Rozdział 21

37 6 4
                                    

Siema Janusze!

Od dzisiaj zaczynamy "nowy" wątek w naszej historii. To właśnie ten motyw narodził się nagle w Naszych głowach ( mam namyśli Eny i mnie), zupełnie przypadkiem. Pierwotnie, Saga Eyes miała zmierzać ku końcowi, ale... postanowiłyśmy jeszcze trochę zamieszać we fabule. Mamy nadzieję, że Wam się spodoba... 

Dzisiaj... tylko tak delikatnie, ale musicie się przygotować na to, że będzie trochę zwrotów akcji i... kilka... cofnięć w przeszłość. 

Dzisiaj poznamy trochę... przeszłości Tatuśka Jeon. Szykujcie się na małą dramę... Zapnijcie pasy i do napisania.

//////////

Jakiś czas wcześniej

Był środek nocy, kiedy Jimin przebudził się. Sam nie wiedział dlaczego. Czuł oplatające jego ciało ramiona Jungkooka. Na samą myśl, uśmiechnął się pod nosem. Kochał to uczucie. Kochał mieć go przy sobie.

Byli w Seulu, w jego mieszkaniu, już kilka dni, gdzie razem z całą rodziną Jeon spędzali czas miedzy ślubem na wyspie, a przyjęciem w kraju.

Poprzedniego dnia, spędzili miły dzień w SPA, razem ze swoją rodziną i przyjaciółmi. Czuł się odprężony i odświeżył swój wygląd.

Mimo to, czuł jakiś dziwny niepokój. Coś... miało się stać. Na to dziwne uczucie, zadrżał i wtulił się mocniej w ciepłe i opiekuńcze ciało ukochanego. Zamknął oczy i próbował dalej zasnąć, ale sen nie przychodził. Spojrzał na spokojną, pogrążoną w śnie twarz Kookiego, a w głowie odtwarzał wspomnienia z ich wspólnych chwil.

To jak zakochiwał się w tym niezwykle przystojnym mężczyźnie.

Nawet teraz był pod wrażeniem jego urody.

Kiedy spał jego rysy nabierały delikatności, wyglądał na o wiele młodszego. Ale nadal cudownie.

Był spełnieniem jego marzeń o idealnym partnerze.

Nie sądził, że aż tak mu się poszczęści.

Pierwsza prawdziwa miłość i od razu tak mu się poszczęści.

Wiadomo, mieli kilka ciężkich chwil i ... z pewnością jeszcze wiele ich czeka.

Ale był pewien swoich uczuć i bezgranicznie ufał Jungkookowi.

Mężczyzna udowodnił, niejednokrotnie, że dla niego to też nie jest tylko... chwilowe.

Nie po tym, co przeszli.

Był szczęśliwy, a mimo to... ciągle czuł ten dziwny niepokój.

Czuł się całkowicie rozbudzony i wiedział, że szybko nie zaśnie. Nie chciał też zakłócać snu swojego ukochanego.

To, że on nie może spać, nie oznacza, że Gguki też ma z tego powodu cierpieć.

Wystarczało mu bliskość. Dotyk jego ciała na tym własny. Ciepły oddech na karku. Cudowny, męski zapach jego skóry czy nawet kuszący smak.

Jego zmysły toczyły walkę.

Z jednej strony, obecność Jeona uspokajała go i koiła, a z drugiej strony- kusiła i wabiła.

Dzisiaj jednak potrzebował tych pierwszych emocji.

Nie wiedział, ile tak będzie leżał, nie sprawdzał nawet godziny.

Jednak z czasem poczuł, dwa kolejne, bardzo skrajne uczucia.

Zachciało mu się niemal jednocześnie pić i... skorzystać z toalety.

Recovered Eyes - IV część Sagi "Eyes"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz