Rozdział 34

27 8 2
                                    

Po kilkugodzinnym płaczu, Jungkook zasnął. Jego sen nie trwał jednak długo.

Dręczył go sen.

Odtworzenie tego wieczoru i to, jak ich ojciec odchodzi od nich do pani Lee i jej syna. Zerwał się z krzykiem z łóżka.

- Synku... spokojnie...

- Mamo... czyli to nie był sen. Tata... on odszedł?

- Co ty mówisz, kochanie? Jak to odszedł?

- On... pani Lee... Minho...

- Synku, spokojnie. Tatuś nigdzie nie odszedł.

- Ale...

- Tak. Tato jest ojcem Lino, ale nigdzie nie odszedł. Nadal jesteśmy rodziną i się kochamy. Nic się nie zmieni.

- Ale... ty wiesz?

- Tak. Powiedzieli mi.

- I... jak ty możesz być taka spokojna?

- Synku... to się stało na długo przed tym, zanim ja spotkałam tatę. Ich noc była... pijacką wpadką. Nie wiedzieli o sobie nic, poza imieniem. Stało się. Poczęli wówczas dziecko. Ale Minrim nie miała nawet szans, poinformować o tym tatę. Jak możesz mieć o to pretensje? I jakie mogło być prawdopodobieństwo, że znowu się spotkają. Ale jak już to się stało, to od razu poznaliśmy prawdę.

- Ale... nie przeszkadza ci to? Tata ma dziecko z inną kobietą!

- Synku... nie powiem, że czuję się z tym dobrze. Dla mnie to też było zaskoczenie. Ale tak jak mówiłam. To działo się wcześniej, zanim związałam się z twoim tatą. Każdy z nas miał wcześniej swoje życie i nie mam prawa osądzać go za to. Pogodziłam się z tym, że jego pierwszą miłością był Park. Wiedziałam, że przede mną miał, inne osoby w swoim życiu. Być może, gdyby okazało się, że on o tym wiedział, jakby to były inne okoliczności, to bym to gorzej przyjęła. Ale w tej sytuacji... Synku... może Cię to zaboli, ale wole być z Tobą szczera. Z tego wszystkiego, to nawet... cieszę się, że to właśnie Minho. Wiem, jaki masz do niego stosunek, ze względu na Jimina, ale... Lino to świetny chłopak. Mimo tego co przeszedł w swoim życiu.

- Pierdolony Lee Minho. Wpierdala się we wszystko. Chciał mi zabrać Chima. Teraz robi to z moim tarą. To ja jestem Jeon. Pierworodny syn! Zabrał mi to, MAMO!!! Nienawidzę GO!

- Jeonggukie!!! Uspokój się! To nie jest wina Minho! On też o tym nie wiedział. To nie on wybrał sobie rodziców! On nie jest niczemu winien! I niczego ci nie zabrał!

- Gówno prawda! Zabrał mi status najstarszego Jeona! Pierworodnego syna! Zajął moje miejsce!

- To nie prawda! Dla nas, zwłaszcza dla mnie, zawsze będziesz pierwszy i najważniejszy.

- Zobaczymy! Chociaż nie wierzę w TO! Znam go. Już raz próbował zabrać mi coś, co kocham!

- Synku! Minho nic ci nie zabierze. On kocha Jisunga. A Chimie to tylko jego przyjaciel. I na pewno nie zabierze ci taty. Ani tobie, ani mi i bliźniaczką. On taki nie jest. Zobaczysz. Wszystko się ułoży. Ale teraz... odpocznij. Ochłoń.

- Mamo... kocham Cię. I dziewczynki też.

- Wiem synku... Wiem... Odpocznij.

//////////

Jimin nie mógł usiedzieć na miejscu. Mijały godziny, był środek nocy, a on nadal nie miał znaku od swojej Sarenki. Udało mu się odbyć krótką rozmowę z Jisungiem. Gdzie dowiedział się więcej szczegółów i nie mógł w to wszystko uwierzyć.

Bezradność i nerwy, nie pozwoliły mu logicznie myśleć. Przed ozami miał czarne scenariusze.

Co jak Kookiemu stało się coś złego?

Recovered Eyes - IV część Sagi "Eyes"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz