Dla mojej młodszej wersji z imprezy urodzinowej Patricka, na której Caden wylał na mnie drinka ta sytuacja mogłaby być nieco dziwna. Gdyby ktoś powiedział mi wtedy, że brunet okaże się moim partnerem tanecznym, z którym trenuję do bardzo ważnych zawodów, a teraz tańczę z nim na kolacji firmowej moich rodziców, za pewne bym go wyśmiała.
Wiele mogłam mu wygarnąć, na przykład to, że uważał się za niewiadomo kogo, wkurwiał mnie swoim sposobem bycia i wiele innych. Niestety musiałam przyznać, z ręką na sercu, że tańczył dość dobrze. W końcu jak wspominała Josephine odnosił sukcesy w tańcu towarzyskim.
Po skończonej piosence chciałam trochę ode tknąć, więc usiadłam przy stole. Caden wraz z innymi został na parkiecie.
–Co jest?–zapytałam siostry kiedy usiadłam na krześle.
–Hm. Wszystko okej, tylko te krzesła są trochę nie wygodne–zaśmiała się, ale widziałam, że coś ją trapi.
–To fakt, nie są zbyt wygodne–przyznałam.–Na pewno wszystko okej? Wydajesz się jakaś przygaszona, pamiętaj zawsze możesz mi wszystko powiedzieć.
–Jestem trochę zmęczona tym wszystkim–zaczęła.–Nie chcę cię martwić, bo wiem, że masz swoje własne problemy, ale chyba zaczynam nie dawać rady. Nie daję rady ze szkołą, dodatkowymi zajęciami i życiem prywatnym.
–Co masz na myśli?
–Materiał w szkole robi się coraz bardziej trudny i wymagający.– spojrzała na mnie.–Mimo, że daję z siebie wszystko i tak nadal nie zadowalam rodziców. Dla nich zawsze coś będzie we mnie nie tak. Ostatnio często cię nie ma i Georginii też, bez was czuję się samotna bo nie mam zbyt wielu przyjaciół.
–Vic, wiesz, że za kilka miesięcy mam pół finał, też mam dodatkowe zajęcia i też nadal walczę z presją rodziców. U mnie też nie jest kolorowo, ale wiesz co?
–Hm?
–Cieszę się, że mam ciebie, Georginę i moich przyjaciół. Musisz doceniać w swoim życiu małe rzeczy wiesz? Bo kiedyś może tego zabraknąć. Ludzie mówią, że każdy jest kowalem swojego losu, ale w niektórych przypadkach, nie jesteśmy w stanie kontrolować naszego życia.–kontynuowałam.–Przykładowo, nie miałam wpływu na to, że urodziłam się w rodzinie Wilsonów, ale jestem z tego zadowolona bo jestem twoją siostrą. Albo nie miałam wpływu na to, że wygrałam eliminacje, wiele wspaniałych tancerek dało z siebie wszystko podobnie jak ja, nawet może więcej, a się nie dostały.
–Ale na to zasłużyłaś Bell.–przerwała mi moja siostra.–Ja też jestem zadowolona z tego, że jesteś moją siostrą. A wiesz czemu?
–Czemu?
–Gdyby nie ty, teraz siedziałabym sama na tej durnej kolacji i umierała z nudów.
Obie się zaśmiałyśmy. Po chwili dosiedli się do nas rodzice wraz z Georginą.
–Uśmiechnijcie się, chociaż na niby.–powiedziała pogardliwie moja matka.
–Nicholas przyjdzie do nas jutro na obiad, chyba nie macie nic przeciwko?
–Ależ skąd, Nicholas zawsze jest u nas mile widziany.–odparł tata.
–Co u niego?–zapytała mama.
–Wszystko okej, jest jednym z lepszych studentów na roku, mówi, że zarządzanie to jego bajka.–uśmiechnęła się blondynka.–Czuję, że to ten jedyny.
CZYTASZ
Âme noire
RomanceÂme Noire to książka o 17-letniej Annabelle Wilson pochodzącej z bardzo bogatej rodziny. Dziewczyna od dawna trenuje taniec towarzyski i pozytywnie się w nim wyróżnia, w szkole jest jedną z najlepszych uczennic i odnosi sukcesy naukowe. Jednak nie z...