Jaka konkurencją jest dla mnie
Dziewczynka z różowym plecakiem
Nie warta zachodu
Wiedzieć co ma w głowie
Za chuda by wydobyć dźwięk
Może zbyt załamana
By podnieść się i walczyć
O pierwsze z miejsc
Nie trzeba by na nią patrzeć
Co za niby za człowiek
Nie znam jej
Za wątła
Ale bardzo uśmiechnięta
Wydaje się spokojna
Tylko blada jakaś
Zbyt wyciągniętaCo to dla mnie za konkurencja!
Dziewczynka z różowym plecakiem!
Jakieś dziecko...
Może miejsca pomyliła?
Dzieci uciekają wzrokiem,
Mimo promiennego uśmiechu,
Wydaje się jakaś... Dziwna...I czy tu mina zastygła?
Ona z różowym plecakiem,
Taka... dziwna?Dlaczego taka się zdała?
Głos... Głos jak różyczki...
Co na tym plecaku miała
Wydawało się, że nim
Maluje obraz albo błogosławi
Komu?
Mi?
Brzmiała jak stal kolców...
I jak łagodność płatków...
Jak płacz rosy-
Jak śmiech pąka!Co to za konkurencja!?
Dziewczynka z różowym plecakiem...Po co tu przybyła?
Czy to już pewne?Ona ... Zwyciężyła...?
Jaka konkurencją jest dla mnie
Dziewczynka z różowym plecakiem?Tak, ona jest mną-
W tedy gdy panuje nad światem.
CZYTASZ
Dzieci Gwiazd, Dzieci Kwiatów
PoetryWiersze i opowieści dla moich przyjaciół rozproszonych po całej Polsce i dla tych którzy zawsze są blisko mnie. Mam nadzieję, że stworzę dla was niekończącą się opowieść, pisząc w niej coś co odzwierciedli jak ważni i cudowni jesteście.