym cię darzyła. Nawet jeśli da ci szanse, nie będzie już tak samo.

-Ale chcę próbować to naprawić... - powiedziała spokojnie Camila. – Wiem, że zjebałam. Wiem, że nie mogę wymagać, aby wymazała to z głowy i zapomniała. Chcę jedynie, żeby zrozumiała, że mimo tego bardzo ją kocham i jestem tutaj, bo chce o nią walczyć – spojrzała na Dinah. – Nie dosłownie. Nie chcę się z tobą bić – dodała szybko.

-Bo wiesz, że nie miałabyś szans. Zawsze to robisz. Kalkulujesz, co się bardziej opłaca i co warto zrobić. To z Lauren też musiałaś przemyśleć. Nie jesteś na tyle głupia, żeby zrobić to wszystko i liczyć na cud – Camila lekko się skrzywiła na te słowa. – Wiedziałaś, że od początku się w tobie zakochała. Dlatego to zrobiłaś. Miałaś pewność, że ci wybaczy, bo wariuje bez ciebie. Uzależniłaś ją od siebie Camila. Nie wiem, czy to jest kurwa miłość. Na pewno nie z twojej strony – wysapała.

-Kocham ją. Wiem, że to wygląda chujowo. Zrobiłam coś durnego, ale nie chcę, żeby to przekreśliło wszystko, co zbudowałyśmy. Dinah. Na moim miejscu też byś walczyła! Pisałam do niej przez cały tydzień, dzwoniłam. Prosiłam jej rodziców o możliwość kontaktu z nią, chociaż ryzykowałam, że zniszczą mnie, gdy tylko wybiorę ich numer. Dzwoniłam nawet do ciebie! Byłam gotowa oberwać za to wszystko. Nadal tak jest. Proszę bardzo. Pobij mnie. Wyzywaj, jak chcesz. Nie mam zamiaru się bronić. Chcę, żeby Lauren dała mi szansę. Jeśli...

Holiday Adventure - Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz