Rozdział 15

40 5 0
                                    

POV HAN

Nie mogłem uwierzyć, że mój „mały" braciszek właśnie bierze ślub. Cieszyłem się jego szczęściem. Zwłaszcza, że Min od dawna był dla mnie jak brat. Był i będzie zawsze moim najlepszym przyjacielem, a teraz staniemy się też rodzinką. Nie mogłem liczyć na lepszego kandydata dla mojego Maleństwa.

Tylko on, poza mną, potrafił znosić jego humorki i w razie czego, ustawić go do pionu.

A co najważniejsze, Hyun go kochał i nie widział poza Kimem świata.

Dlatego, z czystym sumieniem mogłem „oddać" go pod jego opiekę. W sumie zrobiłem to już dawno.

Ale teraz... będę mógł się zająć już w pełni moim życiem, wiedząc, że mój brat jest bezpieczny.

Lee Minho.

Teraz to mój priorytet.

Nasz związek nie był wyłącznie sielanką. Oboje mamy silne charaktery, a to powoduje, że często dochodzi między nami do spięć. Plusem tego, jest to, że potem, w bardzo przyjemny sposób „dochodziliśmy" do kompromisu.

Uwielbiałem to w nim.

To jak stawał się drapieżny, a wzrokiem mógłby mnie zabić. Waleczny do upadłego i nieustępliwy.

Często... to ja musiałem uznać jego rację i wyższość.

Wszystko zmieniało się... kiedy w grę wchodziła nasza bliskość i namiętoność.

Wtedy pozwalał mi dosłownie na wszystko.

A ja korzystałem.

Ten groźny Lee Know pod wpływem Daddy Kinka, zmieniał się w słodkiego Lino.

Nawet sam zaskoczył mnie, kiedy zdecydował się na małe przebieranki. Moje ulubione to te z motywem zwierzęcym.

Był słodkim kociakiem, drapieżnym tygrysem, płochliwym króliczkiem, wiernym szczeniakiem.

Ale i tak nic nie przebije mojego... słodkiego przedszkolaka.

Ten słodki stój i dziecięce fochy ... och... kocham to.

Zwłaszcza, kiedy robił się niegrzeczny i... musiałem przywołać go do porządku, jako starszy i odpowiedzialny opiekun.

On tak samo jak ja to pokochał.

Klapsy.

Uwielbiał je, a ja jego reakcje.

Nie sądziłem, że znajdę tak... idealną... osobę, która zrozumie i zaakceptuje moje potrzeby.

A do tego sprawi że... będę chciał... żyć tak na stałę.

Nigdy nie przypuszczałem, że będę w ogóle rozważał stały związek, a co dopiero... pójście w ślady mojego brata.

A teraz... codziennie zasypiam i budzę się przy facecie... którego kocham.

Kochać.

Jakie to jest dziwne uczucie.

To nie tak, że mam jakieś serce z kamienia.

Po prostu znałem dotychczas inne odmiany tego uczucia.

Kocham moją rodzinę.

Rodziców, Hyuna czy nawet na swój sposób Seungmina czy Jimina.

Ale to co czuję do Minho, za każdym razem mnie zaskakuje.

Nie poznaję moich reakcji.

Sam już nie wiem, ile nocy spędziłem na wpatrywaniu się w jego śpiącą twarz, zamiast samemu zapaść w spokojny sen.

Recovered Eyes - IV część Sagi "Eyes"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz