Jestem z ciebie dumna

701 20 9
                                    

Otworzyłam oczy, uświadomiłam sobie, że zasnęłam. Włączyłam telefon,który był na szafce koło mojego łóżka i w momencie zamarłam.

16:40

Trening tańca towarzyskiego zaczynał się równo o 17, panna Elizabeth nienawidziła kiedy ktoś spóźniał się na zajęcia. Westchnęłam próbując okrzesać moje włosy przed lustrem. Zrobiłam kucyka i pokryłam włosy żelem, aby żaden włosek nie przeszkadzał mi podczas treningu.

Ubrałam legginsy i biały top. Zbiegłam ze schodów trzymając w ręce buty na zmianę i zastając w salonie moją siostrę. Oglądała coś na ipadzie nie zwracając przy tym na mnie uwagi.

-Ja idę na trening, wrócę o tej co zawsze.- powiedziałam do Georginy

-Okej, tylko nie spóźnij się na kolację.

Georgina zachowywała się jak kopia mojej matki i czasami to doprowadzało mnie do szału. Ona nie musiała udawać idealnej tak jak ja, bo już taka była. Cholernie jej tego zazdrościłam, tego jak dogaduje się z rodzicami, jej osiągnięć w nauce i po prostu wszystkiego. Matka zawsze twierdziła, że to ona jest tym „złotym dzieckiem" w rodzinie i razem z Vic powinnyśmy brać z niej przykład.

Wyszłam z domu i szybko wsiadłam do mojego porshe. Westchnęłam ciężko odpalając silnik. Przetarłam pot z czoła i włączyłam muzykę,która relaksowała mnie w takich momentach. Właściwie to była nieodłącznym momentem mojego życia, bo grałam od dziecka na skrzypcach.

Catch me if you can
Working on my tan
Salvatore
Dying by the hand
Of a foreign man
Happily
Calling out my name
In the summer rain
Ciao amore
Salvatore can wait
Now it's time to eat
Soft ice cream*

Wsłuchiwałam się w tekst piosenki Lany Del Rey, bo właśnie ją wybrałam jako podkład do mojego układu podczas eliminacji. Uwielbiałam jej twórczość, a ta piosenka miała w sobie wyjątkową lekkość i niewinność.

Wjechałam na parking od mojej szkoły tanecznej i zerknęłam na mojego apple watcha. Wskazywał, że miałam jeszcze 4 minuty. Energicznie otworzyłam drzwi od auta i trzymając moje buty taneczne w ręce, weszłam do środka. Przeszłam przez korytarz prosto do szatni, gdzie było kilka dziewczyn, w tym Bianca. Widziałam, że ostro nad czymś dyskutowały, ale kiedy mnie zobaczyły to przerwały. Usiadłam na ławce i zajęłam się zakładaniem butów.

-Już miałam nadzieję, że nie przyjdziesz.- usłyszałam głos Bianci.

-Do mnie mówisz?- podniosłam głowę i zobaczyłam sukowaty wyraz twarzy dziewczyny

Boże jak ona mnie irytowała.

-A co głucha jesteś?-powiedziała nieco głośniej niż poprzednio

-Nie, po prostu nie zwracam uwagi na głupich ludzi,którzy trują mi dupę.- wstałam i wyszłam z szatni przerywając naszą wymianę zdań.

Weszłam na salę taneczną, widząc na niej kilka dziewczyn,które się rozciągały. Dołączyłam do nich i również zaczęłam robić ćwiczenia oraz trenować układ z poprzednich zajęć. W trakcie kiedy wykonywałam kroki na salę weszła grupka dziewczyn w tym Bianca, która cały czas patrzyła na mnie z pogardą. Westchnęłam napinając bardziej mięśnie nóg.

-Dziewczęta, widzę, że już się rozgrzałyście.- zobaczyłam pannę Elizabeth.- Dzisiaj w dalszym ciągu trenujemy walc angielski.

-Co tak patrzycie? Ruchy! Raz dwa trzy i raz dwa trzy..- włączyła melodię

Napięłam ręce oraz nogi wykonując kroki z układu do walca. Patrzyłam na pannę Elizabeth, która miała poważny wyraz twarzy i cały czas nie odrywała od nas wzroku.

Âme noireOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz