Przerwij moja słabość!
Ty z innej krainy,
Ty której nie podobna wołać na dziewczyny,
Lecz same spojrzawszy na twe lica wołać
Powinny i w twym blasku chować
Kryć się podobna, jakaż to ostoja,
By wtulić się wreszcie w miłości ramiona.
Oh, nieznajoma!
Jeśli pragniesz, przysięgnę tobie,
Że w każdym roku, o tej samej dobie,
Płonąć będę, gasnąć i palić znowu,
By tobie dostarczyć światła i pokoju.
A jeśli nie wystarczy mi mojego blasku,
I znajdę się kiedyś, miła, w potrzasku,
Myśl o mnie podnieś przez chwilę do nieba,
Od myśli zapłonę i osiągnę co trzeba.
A jeśli mnie słabości jakaś zamroczy,
Zamknij, na chwilę, moje smutne oczy,
I patrz na twarz moją jak szuka ciebie stale,
Bo nie pamięta ni smutki, ni żale.
A jeśli wzejdzie w tobie jaka myśl ogromna,
Płomienna i zgoła jak Babel potomna,
Każdym językiem zrozumiem twą mowę,
Lub zamilknę na chwilę opuściwszy gardę,
Że zamieszało się w niezliczoną radę.
Ty mi ze spokojem jedynie opowiadaj,
Mów, i słuchać będę twych spowiadań,
I po dniu ciężkim i pełnym mego gniewu,
Zasnę jak niemowlę przy twym głosie śpiewu.
Boś pełna melodii, a melodii słucha,
Ten kto chce śpiewać, kto ma wprawne ucha,
I ten, co szeptem, ale zawsze winszuje,
jak kto inny laury zgarnuje.
CZYTASZ
Dzieci Gwiazd, Dzieci Kwiatów
PoetryWiersze i opowieści dla moich przyjaciół rozproszonych po całej Polsce i dla tych którzy zawsze są blisko mnie. Mam nadzieję, że stworzę dla was niekończącą się opowieść, pisząc w niej coś co odzwierciedli jak ważni i cudowni jesteście.