Gdy docieramy na komisariat od razu udajemy się do biura szeryfa.
- Stiles o co chodzi? - pytam.
- Lydia odkryła listę nadprzyrodzonych stworzeń do zabicia. - mówi.
- Kto na niej jest? - pyta Scott.
- Sam zobacz. - mówi Lydia.Po chwili już obydwoje widzimy listę nadprzyrodzonych.
Sean Walcott - 250 tys.
David Walcott - 250 tys.
Michael Walcott - 250 tys.
Christina Walcott - 250 tys.
Lydia Martin - 20 mln
Lily Hale - 15 mln
Scott McCall - 25 mln
Demarco Montana - 250 tys.
Derek Hale - 15 mln
Carrie Hudson - 500 tys.
Kayleen Bettcher - 250 tys.
Kira Yukimura - 6 mln
Elias Town - 250 tysNie wiedziałam co powiedzieć naprawdę. Byłam na liście w której mógł ktoś mnie zabić i dostał by za to niezłą kasę. Z tych wrażeń musiałam wyjść na powietrze bo inaczej bym tam nie wysiedziała. Siadam sobie na ławce obok komisariatu i myślę w co ja się całe życie pakuje. Nigdy w Beacon Hills nie będzie spokojnie a ja nigdy nie będę tu stuprocentowo bezpieczna. Z moich rozmyśleń wyrywa mnie dłoń położona na moim kolanie.
- Wszystko dobrze Lily? - pyta Scott.
- Nic nie jest dobrze Scott. Wcześniej był nogitsune teraz ta lista czy my nie możemy choć na chwilę odetchnąć? - pytam.
- Wiesz miałem życie przed tym wszystkim i teraz te życie co mam wreszcie czuję się potrzebny. - mówi.
- A ja cały czas pakuje się w kłopoty miałam nadzieję że gdy wrócę do miasta rodzinnego wszystko się zmieni. - mówię.
- I zmieniło się poznałaś mnie. - mówi
- I to najlepsze co mnie tu spotkało. - mówię całując chłopaka w policzek.
- Damy sobię radę Lily nie ma innej opcji. - mówi przytulając mnie do siebie.
- Musi być więcej nazwisk tylko gdzie ich szukać? - pytam.
- Znajdziemy je a teraz musimy wrócić do szkoły bo nas z niej wyrzucą. - mówi.
- Masz rację choć nie chcę mi się wracać muszę czymś zająć myśli bo zgłupieje. - mówię.
- No to chodźmy. - mówi.I tak po 30 minutach znajdujemy się pod szkołą. Gdy do niej wchodzimy od razu wyczuwam że coś jest nie tak. Jednak nie mówię tego Scottowi i idziemy na swoje lekcje. Gdy siedzę w ławce i słucham nauczyciela jest już inaczej. Nie czuję żadnego zagrożenia ani nic temu podobnego więc skupiam się na lekcji i gdy się kończy od razu idę do szatni gdzie miał na mnie czekać Scott. Gdy tam docieram chłopak już na mnie czeka.
- I jak Derek i Liam są w środku? - pytam.
- Tak twój brat ma sprawdzić jaki on jest. - mówi.
- Czuję że to dobry chłopak tylko trzeba mi pomóc. - mówię.
- Jesteś taka pewna? - pyta.
- Ty też byłeś bardzo zagubiony i ci pomogłam się z tym uporać a teraz twoja kolej abyś i ty mu pomógł po za tym jesteś jego Alfą. - mówię.
- Masz rację jest teraz zagubiony. - mówi.Po chwili słyszymy kroki więc odsuwamy się na bezpieczną odległość aby chłopak nas nie zauważył. Gdy wychodzi my zaraz po nim wchodzimy do pomieszczenia.
- I jak Derek? - pyta Scott.
- Mój drogi ugryzłeś tykającą bombę. - mówi.
- Już to słyszałem. - mówi niemrawo.
- Jest w nim tyle agresji że nie wiem jak ty sobie z nim poradzisz. - mówi patrząc współczująco.
- Damy radę nie taki kryzys się pojawiał. - mówię.
- Lily ty i ten twój optymizm. - mówi Derek.
- Dobra my musimy iść ale ty masz uważać na siebie bo grasuje zabójca. - mówię.
- Umiem o siebie zadbać. - mówi.
- W to wierzę ale wiesz że się martwię. - mówię przytulając brata.
- Będę uważać. - mówi.Późnej każde z nas idzie w swoją stronę. Ja po lekcjach wreszcie miałam chwilę wytchnienia dlatego wzięłam się za porządek w pokoju moim i Scotta. Chłopak kończył godzinę później to dla mnie lepiej bo by tylko marudził abym tego nie ruszała. Z mojego letargu wyrwała mnie pani Melissa.
- O kochana porządki? - pyta.
- Trzeba było się wziąć bo już to nie za dobrze wygląda a teraz gdy znalazłam chwilę czasu mogę to zrobić. - mówię.
- No ty jesteś po prostu aniołem. - mówi całując mnie w głowę.
- Jaki tam ze mnie anioł dużo rzeczy robię nie tak. - mówię.
- Jesteś cudownym człowiekiem a to się liczy bardziej. - mówi.
- Dziękuję. - mówię.
- A jak w szkole ? - pyta.
- Jak na razie jest dobrze muszę się przyłożyć bo niedługo egzamin. - mówię.
- No tak nawet nie wiem kiedy te wasze liceum minęło. - mówi.
- Wie pani ja czuję że może być dobrze ale czy tak będzie. - mówię.
- Jesteś bardzo mądra dasz radę. - mówi.
- Mam taką nadzieję. - mówię.
CZYTASZ
Lily Hale I Scott McCall
FanfictionDziewczyna która przeżyła pożar. Został jej tylko brat i wujek oraz siostra Laura. Decyduje się wrócić do szkoły i ją skończyć. Niedługo później poznaje nowego wilkołaka i chcąc mu pomóc zbliża się do niego co działa w dwie strony. Co się z nimi sta...