rozdział 6.

590 11 9
                                    

— To jest brat mojego chłopaka...— powiedziałam, a cisza, która zapadła po moim wyznaniu, była wręcz namacalna. Wszyscy patrzyli na mnie z niedowierzaniem.Lucas zmarszczył brwi.

— No to mamy problem. Jeśli Gabriel jest zamieszany, to może być gorzej, niż myśleliśmy.— David wstał, przecierając twarz dłonią.

— Kurwa, to jest ostatnia rzecz, której teraz potrzebujemy.

— Musimy być ostrożni — dodał Theodor, spoglądając na mnie z niechęcią. — Jeśli Gabriel jest zamieszany, to musimy się przygotować na każdą ewentualność.

— Nie mogę uwierzyć, że to on — westchnęłam, pocierając skronie. — Mój chłopak nigdy by się nie zgodził na coś takiego. Ale jego brat? Gabriel musi mieć jakiś powód...

— Vera, czasami ludzie robią rzeczy, których byśmy się po nich nie spodziewali — powiedział Harry, siadając obok mnie. — Musimy dowiedzieć się, co się dzieje, zanim podejmiemy jakiekolwiek kroki.

— Zgadzam się z Harrym — dodała Lily. — Musimy być ostrożni. Nie możemy teraz podejmować pochopnych decyzji.

— Ale musimy też działać szybko — przypomniał Cameron, spoglądając na mnie z troską. — Jeśli Gabriel naprawdę nas zdradził, to musimy dowiedzieć się dlaczego i jak najszybciej zareagować.

Wszyscy wymieniliśmy spojrzenia pełne niepokoju. Wiedziałam, że mają rację, ale myśli o moim chłopaku i jego bracie nie dawały mi spokoju.

— Co teraz zrobimy? — zapytała Vicky, patrząc na nas wszystkich. David wziął głęboki oddech.

— Najpierw musimy zebrać więcej informacji. Musimy dowiedzieć się, dlaczego Gabriel to zrobił i czy naprawdę jest winny. A potem będziemy działać.

Lucas skinął głową.

— Zgadzam się. Ale musimy to zrobić szybko i skutecznie. Nie możemy pozwolić, żeby nasza drużyna była zagrożona.

— Zajmę się tym — powiedział Theodor, wciąż patrząc na mnie z niechęcią. — Mam kilku znajomych, którzy mogą nam pomóc zdobyć potrzebne informacje.

— Dobrze — odpowiedział David. — Ale bądź ostrożny. Nie możemy sobie pozwolić na żadne błędy.

— Nie martw się — Theodor uśmiechnął się krótko. — Zrobię, co w mojej mocy.

Felix, który do tej pory milczał, w końcu się odezwał.

— A co z Verą? Musi być przygotowana na to, co może się wydarzyć.

— Wiem — odpowiedziałam, patrząc mu prosto w oczy. — Ale jestem gotowa. Zrobię, co trzeba, żeby chronić naszą drużynę.

— To dobrze — powiedział Felix. — Bo będziemy cię potrzebować.

Wszyscy znowu wymieniliśmy spojrzenia. Wiedzieliśmy, że przed nami trudne zadanie, ale byliśmy gotowi stawić mu czoła. Musieliśmy. Dla siebie nawzajem i dla naszej drużyny.

— Dobra, rozchodzimy się i działamy — zdecydował David. — Musimy być gotowi na wszystko.

Wszyscy zaczęli się podnosić, przygotowując do działania. Wiedziałam, że to nie będzie łatwe, ale musieliśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby dowiedzieć się prawdy i ochronić naszą drużynę.

Gdy wszyscy zaczęli wychodzić z pomieszczenia, poczułam, jak Theodor chwyta mnie delikatnie za ramię.

— Vera, możemy porozmawiać na chwilę? — zapytał, patrząc na mnie z powagą.

Twist of fate - At the turn of loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz